Mikołaj Kopernik spędził na Warmii około 40 lat. Najważniejsze badania, które mogły udowodnić jego teorię, były przeprowadzane m.in. w Olsztynie. Jak natomiast znalazł się na tych terenach i jaka jest geneza pochodzenia naszego astronoma?
Powszechnie uważa się, że przodkowie Kopernika przenieśli się do Prus z Krakowa. Wcześniej rodzina ta miała zamieszkiwać wieś Koperniki na Dolnym Śląsku. Zajmowali się przede wszystkim wydobyciem miedzi, a później także handlem nią. Świadczyć może o tym chociażby kupiecka profesja ojca Kopernika, skupiona wokół handlu tym surowcem. Łacińskie słowo oznaczające miedź – „cuprum” – po niemiecku brzmiało „Kopper” i to właśnie ta forma występowała w jego nazwisku rodowym. Według książki Jerzego Sikorskiego „Prywatne życie Mikołaja Kopernika”, ród Kopernika najprawdopodobniej miał korzenie polsko-niemieckie.
Wiemy więc, że przodkowie wielkiego naukowca związani byli przez lata z miedzią. Paradoksem wydaje się fakt, że to właśnie Mikołaj Kopernik wpłynął na zmniejszenie zawartości tego metalu w srebrnych i złotych monetach krążących po Warmii. Mowa o jego ekonomicznym traktacie „Zasady bicia monety”, którego założenia dzisiaj wydają się oczywiste, ale w tamtych czasach były przełomowym rozwiązaniem. Pokazuje to fakt, że Kopernikowi przypisuje się oryginalne autorstwo Prawa Greshama. Prawo to zakłada, że gdy w obiegu są obecne dwie monety – jedna z większą zawartością kruszcu, druga z mniejszą – to właśnie ta „gorsza” moneta wypiera lepszą. Ślady sformułowania tego prawa w kopernikowskim traktacie są obecne dużo wcześniej, jeszcze przed odkryciem tej zależności przez ekonomistę Thomasa Greshama. Właśnie dlatego określamy je obecnie jako prawo Kopernika-Greshama.
Co do samych „Zasad bicia monet”, najważniejsze założenia tego rozporządzenia to m.in. zrównanie wartości monety polskiej z pruską, poprzez wybijanie trzech szelągów pruskich równoznacznych jednemu groszowi polskiemu. W celu wyeliminowania lichej monety z dodatkiem miedzi, każda pruska moneta powinna zawierać tę samą ilość kruszcu i powinna być wybijana tylko w jednej, królewskiej mennicy zlokalizowanej w Toruniu. Stare monety można było wymienić na mniejszą ilość nowych, co nie każdemu się podobało. Niezadowoleni mogli być zarówno wybijający monety, jak i ludzie płacący nimi, gdyż od teraz nie mogli już ani produkować, ani płacić gorszą walutą. Miało to nie tylko zwiększyć dochody Kapituły, ale także umocnić nowy pieniądz obowiązujący na terenach Prus, jednocześnie eliminując gorsze waluty krążące po Kapitule Warmińskiej.
Krzysztof Buzderewicz
Wiemy więc, że przodkowie wielkiego naukowca związani byli przez lata z miedzią. Paradoksem wydaje się fakt, że to właśnie Mikołaj Kopernik wpłynął na zmniejszenie zawartości tego metalu w srebrnych i złotych monetach krążących po Warmii. Mowa o jego ekonomicznym traktacie „Zasady bicia monety”, którego założenia dzisiaj wydają się oczywiste, ale w tamtych czasach były przełomowym rozwiązaniem. Pokazuje to fakt, że Kopernikowi przypisuje się oryginalne autorstwo Prawa Greshama. Prawo to zakłada, że gdy w obiegu są obecne dwie monety – jedna z większą zawartością kruszcu, druga z mniejszą – to właśnie ta „gorsza” moneta wypiera lepszą. Ślady sformułowania tego prawa w kopernikowskim traktacie są obecne dużo wcześniej, jeszcze przed odkryciem tej zależności przez ekonomistę Thomasa Greshama. Właśnie dlatego określamy je obecnie jako prawo Kopernika-Greshama.
Co do samych „Zasad bicia monet”, najważniejsze założenia tego rozporządzenia to m.in. zrównanie wartości monety polskiej z pruską, poprzez wybijanie trzech szelągów pruskich równoznacznych jednemu groszowi polskiemu. W celu wyeliminowania lichej monety z dodatkiem miedzi, każda pruska moneta powinna zawierać tę samą ilość kruszcu i powinna być wybijana tylko w jednej, królewskiej mennicy zlokalizowanej w Toruniu. Stare monety można było wymienić na mniejszą ilość nowych, co nie każdemu się podobało. Niezadowoleni mogli być zarówno wybijający monety, jak i ludzie płacący nimi, gdyż od teraz nie mogli już ani produkować, ani płacić gorszą walutą. Miało to nie tylko zwiększyć dochody Kapituły, ale także umocnić nowy pieniądz obowiązujący na terenach Prus, jednocześnie eliminując gorsze waluty krążące po Kapitule Warmińskiej.
Krzysztof Buzderewicz