#UtkanaOpowieść
Od niedawna w olsztyńskim zamku oglądać można wystawę „Utkana opowieść. Warmińskie i mazurskie tkaniny ludowe” – https://bit.ly/3KhmO9O, na której prezentowane są m.in. tkaniny dekoracyjne określane mianem płacht. Reprezentują one szczególny rodzaj tkanin tzw. wielonicielnicowych, co oznacza, że powstawały na rozbudowanych warsztatach tkackich, wyposażonych w więcej niż dwie nicielnice.
Technikę tkania płacht opisał Hieronim Skurpski następująco: „Według istniejącej tradycji, tkaniny dawniejsze – choćby to były nawet białe – wykonywano na warsztacie posiadającym od 10 do 16 nicielnic i pedałów – »cepów«. Prawie wszystkie nowsze, wykonywane są już na warsztacie 4-ro cepowym. Nie zmniejsza to wcale bogactw i rozmaitości stosowanych rysunków, którymi są zazwyczaj przeróżne warianty pasów (»bruzki« i »bręgi«) i krat, na które składają się poszczególne prostokąty i kwadraty”. [Kultura ludowa Mazur i Warmii. Wystawa Muzeum Mazurskiego w Olsztynie, luty-marzec 1948 r., (oprac.) H. Skurpski, Olsztyn 1948, str. 13].
Fragment ten wskazuje na charakterystyczne dla płacht formy dekoracji, które opierały się na wzorach geometrycznych złożonych z pasów, kwadratów i prostokątów. Motywy zdobnicze tych tkanin można sprowadzić do dwóch głównych typów kompozycyjnych: pasiaka i kraciaka. Czasem wyodrębnia się jeszcze płachty, w ornamentyce których zastosowano elementy ukośne.
W płachtach o układzie pasowym wzór powstaje z zespołów pasów oddzielonych od siebie białymi pasmami płótna. Pasom towarzyszą czasem wiązki drobniejszych paseczków zbudowanych z prostokątów i z kwadratów, często nagromadzonych w dużej ilości i nachodzących na siebie. Nierzadko drobne kwadraciki wpisują się w większe kwadraty, które stanowią główny element kompozycji paska. Od takiego zdobienia wiedzie już prosta droga do płacht w typie kraciaka.
Oparty zasadniczo na prostych układach geometrycznych kraciak w wydaniu płachty jest niezwykle ciekawą dla oka kompozycją. Dekoracja jest mocno rozbudowana poprzez zróżnicowanie wielkości poszczególnych elementów-kwadratów i prostokątów — od największych do coraz mniejszych. Taki zabieg nadaje jej wrażenie ruchu i specyficznego „rozedrgania”. Doskonałym przykładem tego rodzaju zdobienia jest motyw zwany „cebulką”. Powstaje on przez podział prostokąta lub kwadratu w taki sposób, że w środku, znajdują się czworoboki większe, które stopniowo zmniejszają się po bokach. Sprawia to wrażenie, że brzegi kwadratów są utworzone przez koła lub w przypadku prostokątów przez elipsy.
Tkaniny wielonicielnicowe, których dekoracja opierała się na formach geometrycznych, występowały niegdyś także w innych regionach np. na Kurpiach i Białostocczyźnie. W tkactwie tego rodzaju występują jednak spore regionalne różnice. Warmińsko-mazurskie płachty cechują się żywością wzorów dekoracyjnych, uzyskaną przez unikanie jednolitych płaszczyzn, poprzez rozbijanie ich na coraz drobniejsze części zróżnicowane kolorem. W odniesieniu do tkanin z Warmii i Mazur te z innych obszarów cechuje spokojniejsza i bardziej jednorodna forma.
W olsztyńskich zbiorach etnograficznych płachty zachowały się w dużej ilości, co oznacza, że ten rodzaj tkanin był bardzo długo wykonywany a tradycja tkactwa wielonicielnicowego była na Warmii i Mazurach żywa jeszcze w latach poprzedzających II wojnę światową. Na wystawie „Utkana opowieść” prezentowanych jest kilkanaście tkanin tego rodzaju, z których najstarsze pochodzą z końca XIX wieku. Warto zwrócić na nie uwagę zwiedzając ekspozycję i zachwycić się ich niewątpliwym pięknem i kunsztem wykonania.
Anna Czachorowska
Technikę tkania płacht opisał Hieronim Skurpski następująco: „Według istniejącej tradycji, tkaniny dawniejsze – choćby to były nawet białe – wykonywano na warsztacie posiadającym od 10 do 16 nicielnic i pedałów – »cepów«. Prawie wszystkie nowsze, wykonywane są już na warsztacie 4-ro cepowym. Nie zmniejsza to wcale bogactw i rozmaitości stosowanych rysunków, którymi są zazwyczaj przeróżne warianty pasów (»bruzki« i »bręgi«) i krat, na które składają się poszczególne prostokąty i kwadraty”. [Kultura ludowa Mazur i Warmii. Wystawa Muzeum Mazurskiego w Olsztynie, luty-marzec 1948 r., (oprac.) H. Skurpski, Olsztyn 1948, str. 13].
Fragment ten wskazuje na charakterystyczne dla płacht formy dekoracji, które opierały się na wzorach geometrycznych złożonych z pasów, kwadratów i prostokątów. Motywy zdobnicze tych tkanin można sprowadzić do dwóch głównych typów kompozycyjnych: pasiaka i kraciaka. Czasem wyodrębnia się jeszcze płachty, w ornamentyce których zastosowano elementy ukośne.
W płachtach o układzie pasowym wzór powstaje z zespołów pasów oddzielonych od siebie białymi pasmami płótna. Pasom towarzyszą czasem wiązki drobniejszych paseczków zbudowanych z prostokątów i z kwadratów, często nagromadzonych w dużej ilości i nachodzących na siebie. Nierzadko drobne kwadraciki wpisują się w większe kwadraty, które stanowią główny element kompozycji paska. Od takiego zdobienia wiedzie już prosta droga do płacht w typie kraciaka.
Oparty zasadniczo na prostych układach geometrycznych kraciak w wydaniu płachty jest niezwykle ciekawą dla oka kompozycją. Dekoracja jest mocno rozbudowana poprzez zróżnicowanie wielkości poszczególnych elementów-kwadratów i prostokątów — od największych do coraz mniejszych. Taki zabieg nadaje jej wrażenie ruchu i specyficznego „rozedrgania”. Doskonałym przykładem tego rodzaju zdobienia jest motyw zwany „cebulką”. Powstaje on przez podział prostokąta lub kwadratu w taki sposób, że w środku, znajdują się czworoboki większe, które stopniowo zmniejszają się po bokach. Sprawia to wrażenie, że brzegi kwadratów są utworzone przez koła lub w przypadku prostokątów przez elipsy.
Tkaniny wielonicielnicowe, których dekoracja opierała się na formach geometrycznych, występowały niegdyś także w innych regionach np. na Kurpiach i Białostocczyźnie. W tkactwie tego rodzaju występują jednak spore regionalne różnice. Warmińsko-mazurskie płachty cechują się żywością wzorów dekoracyjnych, uzyskaną przez unikanie jednolitych płaszczyzn, poprzez rozbijanie ich na coraz drobniejsze części zróżnicowane kolorem. W odniesieniu do tkanin z Warmii i Mazur te z innych obszarów cechuje spokojniejsza i bardziej jednorodna forma.
W olsztyńskich zbiorach etnograficznych płachty zachowały się w dużej ilości, co oznacza, że ten rodzaj tkanin był bardzo długo wykonywany a tradycja tkactwa wielonicielnicowego była na Warmii i Mazurach żywa jeszcze w latach poprzedzających II wojnę światową. Na wystawie „Utkana opowieść” prezentowanych jest kilkanaście tkanin tego rodzaju, z których najstarsze pochodzą z końca XIX wieku. Warto zwrócić na nie uwagę zwiedzając ekspozycję i zachwycić się ich niewątpliwym pięknem i kunsztem wykonania.
Anna Czachorowska