Śmierć na Warmii i Mazurach

2021-11-01 12:24:19 (ost. akt: 2021-10-27 14:21:20)

„Jest czas rodzenia i czas umierania” – oczywista prawda, spisana przed wiekami przez Eklezjastesa jest znana pod każdą szerokością geograficzną, gdzie człowiek zmaga się z żywotem. Niemal we wszystkich kulturach, śmierć jako wydarzenie krańcowe związane jest z wachlarzem towarzyszących jej rytuałów.

Brąswałd. Zabytkowa część cmentarza.

Brąswałd. Zabytkowa część cmentarza.

Dawni mieszkańcy naszego regionu traktowali śmierć jako oczywistość. Starsze osoby, jeszcze za życia decydowały się na zakup drewnianej trumny, aby oszczędzić trudu pogrążonym w żałobie bliskim. Wierzono, że wyjące psy, prychające konie, piejące kury, czy pohukiwania sowy (przypominające brzmieniem komendę „puść!”, „puść!”) zwiastowały kres. Zwierzęta w kulturze ludowej miały nadnaturalną moc widzenia śmierci, która dawała o sobie znać na trzy wieczory przed przyjściem. Mazurzy wyjmowali umierającego z łóżka i kładli na słomie, zapalając w pobliżu świecę. Z dużą dozą stoicyzmu, na wieść o śmierci innego mieszkańca wioski mawiali: „Ma szczęście, życie ma już za sobą”. Nie byli jednak ludźmi, myślącymi o śmierci wyłącznie jak o wybawieniu, gdyż w momencie narodzin dziecka, kwitowali analogicznie: „Ma szczęście, całe życie przed nim”. Jeżeli gospodarz był pszczelarzem, to ule należało ozdobić czarnym materiałem. Na Warmii, wykładano zwłoki na piasek, przykrywano płótnem, a następnie okrywano je czystym prześcieradłem. Dookoła stawiano świece i doniczki z kwiatami, na piersiach zmarłego kładziono krzyż.

Ciało zmarłego było myte, a wodę wylewano w miejsce, gdzie nikt nie chodził. Nogi nieboszczyka, leżącego w otwartej trumnie musiały być zawsze skierowane w stronę w drzwi, aby nie rozglądał się po izbie i nigdy nie powracał. Na Mazurach, zmarłych mężczyzn zaopatrywano w: kapelusz, chustkę do nosa, grzebień. Kobiety okrywano czarną, odświętną chustą z frędzlami, a pod głowę kładziono grzebyk i lusterko. W ostatnią drogę zaopatrywano zarówno Warmiaków, jak i Mazurów w śpiewnik. Niektórzy otrzymywali monety, aby się wykupić lub w nagrodę za wykonaną ziemską pracę. Mówiono przy tym: „Otrzymałeś teraz wynagrodzenie, nie masz zatem, po co wracać”.

Ważne były również zachowania w domu: zasłonięcie luster, zatrzymanie zegarów i wstrzymywanie się od pracy, zwłaszcza przędzenia, które mogło zmarłego irytować. Czuwanie trwało trzy dni, w których trakcie znajomi i sąsiedzi odwiedzali rodzinę zmarłego, aby wspólnie się modlić i śpiewać pieśni. Wizyty składały głównie kobiety, ubrane w czarne suknie, z białymi chustkami na głowach. Gości należało nakarmić kuchem, czyli ciastem oraz kawą. Nie stroniono również od alkoholu. Ostatnią noc przed pogrzebem nazywano pustą. Ewangeliccy Mazurzy w przeciwieństwie do katolików z Warmii nie modlili się za zmarłych. Nie wierzyli w czyściec, co oznaczało, że błagania bliskich o zbawienie duszy nie mają żadnego znaczenia.

mw

Kalendarium

« środa, 24 kwietnia 2024 »
Pn Wt Śr Czw Pt So N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930     
Zobacz pełne kalendarium »

Samorzad Wojewodztwa

Poznaj lepiej nasz region:

facebook youtube

środa 24 Kwietnia
  • Mikołaj Kopernik – Gra
  • Stowarzyszenie Miłośników Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim – perły architektury gotyckiej w Polsce – III etap
  • Logo roku Mikołaja Kopernika
  • Oferta najmu sal
  • Katalog on-line biblioteki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Centrum Spotkań Europejskich
  • Strona projektu: