Uczony kanonik scharakteryzował ogólne prawa rządzące wartością monety, a następnie opisał sytuację monetarną Prus.
Przebywając w murach olsztyńskiego zamku w latach 1516-1519 Mikołaj Kopernik nie miał chwili spokoju. Zwykłe obowiązki administratora kapituły zaprzątały mu mnóstwo czasu, a każdą wolną chwilę zajmowała mu jego wielka pasja – astronomia. Nie dość, że śledził uważnie zmieniający się codziennie bieg odbicia Słońca po tynku krużganka, to jeszcze powoli zaczynał spisywanie swojego wiekopomnego dzieła, które miało wstrząsnąć podstawami astronomii.
Na domiar złego pewnego upalnego dnia przyszła wieść od biskupa Fabiana Luzjańskiego: prosił o spisanie przemyśleń na temat monety w Prusach Królewskich. Nie było rady, trzeba było siadać do pracy. W dzisiejszym odcinku serii #KopernikwOlsztynie opowiemy o tym, jak wielki astronom – ale także niepośledni ekonomista – napisał w naszym zamku pierwszą wersję swojego traktatu o monecie.
Jak do tego doszło? W roku 1515 w Prusach Królewskich zaczęto zauważać napływ groszy o pomniejszonej zawartości srebra (a więc mniej wartościowych) z ziem Zakonu Krzyżackiego. Mieszczanie Gdańska dawali wyraz swojemu zaniepokojeniu, a biskup warmiński Fabian Luzjański zabronił swoim urzędnikom przyjmowania krzyżackich monet jako czynszu. W maju 1516 roku posłowie Gdańska na zjazd stanów Prus Królewskich zażądali od biskupa, aby wysłał poselstwo do wielkiego mistrza Albrechta Hohenzollerna z prośba o zaprzestanie psucia monety. Poselstwo powróciło jednak z niczym.
O sprawach monety stany Prus Królewskich obradowały znowu w lipcu 1517 roku. Tym razem pojawiły się postulaty wybijania nowej monety pruskiej i nieprzyjmowania odtąd monet krzyżackich. Ale jak należy dokładnie to zrobić? Biskup warmiński wrócił ze zjazdu do Lidzbarka wiedząc już zapewne, do kogo zwróci się o pomoc. Był tylko jeden kanonik znany z wybitnego umysłu i szerokich zainteresowań naukowych, który mógł zająć się tym tematem…
Mikołaj Kopernik otrzymawszy prośbę od biskupa Fabiana nie tracił czasu. Skończyła się już wiosna i trwało lato, a więc nie miał zbyt wiele roboty przy lokowaniu opuszczonych łanów. Prawdopodobnie zresztą astronom miał już za sobą pewne przemyślenia na temat monety, musiał tylko je spisać. Okazji do poznania rzeczywistości ekonomicznej Prus Królewskich dało mu nie tylko dzieciństwo w kupieckiej rodzinie w Toruniu, ale także sprawowanie od kilku lat rozmaitych urzędów w kapitule warmińskiej. 15 sierpnia 1517 roku krótkie pismo zatytułowane lakonicznie „Mikołaja Kopernika rozmyślania” było już gotowe.
Treść traktatu była zwarta i logiczna, jak wszystko co wychodziło spod pióra doktora Mikołaja. Uczony kanonik najpierw scharakteryzował ogólne prawa rządzące wartością monety, a następnie opisał sytuację monetarną Prus. Na końcu wysunął kilka postulatów odnośnie przyszłej reformy monetarnej. To właśnie w „Rozmyślaniach” po raz pierwszy sformułował prawo mówiące, że gorszy pieniądz wypiera lepszy, nazywane dziś prawem Kopernika-Greshama.
Zmagania Kopernika z ekonomią nie skończyły się jednak na tym krótkim dziełku. Uczony kanonik musiał powracać do tematu jeszcze kilkakrotnie. Ale o tym opowiemy już w następnej części cyklu #KopernikwOlsztynie!
Fot.Ł.Kulicki
Na domiar złego pewnego upalnego dnia przyszła wieść od biskupa Fabiana Luzjańskiego: prosił o spisanie przemyśleń na temat monety w Prusach Królewskich. Nie było rady, trzeba było siadać do pracy. W dzisiejszym odcinku serii #KopernikwOlsztynie opowiemy o tym, jak wielki astronom – ale także niepośledni ekonomista – napisał w naszym zamku pierwszą wersję swojego traktatu o monecie.
Jak do tego doszło? W roku 1515 w Prusach Królewskich zaczęto zauważać napływ groszy o pomniejszonej zawartości srebra (a więc mniej wartościowych) z ziem Zakonu Krzyżackiego. Mieszczanie Gdańska dawali wyraz swojemu zaniepokojeniu, a biskup warmiński Fabian Luzjański zabronił swoim urzędnikom przyjmowania krzyżackich monet jako czynszu. W maju 1516 roku posłowie Gdańska na zjazd stanów Prus Królewskich zażądali od biskupa, aby wysłał poselstwo do wielkiego mistrza Albrechta Hohenzollerna z prośba o zaprzestanie psucia monety. Poselstwo powróciło jednak z niczym.
O sprawach monety stany Prus Królewskich obradowały znowu w lipcu 1517 roku. Tym razem pojawiły się postulaty wybijania nowej monety pruskiej i nieprzyjmowania odtąd monet krzyżackich. Ale jak należy dokładnie to zrobić? Biskup warmiński wrócił ze zjazdu do Lidzbarka wiedząc już zapewne, do kogo zwróci się o pomoc. Był tylko jeden kanonik znany z wybitnego umysłu i szerokich zainteresowań naukowych, który mógł zająć się tym tematem…
Mikołaj Kopernik otrzymawszy prośbę od biskupa Fabiana nie tracił czasu. Skończyła się już wiosna i trwało lato, a więc nie miał zbyt wiele roboty przy lokowaniu opuszczonych łanów. Prawdopodobnie zresztą astronom miał już za sobą pewne przemyślenia na temat monety, musiał tylko je spisać. Okazji do poznania rzeczywistości ekonomicznej Prus Królewskich dało mu nie tylko dzieciństwo w kupieckiej rodzinie w Toruniu, ale także sprawowanie od kilku lat rozmaitych urzędów w kapitule warmińskiej. 15 sierpnia 1517 roku krótkie pismo zatytułowane lakonicznie „Mikołaja Kopernika rozmyślania” było już gotowe.
Treść traktatu była zwarta i logiczna, jak wszystko co wychodziło spod pióra doktora Mikołaja. Uczony kanonik najpierw scharakteryzował ogólne prawa rządzące wartością monety, a następnie opisał sytuację monetarną Prus. Na końcu wysunął kilka postulatów odnośnie przyszłej reformy monetarnej. To właśnie w „Rozmyślaniach” po raz pierwszy sformułował prawo mówiące, że gorszy pieniądz wypiera lepszy, nazywane dziś prawem Kopernika-Greshama.
Zmagania Kopernika z ekonomią nie skończyły się jednak na tym krótkim dziełku. Uczony kanonik musiał powracać do tematu jeszcze kilkakrotnie. Ale o tym opowiemy już w następnej części cyklu #KopernikwOlsztynie!
Fot.Ł.Kulicki