W czwartek, 26 października 2017 roku odbyła się w olsztyńskim zamku konferencja prasowa prezentująca wyniki badań archeologicznych w okolicach Dobrego Miasta, które zakończyły się z początkiem jesieni.
W konferencji wzięli udział: Piotr Żuchowski – dyrektor Muzeum Warmii i Mazur, Stanisław Trzaskowski – burmistrz Dobrego Miasta, dr Jarosław Sobieraj – kustosz dyplomowany w Dziale Archeologii MWiM, dr hab. Mirosław J. Hoffmann – kustosz dyplomowany w Dziale Archeologii MWiM, prezes Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział w Olsztynie, przedstawiciele Grupy Historycznej „Guttstadt”, odkrywcy cmentarzysk: Mariusz Kozakiewicz, Robert Zalewski, Kazimierz Czajka. Wyniki prezentował dr Jarosław Sobieraj.
W efekcie prac terenowych udało się zweryfikować pozostałości cmentarzysk z początków epoki brązu (około XVII stulecia p.n.e.). Są to jedyne pochówki z tego okresu, rejestrowane współcześnie na wschód od Dolnej Wisły.
Niemal całe II tysiąclecie p.n.e. stanowi najbardziej tajemniczy okres w pradziejach Warmii i Mazur. Nie rozpoznano jeszcze cech ówczesnego osadnictwa i obrządku pogrzebowego. Dotychczasowy stan wiedzy o starszej epoce brązu opierał się w znacznej mierze na nielicznych znaleziskach pochodzących z przypadkowych odkryć. Dzięki tegorocznym badaniom udało się podwoić liczbę zabytków metalowych z tego okresu na terenie północno-wschodniej Polski.
W trakcie prac rozpoznano wstępnie dwa cmentarzyska, w odległości około półtora kilometra od siebie. Jedno z nich składało się z grobów ciałopalnych, a drugie z pochówków w obrządku grzebalnym (jak praktykuje się dziś). Towarzyszące pochówkom bogate wyposażenie – broń
i biżuteria wykonane z metalu – pochodzi z różnych, niekiedy bardzo odległych centrów kulturowych ówczesnej Europy. Wśród nich znajdują się np. złota ozdoba z Kotliny Karpackiej, sztylet ze stopu miedzi z dorzecza dolnego Dniepru, a także szpile, bransolety i siekiery, wykonywane z brązu w warsztatach metalurgicznych na terenie dzisiejszych Czech lub Austrii czy Niemiec. Niektóre z tych zabytków nie mają odpowiedników na ziemiach polskich, inne spotykane były dotąd nielicznie na Pomorzu, Dolnym Śląsku czy w Wielkopolsce.
Jak można przypuszczać na tej podstawie, oba cmentarzyska należały do ludności zajmującej się pośrednictwem w wymianie handlowej – na tak zwanym szlaku bursztynowym. Tą właśnie drogą, wzdłuż biegu rzeki Łyny, prestiżowe i cenne przedmioty z różnych stron mogły trafiać na tereny dzisiejszej Warmii. Ich ilość i rodzaj – pozbawione analogii na tym obszarze – świadczą, że oba cmentarzyska należały do elit ówczesnych społeczności.
Zakończenie tegorocznych prac terenowych otwiera nowy etap badań, polegający na konserwacji, opracowaniu i specjalistycznych analizach zabytków. Zostaną zbadane także towarzyszące im szczątki organiczne, które posłużą m.in. pomiarom izotopowym, jak również badaniom antropologicznym,
w tym nad zachowanymi sekwencjami DNA. Analizy te pomogą w ustaleniu szczegółowego datowania znalezisk, a także sposobu odżywiania się oraz, być może, pochodzenia mieszkańców Warmii z epoki brązu. Odnalezione zabytki metalowe zostaną poddane badaniom fizykochemicznym, zmierzającym m.in. do określenia miejsc ich wyrobu.
Tegoroczna ekspedycja archeologiczna możliwa była dzięki wsparciu finansowemu i organizacyjnemu gminy Dobre Miasto. A także zgłoszeniom znalezisk, przekazywanym przez członków Grupy Historycznej „Guttstadt”.
W efekcie prac terenowych udało się zweryfikować pozostałości cmentarzysk z początków epoki brązu (około XVII stulecia p.n.e.). Są to jedyne pochówki z tego okresu, rejestrowane współcześnie na wschód od Dolnej Wisły.
Niemal całe II tysiąclecie p.n.e. stanowi najbardziej tajemniczy okres w pradziejach Warmii i Mazur. Nie rozpoznano jeszcze cech ówczesnego osadnictwa i obrządku pogrzebowego. Dotychczasowy stan wiedzy o starszej epoce brązu opierał się w znacznej mierze na nielicznych znaleziskach pochodzących z przypadkowych odkryć. Dzięki tegorocznym badaniom udało się podwoić liczbę zabytków metalowych z tego okresu na terenie północno-wschodniej Polski.
W trakcie prac rozpoznano wstępnie dwa cmentarzyska, w odległości około półtora kilometra od siebie. Jedno z nich składało się z grobów ciałopalnych, a drugie z pochówków w obrządku grzebalnym (jak praktykuje się dziś). Towarzyszące pochówkom bogate wyposażenie – broń
i biżuteria wykonane z metalu – pochodzi z różnych, niekiedy bardzo odległych centrów kulturowych ówczesnej Europy. Wśród nich znajdują się np. złota ozdoba z Kotliny Karpackiej, sztylet ze stopu miedzi z dorzecza dolnego Dniepru, a także szpile, bransolety i siekiery, wykonywane z brązu w warsztatach metalurgicznych na terenie dzisiejszych Czech lub Austrii czy Niemiec. Niektóre z tych zabytków nie mają odpowiedników na ziemiach polskich, inne spotykane były dotąd nielicznie na Pomorzu, Dolnym Śląsku czy w Wielkopolsce.
Jak można przypuszczać na tej podstawie, oba cmentarzyska należały do ludności zajmującej się pośrednictwem w wymianie handlowej – na tak zwanym szlaku bursztynowym. Tą właśnie drogą, wzdłuż biegu rzeki Łyny, prestiżowe i cenne przedmioty z różnych stron mogły trafiać na tereny dzisiejszej Warmii. Ich ilość i rodzaj – pozbawione analogii na tym obszarze – świadczą, że oba cmentarzyska należały do elit ówczesnych społeczności.
Zakończenie tegorocznych prac terenowych otwiera nowy etap badań, polegający na konserwacji, opracowaniu i specjalistycznych analizach zabytków. Zostaną zbadane także towarzyszące im szczątki organiczne, które posłużą m.in. pomiarom izotopowym, jak również badaniom antropologicznym,
w tym nad zachowanymi sekwencjami DNA. Analizy te pomogą w ustaleniu szczegółowego datowania znalezisk, a także sposobu odżywiania się oraz, być może, pochodzenia mieszkańców Warmii z epoki brązu. Odnalezione zabytki metalowe zostaną poddane badaniom fizykochemicznym, zmierzającym m.in. do określenia miejsc ich wyrobu.
Tegoroczna ekspedycja archeologiczna możliwa była dzięki wsparciu finansowemu i organizacyjnemu gminy Dobre Miasto. A także zgłoszeniom znalezisk, przekazywanym przez członków Grupy Historycznej „Guttstadt”.