6 listopada w Dom Gazety Olsztyńskiej, podczas niedzieli „Wokół Święta Niepodległości” będzie można obejrzeć suknię z okresu żałoby narodowej, ogłoszonej w kościołach „na wszystkie części odwiecznej Polski” po pogrzebie poległych w warszawskiej manifestacji 27 lutego 1861 roku.
Dodatkowo w tym dniu będzie można wziąć udział w warsztatach szycia kokardy narodowej oraz wykonać pamiątkowy druk, nawiązujący do ilustracji telegramów patriotycznych.
Cykl demonstracji niepodległościowych w Warszawie rozpoczął się 12 czerwca 1860 roku pogrzebem Katarzyny Sowińskiej, wdowy po generale powstania listopadowego. Patriotyczne pochody, najczęściej związane z obchodami rocznic historycznych, były nierzadko krwawo tłumione. Zgodnie z zaleceniami ogłoszonej żałoby narodowej Polacy eliminowali kolorowe ubiory ze swojej garderoby, preferując nie tylko czerń, ale również prostotę.
Najpopularniejszy model czarnej sukni, z zabudowanym stanikiem, wykończonym pod szyją białym kołnierzykiem, z długimi rękawami i białymi mankietami oraz spódnicą na krynolinie, utrwalony został w dziełach Artura Grottgera. Czerń lub szarość obowiązywała również w odzieży dziecięcej. Wykorzystywano w niej także elementy ubioru ludowego. Mężczyźni nosili pełną żałobę, czyli cały strój w kolorze czarnym, z wyjątkiem koszuli.
Podziemny Rząd Narodowy, mając na względzie ochronę społeczeństwa przed represjami, dekretem z 10 października 1863 r. zniósł żałobę narodową. Pomimo to, po klęsce powstania styczniowego, była ona nadal obecna w ubiorze damskim i męskim, aż do amnestii ogłoszonej przez rząd carski w 1866 roku. Wiele Polek nosiło jednak czarne suknie do końca życia. Chętnie też fotografowano się w czarnych sukniach. W ten sposób, bez broni w ręku usiłowano podkreślić swój patriotyzm i ból z powodu utraconej państwowości.
Konstanty Gaszyński już w 1832 roku, po upadku powstania listopadowego napisał w swym wierszu: „Lecz gdy do grobu Polska wstąpiła, Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka!”. Z żalu po stracie ojczyzny Polacy rezygnowali z ozdób wykonanych ze szlachetnych kruszców i kamieni. Zastępowali je biżuterią patriotyczną, wyrażając w ten sposób przywiązanie do symboli narodowych i opór wobec zaborców.
W zbiorach Domu „Gazety Olsztyńskiej” znajduje się album rodziny Moraczewskich z fotografiami z lat 60. XIX wieku. Na zdjęciach można zobaczyć kobiety w stroju żałobnym, przyozdobione biżuterią patriotyczną.
[/gallery=4]3061[/gallery]
Cykl demonstracji niepodległościowych w Warszawie rozpoczął się 12 czerwca 1860 roku pogrzebem Katarzyny Sowińskiej, wdowy po generale powstania listopadowego. Patriotyczne pochody, najczęściej związane z obchodami rocznic historycznych, były nierzadko krwawo tłumione. Zgodnie z zaleceniami ogłoszonej żałoby narodowej Polacy eliminowali kolorowe ubiory ze swojej garderoby, preferując nie tylko czerń, ale również prostotę.
Najpopularniejszy model czarnej sukni, z zabudowanym stanikiem, wykończonym pod szyją białym kołnierzykiem, z długimi rękawami i białymi mankietami oraz spódnicą na krynolinie, utrwalony został w dziełach Artura Grottgera. Czerń lub szarość obowiązywała również w odzieży dziecięcej. Wykorzystywano w niej także elementy ubioru ludowego. Mężczyźni nosili pełną żałobę, czyli cały strój w kolorze czarnym, z wyjątkiem koszuli.
Podziemny Rząd Narodowy, mając na względzie ochronę społeczeństwa przed represjami, dekretem z 10 października 1863 r. zniósł żałobę narodową. Pomimo to, po klęsce powstania styczniowego, była ona nadal obecna w ubiorze damskim i męskim, aż do amnestii ogłoszonej przez rząd carski w 1866 roku. Wiele Polek nosiło jednak czarne suknie do końca życia. Chętnie też fotografowano się w czarnych sukniach. W ten sposób, bez broni w ręku usiłowano podkreślić swój patriotyzm i ból z powodu utraconej państwowości.
Konstanty Gaszyński już w 1832 roku, po upadku powstania listopadowego napisał w swym wierszu: „Lecz gdy do grobu Polska wstąpiła, Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka!”. Z żalu po stracie ojczyzny Polacy rezygnowali z ozdób wykonanych ze szlachetnych kruszców i kamieni. Zastępowali je biżuterią patriotyczną, wyrażając w ten sposób przywiązanie do symboli narodowych i opór wobec zaborców.
W zbiorach Domu „Gazety Olsztyńskiej” znajduje się album rodziny Moraczewskich z fotografiami z lat 60. XIX wieku. Na zdjęciach można zobaczyć kobiety w stroju żałobnym, przyozdobione biżuterią patriotyczną.
[/gallery=4]3061[/gallery]