Jedno z najbardziej malowniczych olsztyńskich osiedli. Położone nad Jeziorem Długim, niezbyt oddalone od miasta ma swój własny klimat i jak się okazuje ciekawą historię.
Pierwsze ślady to 1 stycznia 1931 roku, kiedy to przygotowany został plan zagospodarowania terenu w pobliżu jeziora. Projekt przygotowywali olsztyńscy architekci Franz Bischof oraz August Feddersen, a także: Teodor Petersen, Oskar Lotz i Alfred Scheler. Każdy dom posiadał własny, odróżniający go od pozostałych projekt, jednak wszystkie spajała jedna myśl przewodnia, dzięki której osiedle wyglądało jednolicie. Zaplanowane zostało wzdłuż traktu kołowego prowadzącego przez Las Miejski z Olsztyna do Redykajn, znanego od czasów średniowiecza.
Tak osiedle opisuje Jerzy Sikorski w książce „Galopem przez stulecia”:
Do osiedla przedłużono linię tramwajową – do centrum jedynie 12 minut jazdy. Na początku osiedla prostokątny placyk. Przy nim trzy sklepy: spożywczy, mleczarski i piekarniczy z wypiekiem na miejscu. Nadto usługi pralnicze i magiel elektryczny. Domki mają powierzchnię 100/110 m2. W przewidywaniu rozwoju motoryzacji większość z nich wyposażono w garaże na poziomie piwnic. Wszystkie mają mieszkalne poddasza i strychy. W większości z nich zainstalowano centralne ogrzewanie koksowe (koks produkuje olsztyńska gazownia). Od strony jeziora domki ogrodzono białym, drewnianym parkanikiem na wysokość metra zaś od tyłu siatką drucianą. Obrzeże osiedla wzdłuż brzegu Jeziora Długiego wysadzono amerykańskimi topolami, tworząc w ten sposób promenadę spacerową z czterema łącznikami od strony alei Przyjaciół i ul. Rybaki. W 1939 roku dojdzie do tego drewniany most spacerowy zbudowany w najwęższym miejscu jeziora, ukierunkowany w głąb Lasu Miejskiego. Wśród mieszkańców tego osiedla najliczniejszą grupę stanowią urzędnicy (53), inwalidzi z czasów I wojny światowej, rentierzy i wdowy (35), „funkcjonariusze” – wiadomo jacy, chociaż ich bliżej nie określono (30)rzemieślnicy (16), nauczyciele (12), podoficerowie(8), oficerowie (7), inżynierowie (3), prawnicy (2), 1 robotnik i 1 aktor. (…) Dziś całe osiedle znajduje się w rejestrze zabytków.
Tak osiedle opisuje Jerzy Sikorski w książce „Galopem przez stulecia”:
Do osiedla przedłużono linię tramwajową – do centrum jedynie 12 minut jazdy. Na początku osiedla prostokątny placyk. Przy nim trzy sklepy: spożywczy, mleczarski i piekarniczy z wypiekiem na miejscu. Nadto usługi pralnicze i magiel elektryczny. Domki mają powierzchnię 100/110 m2. W przewidywaniu rozwoju motoryzacji większość z nich wyposażono w garaże na poziomie piwnic. Wszystkie mają mieszkalne poddasza i strychy. W większości z nich zainstalowano centralne ogrzewanie koksowe (koks produkuje olsztyńska gazownia). Od strony jeziora domki ogrodzono białym, drewnianym parkanikiem na wysokość metra zaś od tyłu siatką drucianą. Obrzeże osiedla wzdłuż brzegu Jeziora Długiego wysadzono amerykańskimi topolami, tworząc w ten sposób promenadę spacerową z czterema łącznikami od strony alei Przyjaciół i ul. Rybaki. W 1939 roku dojdzie do tego drewniany most spacerowy zbudowany w najwęższym miejscu jeziora, ukierunkowany w głąb Lasu Miejskiego. Wśród mieszkańców tego osiedla najliczniejszą grupę stanowią urzędnicy (53), inwalidzi z czasów I wojny światowej, rentierzy i wdowy (35), „funkcjonariusze” – wiadomo jacy, chociaż ich bliżej nie określono (30)rzemieślnicy (16), nauczyciele (12), podoficerowie(8), oficerowie (7), inżynierowie (3), prawnicy (2), 1 robotnik i 1 aktor. (…) Dziś całe osiedle znajduje się w rejestrze zabytków.