Przełom wieków XV i XVI, mimo końca czasów średniowiecznych, nadal obfitował w różnorakie wierzenia i przesądy. Mogłoby się wydawać, że taki światły człowiek nauki, jakim był Mikołaj Kopernik, nie interesował się takimi rzeczami. Tym bardziej ciekawi fakt, że jego przyjacielem był Hildebrand Ferber – brat biskupa Maurycego Ferbera, który wierzył w okultyzm, znaczenie snów i działanie kamieni szlachetnych.
Mistycyzm w młodzieńczym życiu Kopernika był obecny na tyle, że nie dziwiło go tłumaczenie znaczenia snów i koszmarów. Mikołaja i Hildebranda – którzy reprezentowali kolejno metodyczną naukę i maniakalną wiarę w zabobony – łączyło zainteresowanie tajemną, okultystyczną stroną rzeczywistości. Jedną z manii Ferbera była magia klejnotów. Wierzył, że każdy kamień ma przypisaną sobie gwiazdę i zioło o podobnej mocy.
Klejnotami w czasie swoich studiów interesował się także Kopernik. Był zafascynowany nie tylko ich naturalnymi właściwościami, ale także aspektem „tajemnym”. Hildebrand Ferber w swojej okultystycznej manii zajmował się m.in. preparowaniem amuletów. Tworzył je, opierając ich działanie na specjalnej konfiguracji planet i Księżyca. Kopernik z kolei początkowo wierzył w połączenie medycyny z astrologią. Różnorakie preparaty ziołowe, mikstury i medykamenty preparował w zależności od układu planet i gwiazd. Amuletami i czarną magią Hildebranda od początku gardził, ale nie odrzucał symbolu, jako klucza do kosmicznej harmonii. Dowodem na to jest użycie przez Kopernika pieczątki listowej w kształcie boga słońca – Apollina – grającego na lirze. Był to symbol wtajemniczenia w aspekty mikro- i makrokosmosu.
Mimo przyjaźni z Hildebrandem Ferberem i kilkoma innymi pasjonatami okultyzmu Mikołaj Kopernik podchodził do kosmicznego mistycyzmu z dużą rezerwą. Wiemy, że jego młodzieńcza fascynacja astrologią i okultyzmem zaczęła w późniejszych latach zanikać, na rzecz naukowego rozsądku. Bardzo szybko stał się sceptykiem, pobłażliwie traktując wszelkie zabobony. Mimo to bardzo mocno rzutowało to na jego późniejsze podejście do astronomii, której był pasjonatem. Nie wystarczały mu dotychczasowe tłumaczenia zjawisk astronomicznych i to właśnie jego poszukiwania logicznych odpowiedzi stały się zalążkiem sformułowania tezy heliocentrycznej.
Krzysztof Buzderewicz
Źródło: Kopernik. Twórca nowego nieba – Jeremi Wasiutyński
Klejnotami w czasie swoich studiów interesował się także Kopernik. Był zafascynowany nie tylko ich naturalnymi właściwościami, ale także aspektem „tajemnym”. Hildebrand Ferber w swojej okultystycznej manii zajmował się m.in. preparowaniem amuletów. Tworzył je, opierając ich działanie na specjalnej konfiguracji planet i Księżyca. Kopernik z kolei początkowo wierzył w połączenie medycyny z astrologią. Różnorakie preparaty ziołowe, mikstury i medykamenty preparował w zależności od układu planet i gwiazd. Amuletami i czarną magią Hildebranda od początku gardził, ale nie odrzucał symbolu, jako klucza do kosmicznej harmonii. Dowodem na to jest użycie przez Kopernika pieczątki listowej w kształcie boga słońca – Apollina – grającego na lirze. Był to symbol wtajemniczenia w aspekty mikro- i makrokosmosu.
Mimo przyjaźni z Hildebrandem Ferberem i kilkoma innymi pasjonatami okultyzmu Mikołaj Kopernik podchodził do kosmicznego mistycyzmu z dużą rezerwą. Wiemy, że jego młodzieńcza fascynacja astrologią i okultyzmem zaczęła w późniejszych latach zanikać, na rzecz naukowego rozsądku. Bardzo szybko stał się sceptykiem, pobłażliwie traktując wszelkie zabobony. Mimo to bardzo mocno rzutowało to na jego późniejsze podejście do astronomii, której był pasjonatem. Nie wystarczały mu dotychczasowe tłumaczenia zjawisk astronomicznych i to właśnie jego poszukiwania logicznych odpowiedzi stały się zalążkiem sformułowania tezy heliocentrycznej.
Krzysztof Buzderewicz
Źródło: Kopernik. Twórca nowego nieba – Jeremi Wasiutyński