Muzeum w Gazecie, 31 października 2019 r.
Przez wieki, tradycyjnym miejscem pochówku mieszkańców miast były przykościelne cmentarze. W miarę rozwoju demograficznego, miejsc do chowania zmarłych przy świątyniach zaczęło ubywać. W XVIII wieku, rozporządzenia europejskich władców zawierały wytyczne według, których zmarłych należy chować z dala od zwartej zabudowy. Dodatkowym bodźcem, powodującym zmianę tradycji funeralnej było poważne zagrożenie epidemiologiczne. Zwykli mieszkańcy, chowający swoich bliskich w centrach miast nie widzieli związku między epidemiami dziesiątkującymi ludność, a pobliskimi pochówkami, w związku z czym królewskie rozkazy nie były początkowo przyjmowane ze zrozumieniem.
W ciągu lat, Olsztynianie chowali swoich zmarłych w różnych częściach miasta: w pobliżu kościoła świętego Jakuba, nieopodal nieistniejącej kaplicy św. Ducha ( na Dolnym Przedmieściu, w okolicach dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej ) oraz przy Szpitalu Mariackim (obecnie Miejskim). Przy nieistniejącej kaplicy świętego Jerzego; na skrzyżowaniu dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej z Warszawską oraz przy zachowanej w dobrym stanie Kaplicy Jerozolimskiej funkcjonowały cmentarze dla chorych na trąd. Ofiary zarazy z lat 1710-1711 grzebano na dzisiejszym Placu Trzech Krzyży, natomiast w miejscu nowego ratusza funkcjonował cmentarz przy kościele Świętego Krzyża (rozebranego z powodu złego stanu technicznego). W pobliżu Bet Tahary, przy ulicy Zyndrama z Maszkowic, gmina żydowska miała swój kirkut. Bardzo krótko, korzystano z niewielkiego szpitala ewangelickiego przy ulicy Partyzantów (za domem Kopernika, w miejscu dzisiejszych garaży.) W Kortowie, chowano pacjentów szpitala psychiatrycznego. Swoich bliskich, Olsztynianie składali w grobach również na cmentarzach: św. Jakuba oraz św. Józefa, niefunkcjonującymi już jako współczesne miejsce pochówku.
W związku z przypadającym jutro Świętem Zmarłych, prezentujemy serię nostalgicznych zdjęć Ryszarda Czerniewskiego, fotoreportera Gazety Olsztyńskiej, uwieczniających nie tylko olsztyńskie pochówki, ale również z cmentarza na Rossie oraz w Sudwie. Dziennikarz miał okazję je sfotografować w trakcie swoich licznych, reporterskich podróży.
W ciągu lat, Olsztynianie chowali swoich zmarłych w różnych częściach miasta: w pobliżu kościoła świętego Jakuba, nieopodal nieistniejącej kaplicy św. Ducha ( na Dolnym Przedmieściu, w okolicach dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej ) oraz przy Szpitalu Mariackim (obecnie Miejskim). Przy nieistniejącej kaplicy świętego Jerzego; na skrzyżowaniu dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej z Warszawską oraz przy zachowanej w dobrym stanie Kaplicy Jerozolimskiej funkcjonowały cmentarze dla chorych na trąd. Ofiary zarazy z lat 1710-1711 grzebano na dzisiejszym Placu Trzech Krzyży, natomiast w miejscu nowego ratusza funkcjonował cmentarz przy kościele Świętego Krzyża (rozebranego z powodu złego stanu technicznego). W pobliżu Bet Tahary, przy ulicy Zyndrama z Maszkowic, gmina żydowska miała swój kirkut. Bardzo krótko, korzystano z niewielkiego szpitala ewangelickiego przy ulicy Partyzantów (za domem Kopernika, w miejscu dzisiejszych garaży.) W Kortowie, chowano pacjentów szpitala psychiatrycznego. Swoich bliskich, Olsztynianie składali w grobach również na cmentarzach: św. Jakuba oraz św. Józefa, niefunkcjonującymi już jako współczesne miejsce pochówku.
W związku z przypadającym jutro Świętem Zmarłych, prezentujemy serię nostalgicznych zdjęć Ryszarda Czerniewskiego, fotoreportera Gazety Olsztyńskiej, uwieczniających nie tylko olsztyńskie pochówki, ale również z cmentarza na Rossie oraz w Sudwie. Dziennikarz miał okazję je sfotografować w trakcie swoich licznych, reporterskich podróży.