…na wielką paradę…
Próżność, zbytek i potrzeba ostentacji to nie tylko niewieścia przywara. Klejnoty, owe „kamienie drogie świecące”, wszelkie ozdoby oraz wystawnie dekorowane akcesoria z równym powodzeniem, od wieków imały się męskiej postury. Od pierścieni, zapon, wszelkich trzęsieni, spinek, łańcuszków, breloków, pasów, po paradne szable i inne oznaki władzy oraz biegłości w kunszcie wojennym. W dawnych czasach były one nierozerwalnie związane z obyczajowością warstw uprzywilejowanych, podkreśleniem statusu i dopełnieniem własnego ego. A i dziś przysłowiowy zegarek zwalić może z nóg nie tylko spektakularnym wyglądem, ale i ceną.
Nieodzownym elementem ubioru po dziś dzień są wszelkiego rodzaju zapięcia, których forma przybierała dawniej mniej lub bardziej wyszukane kształty o cechach jubilerskich. W staropolskim męskim stroju podstawą funkcjonalności i ozdobności były wszelkiego asortymentu guzy, zwane też pągawicami (rus. pugawica, pohawica, goc. puggs – kulka) lub kneflami. W najstarszej formie zapięcia tego typu stanowiły zapewne patyczki, drewniane trzpienie oplecione nicią lub drutem. Potrzeba wystawności i zasygnalizowania pozycji na drabinie społecznej przeniosła je z czasem na wyższy poziom dekoracyjności. Do stroju paradnego zawitały zatem kamienie szlachetne, koral, bursztyn i kruszec, w szacie codziennej obywano się często jedwabnymi wyrobami pasamoników lub odlewami z cyny.
Guzy przybierały kształty rozmaite, od kulistych, po jajowate, gruszkowate, spiralne czy spłaszczone, a stosowane do ich wyrobu techniki prezentowały na przestrzeni wieków cały asortyment misternego, złotniczego kunsztu, wyrażanego poprzez odlew, repusowanie, filigran, granulację, rytowanie, niello, emaliowanie czy kameryzację. Koniec końcem, każdy z nich, jaki by nie był, musiał posiadać stosowną pętelkę, by przewlec ją przez odpowiedni otwór w odzieniu i podwiązać od spodu sznureczkiem lub dopiąć do zasadniczego, uplecionego guziczka szmuklerskiego.
Średniowieczne jopule, a po nich żupany, kontusze i delie, zawierały całe rzędy tych drobnych precjozów, co dostrzec można na przykład w figurach nagrobnych, chociażby Kazimierza Wielkiego, czy Władysława Jagiełły lub licznych portretach polskiej szlachty i magnaterii. Stanowiły one istotny element męskiego „wyposażenia”, o czym świadczą stare inwentarze, wymieniające je na równi z innymi ozdobami i klejnotami. I podobnie jak klejnoty oraz wszelkie „rzeczy zbytkowne” stanowić mogły przedmiot tezauryzacji lub zastawu u kupca, bowiem nagła potrzeba „żywej” gotówki nie omijała i stanu szlacheckiego.
W prezentowanym już wcześniej skarbie z Domkowa odkrytym w 1974 roku nieopodal tej dawnej wsi rycerskiej, obok licznych monet krzyżackich z czasów panowania Władysława Jagiełły i Kazimierza Jagiellończyka, znalazło się 21 srebrnych i pozłacanych guzów z XV w. Zarówno prostych, jak i bardziej ozdobnych, pełnych i ażurowych, wykonanych techniką repusowania, wycinania oraz granulacji, tak zwane „durchbrechtowane” lub „robione dziurawą robotą”. Najciekawszym z nich jest ten z repusowanym przedstawieniem, określonym do tej pory jako głowa Meduzy. Zasadniczo jest to raczej wyobrażenie lwa, jako symbolu przynależnego męskości, waleczności, motyw wykorzystywany od antyku dla dopełnienia wizerunku wojownika i rycerza.
Małgorzata Kumorowicz
Guzy wraz z częścią skarbu z Domkowa prezentowane są na wystawie w zamku w Lidzbarku Warmińskim.
Słowniczek:
Granulacja – wykonywanie na powierzchni naczyń lub ozdób motywów ornamentalnych z maleńkich kuleczek złota lub srebra. Kuleczki otrzymuje się na przykład, wylewając roztopiony metal na sproszkowany węgiel drzewny, gdzie rozpryskuje się on i zastyga. Odpowiednio dobrane wielkością elementy układa się w ornamenty na powierzchni dekorowanego przedmiotu, a następnie przylutowuje.
Repusowanie – wykuwanie na zimno elementów reliefowych w blasze. Konturowany rysunek nanosi się rysikiem bezpośrednio na blachę. Blachę umieszcza się licem do dołu na kowadle miękkim, a następnie wgniata za pomocą młotka lub w wypadku małych form - puncynami.
Filigran, tzw. „robota drutowa” – technika polegająca na wykonywaniu przedmiotów lub ich części z drobnej, ażurowej siatki ułożonej z drucików. Cieniutkie druty skręcone są ze sobą, a następnie rozklepane. Z uzyskanego płaskownika zwija się i układa ornamenty linearne, a następnie lutuje w miejscu styku.
Niello – wypełnienie wzoru wyrytego w metalu pastą złożoną z siarczków srebra, miedzi i ołowiu, a następnie polerowanie w celu uzyskania granatowego, czarnego lub szafirowo - czarnego rysunku, kontrastującego z tłem.
Emalia – szkliwo barwione tlenkami metali, topione w temperaturze 750-850°C, łączące się z metalem. Przed położeniem emalii podkład opracowuje się plastycznie tworząc odpowiednie klatki lub reliefowe gniazda, tworzące wzór.
Kameryzacja – wysadzanie powierzchni metalowej kamieniami szlachetnymi.
Fot. Grzegorz Kumorowicz.
Nieodzownym elementem ubioru po dziś dzień są wszelkiego rodzaju zapięcia, których forma przybierała dawniej mniej lub bardziej wyszukane kształty o cechach jubilerskich. W staropolskim męskim stroju podstawą funkcjonalności i ozdobności były wszelkiego asortymentu guzy, zwane też pągawicami (rus. pugawica, pohawica, goc. puggs – kulka) lub kneflami. W najstarszej formie zapięcia tego typu stanowiły zapewne patyczki, drewniane trzpienie oplecione nicią lub drutem. Potrzeba wystawności i zasygnalizowania pozycji na drabinie społecznej przeniosła je z czasem na wyższy poziom dekoracyjności. Do stroju paradnego zawitały zatem kamienie szlachetne, koral, bursztyn i kruszec, w szacie codziennej obywano się często jedwabnymi wyrobami pasamoników lub odlewami z cyny.
Guzy przybierały kształty rozmaite, od kulistych, po jajowate, gruszkowate, spiralne czy spłaszczone, a stosowane do ich wyrobu techniki prezentowały na przestrzeni wieków cały asortyment misternego, złotniczego kunsztu, wyrażanego poprzez odlew, repusowanie, filigran, granulację, rytowanie, niello, emaliowanie czy kameryzację. Koniec końcem, każdy z nich, jaki by nie był, musiał posiadać stosowną pętelkę, by przewlec ją przez odpowiedni otwór w odzieniu i podwiązać od spodu sznureczkiem lub dopiąć do zasadniczego, uplecionego guziczka szmuklerskiego.
Średniowieczne jopule, a po nich żupany, kontusze i delie, zawierały całe rzędy tych drobnych precjozów, co dostrzec można na przykład w figurach nagrobnych, chociażby Kazimierza Wielkiego, czy Władysława Jagiełły lub licznych portretach polskiej szlachty i magnaterii. Stanowiły one istotny element męskiego „wyposażenia”, o czym świadczą stare inwentarze, wymieniające je na równi z innymi ozdobami i klejnotami. I podobnie jak klejnoty oraz wszelkie „rzeczy zbytkowne” stanowić mogły przedmiot tezauryzacji lub zastawu u kupca, bowiem nagła potrzeba „żywej” gotówki nie omijała i stanu szlacheckiego.
W prezentowanym już wcześniej skarbie z Domkowa odkrytym w 1974 roku nieopodal tej dawnej wsi rycerskiej, obok licznych monet krzyżackich z czasów panowania Władysława Jagiełły i Kazimierza Jagiellończyka, znalazło się 21 srebrnych i pozłacanych guzów z XV w. Zarówno prostych, jak i bardziej ozdobnych, pełnych i ażurowych, wykonanych techniką repusowania, wycinania oraz granulacji, tak zwane „durchbrechtowane” lub „robione dziurawą robotą”. Najciekawszym z nich jest ten z repusowanym przedstawieniem, określonym do tej pory jako głowa Meduzy. Zasadniczo jest to raczej wyobrażenie lwa, jako symbolu przynależnego męskości, waleczności, motyw wykorzystywany od antyku dla dopełnienia wizerunku wojownika i rycerza.
Małgorzata Kumorowicz
Guzy wraz z częścią skarbu z Domkowa prezentowane są na wystawie w zamku w Lidzbarku Warmińskim.
Słowniczek:
Granulacja – wykonywanie na powierzchni naczyń lub ozdób motywów ornamentalnych z maleńkich kuleczek złota lub srebra. Kuleczki otrzymuje się na przykład, wylewając roztopiony metal na sproszkowany węgiel drzewny, gdzie rozpryskuje się on i zastyga. Odpowiednio dobrane wielkością elementy układa się w ornamenty na powierzchni dekorowanego przedmiotu, a następnie przylutowuje.
Repusowanie – wykuwanie na zimno elementów reliefowych w blasze. Konturowany rysunek nanosi się rysikiem bezpośrednio na blachę. Blachę umieszcza się licem do dołu na kowadle miękkim, a następnie wgniata za pomocą młotka lub w wypadku małych form - puncynami.
Filigran, tzw. „robota drutowa” – technika polegająca na wykonywaniu przedmiotów lub ich części z drobnej, ażurowej siatki ułożonej z drucików. Cieniutkie druty skręcone są ze sobą, a następnie rozklepane. Z uzyskanego płaskownika zwija się i układa ornamenty linearne, a następnie lutuje w miejscu styku.
Niello – wypełnienie wzoru wyrytego w metalu pastą złożoną z siarczków srebra, miedzi i ołowiu, a następnie polerowanie w celu uzyskania granatowego, czarnego lub szafirowo - czarnego rysunku, kontrastującego z tłem.
Emalia – szkliwo barwione tlenkami metali, topione w temperaturze 750-850°C, łączące się z metalem. Przed położeniem emalii podkład opracowuje się plastycznie tworząc odpowiednie klatki lub reliefowe gniazda, tworzące wzór.
Kameryzacja – wysadzanie powierzchni metalowej kamieniami szlachetnymi.
Fot. Grzegorz Kumorowicz.