#ZArchiwumMWiM
Łóżko, stół, krzesło, ewentualnie szafę, żywność i ubrania – tyle mógł zabrać wyjeżdżający, który przed opuszczeniem swej „małej ojczyzny” sporządzał w trzech egzemplarzach spis dobytku potwierdzony przez sąsiada lub gospodarza domu. „Element uciążliwy” musiał zdaniem Pełnomocnika Rządu Jakuba Prawina jako pierwszy wyjechać z Olsztyna. Niechcianą grupę stanowili księża, urzędnicy, nauczyciele i osoby starsze. Nowa władza nie miała im do zaoferowania żadnego zajęcia. Czyniła też wszystko, aby wyjazd był dla nich jedynym, rozsądnym rozwiązaniem.
Dla ludności niemieckiej utworzono specjalne rewiry, utrzymano dla niej godzinę policyjną, od dwudziestej wieczorem do piątej rano oraz nakazano nosić opaski z dużą literą „N”. Jednocześnie, polscy osadnicy zakładali opaski biało-czerwone, co teoretycznie miało zapewnić im choć cień poczucia bezpieczeństwa w zetknięciu z radzieckimi żołnierzami. Tymczasem, przybywający do Olsztyna osadnicy, ubiegający się o mieszkanie składali podania w kancelarii Urzędu do Spraw Niemieckich, gdzie sprawdzano, czy zameldowani w upatrzonym lokalu są Niemcami. Jeśli tak, to przewidywano dla nich czas na przeprowadzkę w wymiarze dwóch godzin. W październiku 1945 roku rozwieszano w mieście apel władz o zgłaszanie się w celu wyjazdu do Niemiec, pod groźbą umieszczenia w obozie karnym.
Ci, których zdecydowano się tymczasowo pozostawić, wykorzystywano jako tanią siłę roboczą. Zdolni do pracy fizycznej przepędzali na Wschód bydło lub ładowali zrabowane dobra na transporty gotowe do wywiezienia. W trakcie żniw i wykopków zasiedlali okoliczne wsie, by brać udział w sezonowych pracach. W mieście sprzątali padłe zwierzęta, grzebali zwłoki leżące na ulicach, czy też przepychali kanalizację. O darmową siłę roboczą, polska administracja rywalizowała z czerwonoarmistami. Niemcy woleli jednak pracować u Rosjan, gdyż tylko u nich mieli zapewnione trzy posiłki dziennie. Przekazywano sobie nawzajem informacje, że „kto pracuje u Ruska – dostaje jeść i mleko, u Polaka – nic nie dostaje”. Robotników poszukiwano przede wszystkim przy odbudowie torów. Sprzeciwiających się nakazowi pracy za nędzną zapłatę, funkcjonariusze milicji sprowadzali siłą pod gmach ratusza. Stamtąd, byli kierowani do odpowiednich zakładów.
mw
CDN
Bibliografia;
Achremczyk Stanisław, Historia Warmii i Mazur, t. II, Olsztyn 2011.
Tomkiewicz Ryszard, Życie codzienne mieszkańców powojennego Olsztyna 1945-1956, Olsztyn 2003.
Dla ludności niemieckiej utworzono specjalne rewiry, utrzymano dla niej godzinę policyjną, od dwudziestej wieczorem do piątej rano oraz nakazano nosić opaski z dużą literą „N”. Jednocześnie, polscy osadnicy zakładali opaski biało-czerwone, co teoretycznie miało zapewnić im choć cień poczucia bezpieczeństwa w zetknięciu z radzieckimi żołnierzami. Tymczasem, przybywający do Olsztyna osadnicy, ubiegający się o mieszkanie składali podania w kancelarii Urzędu do Spraw Niemieckich, gdzie sprawdzano, czy zameldowani w upatrzonym lokalu są Niemcami. Jeśli tak, to przewidywano dla nich czas na przeprowadzkę w wymiarze dwóch godzin. W październiku 1945 roku rozwieszano w mieście apel władz o zgłaszanie się w celu wyjazdu do Niemiec, pod groźbą umieszczenia w obozie karnym.
Ci, których zdecydowano się tymczasowo pozostawić, wykorzystywano jako tanią siłę roboczą. Zdolni do pracy fizycznej przepędzali na Wschód bydło lub ładowali zrabowane dobra na transporty gotowe do wywiezienia. W trakcie żniw i wykopków zasiedlali okoliczne wsie, by brać udział w sezonowych pracach. W mieście sprzątali padłe zwierzęta, grzebali zwłoki leżące na ulicach, czy też przepychali kanalizację. O darmową siłę roboczą, polska administracja rywalizowała z czerwonoarmistami. Niemcy woleli jednak pracować u Rosjan, gdyż tylko u nich mieli zapewnione trzy posiłki dziennie. Przekazywano sobie nawzajem informacje, że „kto pracuje u Ruska – dostaje jeść i mleko, u Polaka – nic nie dostaje”. Robotników poszukiwano przede wszystkim przy odbudowie torów. Sprzeciwiających się nakazowi pracy za nędzną zapłatę, funkcjonariusze milicji sprowadzali siłą pod gmach ratusza. Stamtąd, byli kierowani do odpowiednich zakładów.
mw
CDN
Bibliografia;
Achremczyk Stanisław, Historia Warmii i Mazur, t. II, Olsztyn 2011.
Tomkiewicz Ryszard, Życie codzienne mieszkańców powojennego Olsztyna 1945-1956, Olsztyn 2003.