19 października 2020 r.
Dziś mijają 554 lata od podpisania II pokoju toruńskiego, kończącego w 1466 roku wojnę trzynastoletnią. Jednym z jej efektów było przyłączenie Warmii do Królestwa Polskiego. W komnatach olsztyńskiego zamku miały miejsce ciekawe wydarzenia związane z tym konfliktem.
Wojna była buntem mieszkańców Prus przeciw władzy krzyżackiej. Król polski miał wystąpić jako rozjemca i opiekun skarżących się poddanych krzyżackich, których przedstawicielem był Związek Pruski. W lutym 1454 roku mieszczanie toruńscy zaatakowali zamek krzyżacki. Powstanie jak ogień rozprzestrzeniało się po zakonnym państwie. W Braniewie zburzono mury i wieże zamku od strony miasta. Braniewianie rozochoceni sukcesem i napojami wyskokowymi ruszyli też na krzyżacką Bałgę. W Ornecie powstańcy splądrowali zamek biskupi i młyn. Mieszczanie z Dobrego Miasta ograbili posiadłość biskupią w Smolajnach. Olsztyński zamek zajęli powstańcy pod przywództwem Baltazara ze Skajbot. Wydawało się, że losy wojny zostały przesądzone. Powstańcy triumfowali, zajmując miasta pruskie. Król polski Kazimierz Jagiellończyk w 1454 roku zjawił się w Elblągu i tam przyjął hołd stanów pruskich. We wrześniu 1454 roku doszło jednak do katastrofy - polskie pospolite ruszenie zostało roztrzaskane przez krzyżackich zaciężnych w bitwie pod Chojnicami.
Kiedy w lutym 1454 roku powstańcy pod przywództwem Baltazara ze Skajbot olsztyński zamek zajęli, to zniszczyli most „od tylnej strony” - jak pisano w kronikach. Tu pojawia się ciekawostka, bo o któryż most chodziło? Dawniej główny wjazd prowadził na zamek przez most zwodzony na Łynie, ale istniało też jakieś połączenie zamku z miastem. Baltazar miał plan zburzenia olsztyńskiej fortecy i podobno podjął nawet jakieś kroki w tym kierunku. Ostatecznie powstańcy uznali zamek za cenną zdobycz i odstąpili od swojego zamiaru, a Baltazar ogłosił się starostą.
Tymczasem na Warmii zaczęli panoszyć się najemnicy. Czech Mužik ze Swinawy, dowódca krzyżackich zaciężnych, zapowiadał, że póty będzie najeżdżał okoliczne wsie, dopóki Olsztyna i zamku nie dostanie. Wielki mistrz słał do Olsztyna listy, w których obiecywał, że kiedy tylko miasto podda się Zakonowi, to wszystkie winy będą darowane. W lipcu 1455 roku, po długich negocjacjach, miasto przyjęło kilkuset zaciężnych dowodzonych przez Jerzego Schliebena. W sierpniu wielki mistrz przesłał kapitule zaświadczenie podpisane przez Schliebena (Jorge v Sliwena) i wystawione na Baltizara v. Schkaybotha. Na zamek wkroczyli bracia zakonni Wilhelm von Helfenstein i wójt działdowski Ulryk von Kinsberg. Zakon gwarantował członkom kapituły bezpieczeństwo. Związek Pruski w odwecie za oddanie Olsztyna i zamku spalił siedzibę kapituły we Fromborku. Schlieben podstępem przejął zamek i trzymał go jako zastaw na poczet żołdu od zakonu krzyżackiego. Zaciężni zamknęli kanoników w pomieszczeniach na międzymurzu, a sami zajęli się rabowaniem mienia. Wieczorem, w noc sylwestrową, nisko sklepiona sala refektarza była oświetlona płomieniami wielu świec, przy których Schlieben, Lobel i ich podwładni pili, jedli, zakładali szaty liturgiczne i żartowali, nazywając siebie nawzajem dziekanami, prepozytami, kantorami.
Kapituła swe straty z tytułu zajęcia zamku oceniła na 40 tysięcy dukatów. W lipcu Baltazar ze Skajbot, który „sam siebie nazywając kapitanem, pełen perfidnej zdrady, poprowadził okoliczną ludność” i Jerzy von Schlieben zostali ekskomunikowani przez papieża Kaliksta II. Schlieben dopiero w 1461 roku opuścił olsztyński zamek. Później osiadł w Prusach i wykupił majątek w Sorkwitach, a jego ród był słynnym w całym kraju. 27 maja 1487 roku, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, Zofia, wdowa po Michale Skajbocie, synu Baltazara i dziedziczka majątku sprzedała wieś Skajboty i okoliczne ziemie. Mikołaj Kopernik w inwentarzu pism i dokumentów w skarbcu na zamku w Olsztynie z 1520 r., w dziale „N” (obejmującym pisma kary kościelne i ich absolucje oraz kontrybucje wojenne) wpisał: „Mandatum absolutionis pro Balthasaro Scaibot”, czyli „Zlecenie rozgrzeszenia Baltazara Skajbockiego”. Owo odpuszczenie winy za krzywdy materialne wyrządzone kapitule i za obrazę kapituły nastąpiło 3 września 1496 roku.
SM
Wojna była buntem mieszkańców Prus przeciw władzy krzyżackiej. Król polski miał wystąpić jako rozjemca i opiekun skarżących się poddanych krzyżackich, których przedstawicielem był Związek Pruski. W lutym 1454 roku mieszczanie toruńscy zaatakowali zamek krzyżacki. Powstanie jak ogień rozprzestrzeniało się po zakonnym państwie. W Braniewie zburzono mury i wieże zamku od strony miasta. Braniewianie rozochoceni sukcesem i napojami wyskokowymi ruszyli też na krzyżacką Bałgę. W Ornecie powstańcy splądrowali zamek biskupi i młyn. Mieszczanie z Dobrego Miasta ograbili posiadłość biskupią w Smolajnach. Olsztyński zamek zajęli powstańcy pod przywództwem Baltazara ze Skajbot. Wydawało się, że losy wojny zostały przesądzone. Powstańcy triumfowali, zajmując miasta pruskie. Król polski Kazimierz Jagiellończyk w 1454 roku zjawił się w Elblągu i tam przyjął hołd stanów pruskich. We wrześniu 1454 roku doszło jednak do katastrofy - polskie pospolite ruszenie zostało roztrzaskane przez krzyżackich zaciężnych w bitwie pod Chojnicami.
Kiedy w lutym 1454 roku powstańcy pod przywództwem Baltazara ze Skajbot olsztyński zamek zajęli, to zniszczyli most „od tylnej strony” - jak pisano w kronikach. Tu pojawia się ciekawostka, bo o któryż most chodziło? Dawniej główny wjazd prowadził na zamek przez most zwodzony na Łynie, ale istniało też jakieś połączenie zamku z miastem. Baltazar miał plan zburzenia olsztyńskiej fortecy i podobno podjął nawet jakieś kroki w tym kierunku. Ostatecznie powstańcy uznali zamek za cenną zdobycz i odstąpili od swojego zamiaru, a Baltazar ogłosił się starostą.
Tymczasem na Warmii zaczęli panoszyć się najemnicy. Czech Mužik ze Swinawy, dowódca krzyżackich zaciężnych, zapowiadał, że póty będzie najeżdżał okoliczne wsie, dopóki Olsztyna i zamku nie dostanie. Wielki mistrz słał do Olsztyna listy, w których obiecywał, że kiedy tylko miasto podda się Zakonowi, to wszystkie winy będą darowane. W lipcu 1455 roku, po długich negocjacjach, miasto przyjęło kilkuset zaciężnych dowodzonych przez Jerzego Schliebena. W sierpniu wielki mistrz przesłał kapitule zaświadczenie podpisane przez Schliebena (Jorge v Sliwena) i wystawione na Baltizara v. Schkaybotha. Na zamek wkroczyli bracia zakonni Wilhelm von Helfenstein i wójt działdowski Ulryk von Kinsberg. Zakon gwarantował członkom kapituły bezpieczeństwo. Związek Pruski w odwecie za oddanie Olsztyna i zamku spalił siedzibę kapituły we Fromborku. Schlieben podstępem przejął zamek i trzymał go jako zastaw na poczet żołdu od zakonu krzyżackiego. Zaciężni zamknęli kanoników w pomieszczeniach na międzymurzu, a sami zajęli się rabowaniem mienia. Wieczorem, w noc sylwestrową, nisko sklepiona sala refektarza była oświetlona płomieniami wielu świec, przy których Schlieben, Lobel i ich podwładni pili, jedli, zakładali szaty liturgiczne i żartowali, nazywając siebie nawzajem dziekanami, prepozytami, kantorami.
Kapituła swe straty z tytułu zajęcia zamku oceniła na 40 tysięcy dukatów. W lipcu Baltazar ze Skajbot, który „sam siebie nazywając kapitanem, pełen perfidnej zdrady, poprowadził okoliczną ludność” i Jerzy von Schlieben zostali ekskomunikowani przez papieża Kaliksta II. Schlieben dopiero w 1461 roku opuścił olsztyński zamek. Później osiadł w Prusach i wykupił majątek w Sorkwitach, a jego ród był słynnym w całym kraju. 27 maja 1487 roku, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, Zofia, wdowa po Michale Skajbocie, synu Baltazara i dziedziczka majątku sprzedała wieś Skajboty i okoliczne ziemie. Mikołaj Kopernik w inwentarzu pism i dokumentów w skarbcu na zamku w Olsztynie z 1520 r., w dziale „N” (obejmującym pisma kary kościelne i ich absolucje oraz kontrybucje wojenne) wpisał: „Mandatum absolutionis pro Balthasaro Scaibot”, czyli „Zlecenie rozgrzeszenia Baltazara Skajbockiego”. Owo odpuszczenie winy za krzywdy materialne wyrządzone kapitule i za obrazę kapituły nastąpiło 3 września 1496 roku.
SM