Przytaczamy końcowe słowa wykładu: „Frombork pozostaje w sytuacji szczególnej: po siedmiu wiekach od założenia miasta lokacyjnego Wzgórze Katedralne i Miasto pod Wzgórzem pozostają w partnerskiej symbiozie, którą wypracowały pokolenia przed nami. Można by metaforycznie powiedzieć, że nareszcie Frombork mieszczański w pełni korzysta z przywileju lubeckiego.
Przyszłość, którą zaraz odmaluje Pani Burmistrz, opiera się na posiadanych aktywach. Są to (kolejność moja, subiektywna): sanatorium, Szkoła im. Mikołaja Kopernika, port rybacki i jachtowy, Muzeum Mikołaja Kopernika z planetarium i obserwatorium, jak również Muzeum Archidiecezjalne (w organizacji), Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy, społeczna Izba Dziedzictwa, księgarnia w Wieży Wodnej, i impreza o ponad czterdziestoletniej tradycji – Międzynarodowy Festiwal Organowy. Są restauracje, hotele, pensjonaty w liczbie chyba niespotykanej jak na miasto tej wielkości. Ma Frombork oddanych sobie – „własnych” i zaprzyjaźnionych, z kraju i ze świata – artystów, działaczy kultury, nauki i oświaty (zrzeszonych w towarzystwach i niezrzeszonych), krajoznawców, przedsiębiorców, wreszcie samorządowców i służby miejskie. Ma niezwykle bogatą literaturę popularną i fachową w wielu językach; ma również własnych autorów (są dzisiaj wśród nas). Jest pozytywnie postrzegany jako szczególne miejsce na Ziemi (…).
Tylko we Fromborku – nad którym gwiazdy świecą najjaśniej – mogła powstać wystawa „Niebo widziane z ziemi” (Muzeum Mikołaja Kopernika 1983). Autorkę, Elżbietę Topolnicką-Niemcewicz, zupełnie poważnie namawiam do zmierzenia się z tematem od przeciwnej strony”.