Władysław Ogrodziński: „W Bibliotece Polskiej Akademii Umiejętności. Wspomnienia z lat 1935-1939”.
8 maja po raz 35. obchodzimy Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. Święto to zostało zainicjowane przez Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich w 1985 r. Z tej okazji Biblioteka Muzeum Warmii i Mazur prezentuje maszynopis pracy Władysława Ogrodzińskiego pt.: „Wspomnienia z pracy w Bibliotece PAU w latach 1935-1956”. Tekst pod zmienionym tytułem „W Bibliotece Polskiej Akademii Umiejętności. Wspomnienia z lat 1935-1939” został opublikowany na łamach „Rocznika Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie” w 2000 r.
Władysław Ogrodziński (1918-2012) – historyk, autor powieści, esejów, reportaży, redaktor, pracownik naukowy, działacz kulturalny i społeczny. Honorowy Obywatel Olsztyna i Lidzbarka Warmińskiego.
7 lipca 1935 r. świeżo upieczony maturzysta podejmuje pracę wolontariusza w Bibliotece PAU w Krakowie przy ul. Sławkowskiej 17. Umowa zostaje zawarta między jego ojcem a ówczesnym dyrektorem Biblioteki Karolem Piotrowiczem. Młody, 17-letni Ogrodziński ma pracować po pięć godzin dziennie przez cały miesiąc. Z tego powodu nie jest zadowolony, ale nie może odmówić ojcu. Jak sam wspomina …„Początki mej pracy w Bibliotece okazały się wręcz przerażające. Żadnej zabawy w przekładanie książek i pomaganie miłym ludziom. Waleria Suszyłło zabrała się do mnie ostro. Pracujemy od 9 do 14. Tu ma pan instrukcję katalogową dra Józefa Grycza. Proszę to opanować pamięciowo… Kodeks postępowania bibliotecznego, a właściwie katechizm, bo takim cieszył się mirem, zawierał mnóstwo obcych terminów i pojęć, odpychał drobiazgowością i rygorystycznym traktowaniem szczegółu. Kropka, przecinek – wszystko to znaczyło…”. Początkowo W. Ogrodziński traktował swe zajęcie z przymusem i uczuciem pokrzywdzenia. Ale jak dalej pisze …„ambicja była silniejsza”. Nie chciał zawieść ojca i się skompromitować. Z czasem przyszły sukcesy i uznanie. Wyrazem tego była propozycja dalszej pracy w Bibliotece, ale już płatnej. Było to bardzo dużym wyróżnieniem. Od października 1935 r. rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. I tak zamiast jednego miesiąca Ogrodziński spędził tu 21 lat, wyłączając okres drugiej wojny światowej. Przez ten czas poznał od podstaw pracę bibliotekarza. Nawiązał wiele przyjaźni. Miał możliwość poznać ówczesne, krakowskie środowisko naukowe. To zaowocowało w jego późniejszej pracy zawodowej.
Dzięki szczegółowym opisom poznajemy pracę przedwojennych bibliotekarzy. Dowiadujemy się jak ciężka i mozolna to była praca, ale jednocześnie bardzo ciekawa i pouczająca. Tekst jest też cennym źródłem do poznania historii placówki i ludzi tam pracujących. Zachęcam do lektury szczególnie młodych bibliotekarzy, by poznali tajniki pracy swoich poprzedników.
Władysław Ogrodziński (1918-2012) – historyk, autor powieści, esejów, reportaży, redaktor, pracownik naukowy, działacz kulturalny i społeczny. Honorowy Obywatel Olsztyna i Lidzbarka Warmińskiego.
7 lipca 1935 r. świeżo upieczony maturzysta podejmuje pracę wolontariusza w Bibliotece PAU w Krakowie przy ul. Sławkowskiej 17. Umowa zostaje zawarta między jego ojcem a ówczesnym dyrektorem Biblioteki Karolem Piotrowiczem. Młody, 17-letni Ogrodziński ma pracować po pięć godzin dziennie przez cały miesiąc. Z tego powodu nie jest zadowolony, ale nie może odmówić ojcu. Jak sam wspomina …„Początki mej pracy w Bibliotece okazały się wręcz przerażające. Żadnej zabawy w przekładanie książek i pomaganie miłym ludziom. Waleria Suszyłło zabrała się do mnie ostro. Pracujemy od 9 do 14. Tu ma pan instrukcję katalogową dra Józefa Grycza. Proszę to opanować pamięciowo… Kodeks postępowania bibliotecznego, a właściwie katechizm, bo takim cieszył się mirem, zawierał mnóstwo obcych terminów i pojęć, odpychał drobiazgowością i rygorystycznym traktowaniem szczegółu. Kropka, przecinek – wszystko to znaczyło…”. Początkowo W. Ogrodziński traktował swe zajęcie z przymusem i uczuciem pokrzywdzenia. Ale jak dalej pisze …„ambicja była silniejsza”. Nie chciał zawieść ojca i się skompromitować. Z czasem przyszły sukcesy i uznanie. Wyrazem tego była propozycja dalszej pracy w Bibliotece, ale już płatnej. Było to bardzo dużym wyróżnieniem. Od października 1935 r. rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. I tak zamiast jednego miesiąca Ogrodziński spędził tu 21 lat, wyłączając okres drugiej wojny światowej. Przez ten czas poznał od podstaw pracę bibliotekarza. Nawiązał wiele przyjaźni. Miał możliwość poznać ówczesne, krakowskie środowisko naukowe. To zaowocowało w jego późniejszej pracy zawodowej.
Dzięki szczegółowym opisom poznajemy pracę przedwojennych bibliotekarzy. Dowiadujemy się jak ciężka i mozolna to była praca, ale jednocześnie bardzo ciekawa i pouczająca. Tekst jest też cennym źródłem do poznania historii placówki i ludzi tam pracujących. Zachęcam do lektury szczególnie młodych bibliotekarzy, by poznali tajniki pracy swoich poprzedników.
Danuta Piątkowska