Polsko-niemieckie kontakty artystyczne w Prusach Książęcych i na Warmii w XVI-XVIII w. Wykład Andrzeja Rzempołucha (Muzeum Warmii i Mazur).
Tysiącletnie kontakty polsko-niemieckie to nie tylko zmagania orężne od X w., najdłuższa wojna nowoczesnej Europy w Wielkopolsce po zaborach, ich (Niemców) napaść a nasza martyrologia w latach 1939−1945, wreszcie – mniemana układność polskiej polityki zagranicznej wobec Niemiec po 1989 r. Są to także – niemiecka według prawa, lecz w polskim państwowym interesie czyniona, kolonizacja miejska i wiejska wielu ziem Rzeczypospolitej od XIII w., rozwój nauk i umiejętności (wyjaśniam: aluzja do akademii), postęp w dziedzinie techniki i ogólnie cywilizacyjny, i – wcale nie na końcu – współpraca w najszerzej rozumianej dziedzinie kultury.
Kto uporządkował nasze słownictwo narodowe? Samuel Bogumił Linde.
Kto napisał Encyklopedię Staropolską? Zygmunt Gloger.
Kto bronił II Rzeczypospolitej w 1939 r.? Między innymi generałowie Franciszek Kleeberg, Franciszek Alter, Juliusz Rómmel, Antoni Szylling, Juliusz Zulauf i kontradmirał Józef Unrug.
Kto oddał życie w więzieniu, po wcześniejszej gehennie w obozie zagłady, nie wyrzekając się polskości? Biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce Juliusz Bursche.
To wszystko oczywistości, ale nie zawadzi, wręcz trzeba, o nich przypominać. Tym bardziej, że w różnych miejscach naszego pięknego kraju zupełnie niepotrzebnie wyławia się (oczywiście przez naiwność i niezrozumienie), jako sprawy znaczące (dla kogo?), rozmaite cuda-niewidy w rodzaju fabryk śmiercionośnej cudownej broni, wydrążonych pod zamkiem Książ sztolni, rozmaitych innych tajemnych schronów bądź laboratoriów, a tzw. kamienie Bismarcka uważa za polskie dziedzictwo narodowe.
Wykład, mający w podtytule wskazanie na kontakty artystyczne Polaków i Niemców, dotyczy także innych dziedzin, nie można bowiem snuć dywagacji na temat sztuki zarówno bez odniesienia do historycznej rzeczywistości, jak też bez sięgania do następstw prezentowanych sytuacji i wydarzeń.
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur są w tej mierze niewyczerpaną jeszcze kopalnią tematów i konkretnych przykładów. Możemy i chcemy być „prorokiem we własnym kraju”. Liczymy na twórczą dyskusję po wykładzie.
Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
środa, 7 listopada 2018 r., godz. 17.00, wstęp wolny
Kto uporządkował nasze słownictwo narodowe? Samuel Bogumił Linde.
Kto napisał Encyklopedię Staropolską? Zygmunt Gloger.
Kto bronił II Rzeczypospolitej w 1939 r.? Między innymi generałowie Franciszek Kleeberg, Franciszek Alter, Juliusz Rómmel, Antoni Szylling, Juliusz Zulauf i kontradmirał Józef Unrug.
Kto oddał życie w więzieniu, po wcześniejszej gehennie w obozie zagłady, nie wyrzekając się polskości? Biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce Juliusz Bursche.
To wszystko oczywistości, ale nie zawadzi, wręcz trzeba, o nich przypominać. Tym bardziej, że w różnych miejscach naszego pięknego kraju zupełnie niepotrzebnie wyławia się (oczywiście przez naiwność i niezrozumienie), jako sprawy znaczące (dla kogo?), rozmaite cuda-niewidy w rodzaju fabryk śmiercionośnej cudownej broni, wydrążonych pod zamkiem Książ sztolni, rozmaitych innych tajemnych schronów bądź laboratoriów, a tzw. kamienie Bismarcka uważa za polskie dziedzictwo narodowe.
Wykład, mający w podtytule wskazanie na kontakty artystyczne Polaków i Niemców, dotyczy także innych dziedzin, nie można bowiem snuć dywagacji na temat sztuki zarówno bez odniesienia do historycznej rzeczywistości, jak też bez sięgania do następstw prezentowanych sytuacji i wydarzeń.
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur są w tej mierze niewyczerpaną jeszcze kopalnią tematów i konkretnych przykładów. Możemy i chcemy być „prorokiem we własnym kraju”. Liczymy na twórczą dyskusję po wykładzie.
Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
środa, 7 listopada 2018 r., godz. 17.00, wstęp wolny