Muzeum Warmii i Mazur w "Gazecie Olsztyńskiej" - 2009

2011-02-09 00:00:00

 

Boże Narodzenie dla dzieci
Przepełnieni świątecznym nastrojem, w cyklu „Muzeum w Gazecie”, prezentujemy świąteczny numer „Małego Polaka w Niemczech” datowany na 10. grudnia 1936 roku dodatku do „Polaka w Niemczech”. Wybór obiektu muzealnego do prezentacji w przeddzień wigilii był prosty. Na te szczególne święta najbardziej czekają nasze pociechy, a często także w nas budzi się dziecko. Prezentowane czasopismo pokazuje, że nie inaczej było także siedemdziesiąt lat temu.
                   … i na koniec wszystkim życzmy Wesołych Świąt.
 
 
Edward Dwurnik
Jasiński Krzysztof, l. 25, 1993
z cyklu: Od grudnia do czerwca
Bezpośrednią inspiracją powstania cyklu był Raport Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej ds. zbadania działalności MSW w latach 1981-19989. Opublikowany w styczniu 1990 roku, zawierał nazwiska dziewięćdziesięciu sześciu ofiar stanu wojennego, wprowadzonego 13 grudnia 1981. Każda z ofiar zastała upamiętniona obrazem. Po wystawie w CSW Zamek Ujazdowski, ukazała się niepochlebna recenzja, którą po latach autor skomentował: „(...)to co ze mną zrobili, przechodzi ludzkie pojęcie. Zostałem skopany(...). Powiedzieli, ze to zupełne gówno, koniunkturalizm.” 
Zakup obrazu zrealizowano ze środków Ministra kultury i Dziedzictwa
Narodowego 
 
 
Edward Dwurnik
Karaganda , 1989
Z cyklu: Droga na wschód
W 1989 roku zaczęły ukazywać się, wydawane oficjalnie, wspomnienia Polaków represjonowanych przez władze sowieckie w latach 1939-1956. Wrażenia z lektury  zawarł Dwurnik w cyklu „Droga na wschód” , ukończonym w 1991. Cykl, zlekceważony w Polsce, zyskał żywą,  pozytywną reakcję w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwajcarii  nie tylko w środowiskach polonijnych. Tytuły obrazów z  tej serii noszą nazwy miejscowości syberyjskich obozów pracy: Workuta, Kuzbas, Kaluga, Penza.
 
 
Dzień Kolejarza
Dzień 25 listopada to wspomnienie świętej Katarzyny Aleksandyjskiej – męczennicy. Wspomnienie św. Katarzyny to także dzień święta szczególnej grupy zawodowej – Kolejarzy. Kolejarze to grupa wyjątkowa: pierwsi osadnicy powojennego Olsztyna, właściciele pięknych zabytków techniki i administratorzy najbrzydszego budynku w Olsztynie z najładniejszą (w końcu) toaletą.  Z tej okazji, w dniu Ich święta, w cyklu „Muzeum w Gazecie” prezentujemy „Przewodniki po Mierzei Wiślanej” i rozkłady jazdy z lat trzydziestych XX wieku. Życząc Kolejarzom wszystkiego najlepszego, życzymy wszystkim czytelnikom Gazety Olsztyńskiej by kolej znów jeździła tak często i tak punktualnie jak na początku ubiegłego wieku. Przewodniki i rozkłady jazdy można oglądać w Muzeum Warmii i Mazur od czwartku do środy.
 
 
PIERWSZE SPACERKI PO OLSZTYNIE
Dnia 24 listopada mija czterdziesta rocznica śmierci Alojzego Śliwy, znanego pisarza i dziennikarza. Z tej okazji w cyklu Muzeum w Gazecie prezentujemy jego książkę „Spacerki po Olsztynie”. Po raz pierwszy „Spacerki” ukazały się w roku 1967 nakładem Ludowej Spółdzielni Wydawniczej, jednak doczekały się kilku kolejnych wydań. Ta niepozorna książeczka na niespełna dwustu stronach opisuje piękny, tajemniczy i urokliwy powojenny Olsztyn. Jednak ma też wiele innych zalet: pokazuje dzieje naszego miasta jako ciągłość, potrafi zarazić miłością do Olsztyna, a dla młodych badaczy jest pierwszym historycznym przewodnikiem, z którym stykają się na początku swej naukowej drogi.
 
 
Święto niepodległości - 11 listopada
W poniedziałek, 9 listopada, minęła dwudziesta rocznica obalenia Muru Berlińskiego – dzień wielkiej szczęśliwości całej Europy. To piękna chwila, gdy kloc żelaznej kurtyny z napisem „Zaczęło się w Polsce” uruchomił symboliczne domino wyzwolenia. W tej samej chwili myśli uciekają do dnia 11 listopada, gdy Polacy obchodzą Święto Niepodległości… w ilu takich dominach zmieniających Europę bezskutecznie Polacy brali udział. Ilu poległo „za wolność waszą i naszą”, by 11 listopada 1918 roku wybić się na niepodległość. Jaką cenę przyszło zapłacić za wolność Polsce prezentuje drzeworyt opublikowany w roku 1935 przez Stanisława Chrostowskiego: oto wzbijający się w niebo Orzeł Biały uwolniony przez upadające po całej Europie niczym klocki domina pokryte żałobnym kirem trumny polskich żołnierzy……Im zawdzięczamy wolność. Książkę Stanisława Chrostowskiego, „Drzeworyty o Piłsudskim” wydaną w Warszawie w roku 1935 można oglądać w Muzeum przez tydzień od najbliższej środy.
 
 
Edward Dwurnik
„Mam śrubę” , 1991
olej, płótno
Kolega Dwurnika z młodości, inspektor z Pracowni Sztuk Plastycznych w Warszawie, dawał za PRL-u zarobić artystom, rozdzielając tzw. chałtury czyli wykonanie okolicznościowych „dekoracji” związanych z rocznicami i świętami państwowymi. Jak wspomina artysta: „ Rwał wszystkie dziewczyny, był zawsze pijany, albo na kacu i wtedy mu odbijała szajba, chodził i szeptał: mam śrubę..." 
Zakup zrealizowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Obraz można oglądać w Galerii Jednego Obrazu (kawiarenka na zamkowym dziedzińcu), codziennie od 10.00 do 16.00, oprócz poniedziałków.
 
 
Łyżka do ponczu
Ostatnimi czasy wiele obiektów do zbioru Działu Rzemiosła Artystycznego trafiło jako dary od osób prywatnych. Prezentowana łyżka do ponczu jest właśnie takim darem. Powstała w okresie secesji, a więc około roku 1900. Był to okres, kiedy w sposób szczególny sztuka inspirowała się motywami roślinnymi, kwiatami itp. Łyżka wykonana jest z mosiądzu srebrzonego, czerpak posiada formę motywu roślinnego, a dokładnie liścia kapusty. Długi, wąski trzonek przechodzi w ażurowy uchwyt. Ten piękny okaz secesji to nie jedyny taki w zbiorze muzealnym. Prezentowany obiekt jest niesygnowany, co było dość częstą praktyką w owym czasie. Przedmiot wymaga interwencji konserwatora, ale nawet w takiej formie zachwyca swoja urodą.
 
 
Kafel piecowy, licowy ze sceną rodzajową
W dawnych czasach, gdy pomieszczenia ogrzewano piecami kaflowymi, często pokaźnych rozmiarów, dbano o estetykę jego elementów składowych czyli kafli. Prezentowany kafel licowy to jeden z wielu, jakie znajdują się w zbiorze Działu Rzemiosła Artystycznego. Wykonany jest z gliny wypalanej, szkliwionej, malowanej w kolorze błękitu na białym tle. Powstał w XVIII w. w warsztacie elbląskim, gdzie charakterystyczne było umieszczanie kompozycji malarskiej w obramieniu w formie kartusza. Kafle z innych ośrodków miały kartusze półplastyczne. Wcześniejsze kafle elbląskie mają obramienia proste, te późniejsze często złożone z motywu rocaille.Malowidła bywają różnorodne. Są to pojedyncze postaci ludzkie, ptaki,zwierzęta na tle krajobrazu, a także sceny alegoryczne jak taprezentowana. Kafel pochodzi z nieistniejącego dziś pieca w pałacu w Słobitach, powiat Pasłęk.
 
 
Żywa legenda
[…]
Tu we mnie osadza się Dobrzyń – pamięcią,
Która przerosła płomienie i śmierć,
Miłość moja najpierwsza,
Najwierniejsza bólem i grobami.
Tu krzyże z mazurskich krajobrazów
Kości matki znaczą, spękane w drzewie
Dłonie ojca.
E. Kruk, Rysowane w pamięci
Erwin Kruk człowiek, pisarz, poeta ze wszech miar wyjątkowy. Dla wszystkich, którzy pokochali Mazury – przewodnik. Dla tych, którzy chcą je zrozumieć nauczyciel. Pisarz, którego świat ginął, a który utrwalił na kartkach pisanych przez siebie wierszy, powieści i felietonów. W czwartkowy wieczór na olsztyńskim zamku znów będziemy mogli pójść śladami Erwina Kruka, który na kartach swej nowej książki „Spadek” będzie objaśniał mazurski świat. Z tej okazji w „Muzeum w Gazecie” prezentujemy Jego prace z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. To nie tylko wybitna literatura, ale „Mazurskie Muzeum Pamięci”.
 
 
Edward Dwurnik
„Dokładnie jak gdyby na dzień dzisiejszy w tym kraju”, 1998, olej, płótno
To nasi politycy, nasi przedstawiciele w gminach, województwach, w Sejmiei Senacie. A tytuł obrazu to ich język, który ciągle się zmienia, ale tozawsze nowomowa przecząca zasadom gramatyki i stylistyki naszej pięknej polszczyzny. To obraz, który ma charakter niemal dokumentu. Dwurnik przypomina partie pogrążone już w historycznym niebycie ROP, KPN, ZCHN...


 
Edward Dwurnik
Monika Olejnik,
 1996, olej płótno
Obraz należy do XIV cyklu - „Portret”, rozpoczętego w 1966 roku i kontynuowanego. Modelka siedzi na krześle, ma skupiony wyraz twarzy, ściągnięte brwi. Sztywno wyprostowaną sylwetkę umieścił Dwurnik w chłodnej niebieskiej przestrzeni. Może dlatego portret nie spodobał się dziennikarce i nie wykupiła go od artysty.
Zakup zrealizowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
 
 
ROCZNICA WOJNY
W toku głośnej polsko-rosyjskiej dyskusji o to, kto rzeczywiście wywołał II wojnę światową zbliżamy się do ważnej rocznicy.... Oto siedemdziesiąt lat temu pierwsze salwy kierowane na polską strażnicę na Westerpaltte rozpoczęły najkrwawszą wojnę w dziejach ludzkości. Oddając cześć wszystkim poległym i tym, którzy przeżyli ten straszny czas Muzeum Warmii i Mazur w cyklu „Muzeum w Gazecie” prezentuje książkę Karola Bahrke i Kazimierza Jaroszyka „Walka o Mazowsze Pruskie” wydanej Poznaniu 1931. Prezentując tę unikatową pracę chcemy pokazać, że także Mazurzy walczyli o własną tożsamość, a ich walka zaczęła się w roku 1920. Przechowując w muzealnych zbiorach tę książkę, dziękujemy za dar wolności i cieszymy się, że czas walki o własną tożsamość odszedł w niepamięć.
 
 
Edward Dwurnik
„Orfeusz w Krakowie”
,1998, olej, płótno
Obraz różni się od większości należących do IX cyklu - „Podróże autostopem”.Artysta bardziej niż na architekturze krakowskiego Rynku koncentruje  się na wybitnych postaciach życia publicznego, politycznego i kulturalnego miasta, skupionych wokół centralnie umieszczonego Orfeusza z żydowskiego Kazimierza. Jest tu Piotr Skrzynecki i kardynał Macharski, Jerzy Turowicz  i Jan Rokita, Tadeusz Kantor i ksiądz Tischner oraz dziesiątki wartych odszukania i przeanalizowania postaci, z którymi Dwurnik obszedł się dość obcesowo.Zakup zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
 
 
Kafelek ze sceną  starotestamentową Parady Zwycięzców
Ten piękny kafelek to tzw. fliz. Flizy to płytki ścienne wykonane z gliny wypalanej i malowane kobaltem, stąd ich koloryt w tonacjach niebieskich. Fliz dziś prezentowany powstał w XVII wieku w Holenderskim mieście Delft. To niewielki miasteczko w XVII i XVIII wieku wiodło prym w produkcji fajansu. W Delft działało 26 warsztatów ceramicznych. Początkowo flizy sprowadzano z Chin , a później nauczono się ich produkcji na miejscu. Były one dekorowane scenami rodzajowymi,   scenami z Nowego i Starego Testamentu. Ścisłe związki handlowe łączące Gdańsk z Holandią sprawiły, że flizy pojawiły się w Polsce bardzo szybko. Prezentowany fliz to jeden z wielu znajdujących się w zbiorze Rzemiosła Artystycznego. Swój ujmujący czar zawdzięcza także konserwacji przeprowadzonej na UMK w Toruniu.
 
 
Edward Dwurnik
„Cosi fan tutte. 
Tak czynią wszystkie”, 1991
olej, płótno
Jest to obraz z cyklu „Sportowcy”, z grupy „ktoś kogoś trzyma na rękach”. Dwurnik, miłośnik muzyki klasycznej,  przedstawia tym razem solistów Opery Kameralnej w Warszawie: Agnieszkę Kurowską (sopran) spoczywającą na rękach Dariusza Paradowskiego (kontratenor). Są w strojach teatralnych z opery skomponowanej przez Mozarta do libretta Lorenza de Ponte w 1789 roku pod tym samym tytułem co obraz.

 
 
Edward Dwurnik
Najwcześniej rozpoczęty, najbardziej rozpoznawalny w twórczości artysty jest cykl „Podróże autostopem” (od 1966). „Podróże” to polskie miasta i miasteczka, malowane z lotu ptaka – ulubionej przez artystę perspektywy ukazywania architektonicznego pejzażu. Inspiracją była tu twórczość Nikifora, którego Dwurnik uważał za swojego jedynego Mistrza.
Zakup ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
 
 
Edward Dwurnik
„Aktualnie jestem gejem”, 1998
Praca należy do rozpoczętego w 1972 roku i kontynuowanego z przerwami do 2000 cyklu „Sportowcy”. Autor przez blisko 30 lat, w sposób często ironiczny i nie pozbawiony złośliwości portretował polskie społeczeństwo na tle zmian historycznych i obyczajowych. Zdaniem artysty być gejem stało się trendy. 
W Polsce, zwłaszcza w ostatnich dwóch dekadach, rozważa się, dyskutuje i pisze na ten temat. Obraz przedstawia przystojnego młodzieńca w zwiewnej pozie, który doszedł do wniosku, że być gejem jest fajnie, bo oznacza to zrzucenie z siebie obowiązków mężczyzny – macho.
Zakup obrazu do kolekcji Muzeum Warmii i Mazur zrealizowano z dotacji przyznanej przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
 
 
Edward Dwurnik
Z cyklu: Romantycy, 1986, olej tektura
Praca należy do XXI cyklu rozpoczętego w 1986 roku i przedstawiającego wybitne osobowości polskiej sztuki i literatury widziane z malarskiej perspektywy Edwarda Dwurnika. Praca z olsztyńskiej kolekcji nosi tytuł „Jan Matejko i Jacek Malczewski (Dwa grzyby)”. Matejko jako uznany artysta upatrywał w Malczewskim następcę i kontynuatora swego historycznego malarstwa. Młody artysta popadł w ostry konflikt z Mistrzem pragnąc iść swoją drogą.„Chcę inaczej malować jak Matejko, jak wszyscy malarze świata, (...) chcę malować świat żyjący, rzeczywistość, prawdę...” Wobec takiej determinacji mistrz Matejko musiał ustąpić, pozwalając narodzić się wybitnemu symboliście polskiemu, który jednak w podejmowanej tematyce nad wyraz chętnie sięgał do przeszłości.
 
 
Figurka porcelanowa- sowa
Wśród wielu figurek porcelanowych, które w zbiorze ceramiki się znajdują, odnajdujemy ta piękną figurkę ptaka- sowy. Wykonana jest z porcelanymalowanej i szkliwionej w wytwórni niemieckiej Volkstedt w latach 30 -tych XX wieku. Ta niewielka wytwórnia porcelany działająca na terenie dawnego NRD produkowała porcelanę na wyjątkowo dobrym poziomie artystycznym czego przykładem jest owo figurka. Ptak ukazany jest w naturalnej pozie z głowa odwróconą do widza. Niezwykle staranna jest dekoracja malowana. Plastyczne piórka pomalowano na różne odcienie szarości i brązy z jasnymi prześwitami. Takie figurki cieszyły się dużym zbytem i powodzeniem, zwłaszcza te z wyobrażeniem zwierząt i ptaków. Zdobiły wnętrza salonów mieszczańskich. W zbiorze ceramiki Muzeum Warmii i Mazur odnajdujemy wiele podobnych figurek zwierząt, ptaków i inne.
 
 
Filiżanka do herbaty
Ta piękna filiżanka pochodzi z kompletu śniadaniowego, który składa się z sześciu filiżanek ze spodeczkami, dzbanka do herbaty, maselnicy , cukiernicy .  Wykonana jest z porcelany w końcu XIX wieku w koncernie  Kuzniecova w Petersburgu. Kupiecka rodzina Kuzniecovych rozpoczęła w XIX wieku produkcję porcelany i już na początku XX wieku utworzyła największy europejski koncern porcelanowy. Ich fabryki działały nie tylko w Petersburgu ale także w Dulewie, Rydze, Wołchowie, Budach itp. Prezentowana dziś filiżankla ze spodeczkiem z kompletu śniadaniowego zachwyca pięknym zdobieniem na który składa się motyw kwiatu jaśminu w różnych odcieniach zieleni. Kwiaty oddano niezwykle naturalistycznie. Dodatkowym zdobieniem jest motyw wody wyciśnięty w porcelanie. Komplet ten powstał w końcu XIX wieku lub na przełomie XIX/XX wieku. Możemy tu zauważyć zapowiedź zdobnictwa secesyjnego. Porcelana Kuzniecova dbała o wysoki poziom artystyczny i techniczny swoich wyrobów co  obserwujemy na przykładzie owej filiżanki.
 
 
BISKUPI WARMIŃSCY – WŁADCY NASZEJ MAŁEJ OJCZYZNY
Od początku roku Warmię – naszą małą ojczyznę – promuje wszechobecny
wizerunek Mikołaja Kopernika w berecie Che Guevarry. Jednak nie zapominajmy też o innych symbolach Warmii – kapliczkach, czy symbolice biskupiej. Dziś w cyklu Muzeum w Gazecie prezentujemy mapę Dominium Warmińskiego wpisaną w symbol Baranka opublikowaną w starym druku „Series Episcoporum Varmiensium” z 1681 roku. Praca ta opisuje herby zasiadających w Lidzbarku Warmińskim władców Warmii – biskupów. Każdego kogo to zainteresowało zapraszamy wpierw do olsztyńskiego zamku by obejrzeć książkę, a następnie do lidzbarskiej warowni by herby biskupów podziwiać na ścianach Wielkiego Refektarza.
 
 
Talerz dekoracyjny
Ten piękny talerz dekoracyjny do niedawna uchodził za przdmiot wykonany w wytwórni porcelany w Korcu. Fabryka porcelany w Korcu założona w 1783 przez Józefa Kłemensa Czartoryskiego słusznie uchodziła za najlepszą polską fabrykę porcelany produkującą na bardzo wysokim poziomie artystyczno- technicznym. Wyroby te były tak popularne ,że dopuszczano się  ich fałszerstwa. Takim przykładem jest prezentowany obiekt. Talerz powstał w latach 1830-1832 w nieznanej wytwórni polskiej lub francuskiej. Talerz posiada dekorację biskwitową na kołnierzu, która nie  była stosowana w Korcu.  Ten motyw stosowany był w manufakturze Dagotyego w Paryżu. Motyw kwiatowy w kołnierzu składający się z bukietu utworzonego z róży, lilii, gożdzika i niezapominajek jest  natomiast charakterystyczny dla wytwórni koreckiej , jednak i tu widać pewne istotne róznice. Wątpliwości budzi też sygnatura Korca umieszczona na spodzie; Oko Opatrzności, które w koreckiej wytwórni było pisane kobaltem a nie złotem jak w przypadku tego talerza. Talerz dziś prezentowany to napewno falsyfikat z epoki, ale to nie umniejsza jego wartości. Jest doskonale wykonany przez zdolnego artystę. W owych czasach, gdzie pojęcie prawa autorskiego jeszcze nie funkcjonowało, podrabianie cudzych wzorów było bardzo częste i niekaralne.
 
 
Katalog pierwszej wystawy
18 maja przypada Międzynarodowy Dzień Muzeów – święto wszystkich Muzealników. Dzień, w którym świętują strażnicy  i tłumacze przeszłości.   Jednak praca w Muzeum to nie tylko przyjemność, ale także codzienny trud pozyskiwania i opracowania muzealiów. Wystawy, które możecie Państwo oglądać są jedynie zwieńczeniem długotrwałych poszukiwań i badań. Z tego powodu prezentujemy jeden z pierwszych katalogów Olsztyńskiego Muzeum -„Dział Etnograficzny”, która odbyła się na przełomie 1946 i 1947 roku. Prezentujemy go z dumą, w poczuciu wdzięczności dla pionierów olsztyńskiego muzealnictwa i szacunkiem dla ich dorobku.
 
 
Kabaret
Kabaret to rodzaj patery na owoce składający się z dwóch części przedzielonych rączką. Ten prezentowany dziś wykonany został z porcelany malowanej naszkliwnie i złoconej w wytwórni porcelany w Wałbrzychu w końcu XIX wieku. Wytwórnia Carola Tilscha w Wałbrzychu powstała w 1845 roku. W XIX wieku fabryka produkowała liczne drobne przedmioty cieszące się dużym powodzeniem takie jak; kałamarze, patery, lichtarze, kosze do owocow. Wyroby te zachowały cechy stylu biedermeier, najbardziej odpowiadającego gustom mieszczańskim kuracjuszy uzdrowisk dolnośląskich. W części nazywanej lustrem widnieje malowany bukiet z różą a kołnierz posiada piękny pas malowany na różowo i turkusowo.
 
 
Cache-pot
Prezentujemy dziś cache-pot czyli osłonkę na doniczkę w optymistycznym żółtym kolorze z koszem bujnych kwiatów na płaszczu powstałą w latach 20 ubiegłego stulecia. Wykonana jest ona z porcelany barwionej naszkliwnie i złoconej. Bukiet kwiatów to kalkomania- popularny sposób zdobienia w owym czasie. Powstała w fabryce Carla Tilscha założonej w 1845 roku w Wałbrzychu - dokładnie w Starym Zdroju. Tilsch zamierzał produkować tylko luksusowe przedmioty dekoracyjne i użytkowe. Zdobywał medale na światowych wystawach w Londynie (1851), w Paryżu (1857), które świadczą o wysokim poziomie artystycznym jego wyrobów. W 1945 roku wytwórnię przejęli polscy ceramicy i działa ona do dziś pod nazwą Fabryka Porcelany Wałbrzych SA.
 
 
Wypis metryki chrztu 
Melanii Herman z domu Zniszczyńskiej, matki znanego olsztyńskiego  prawnika, muzyka oraz działacza turystycznego, Czesława Hermana. Wypis  pochodzi z księgi kościoła w Sołecznikach, przechowywanej w archiwum  Wileńskiej Rzymsko – Katolickiej Kurii Biskupiej i został wykonany w 1905 roku.  Melania przyszła na świat 6 stycznia 1885 r., w rodzinie ziemiańskiej, w  folwarku Mierzyszki, w gminie Małe Soleczniki, 38 km od Wilna i 14 km od  miasteczka Jaszun, na skraju Puszczy Prudnickiej, jako córka Stanisława i  Marianny z Koczanowskich Zniszczyńskich. Ochrzczona została w parafii  rzymsko – katolickiej w Sołecznikach 13 stycznia 1885 roku. Sakramentu  udzielił jej ksiądz proboszcz Bonawentura Ławrynowicz, a rodzicami chrzestnymi zostali Józef Bejnarowicz oraz Elena Szwałkowska. Melania była pierwszym potomkiem Zniszczyńskich, po niej na świat przyszło jeszcze  sześcioro dzieci, 3 dziewczynki (Helena, Maria i Stanisława) oraz 3 chłopców (Urban, Gustaw, Józef).
 
 
Nocniczek
Zapewne część młodego pokolenia nie zna takiego przedmiotu. Był on niezbędnym  wyposażeniem sypialni w dobie braku tzw. łazienki w domu. To nocnik. Ten prezentowany dziś powstał na przełomie XIX/XX wieku. Wykonany jest z porcelany białej ręcznie malowanej naszkliwnie w motywy pawia usadowionego na gałęzi z ogromnymi liśćmi koloru brązowo- złotego. Ten oryginalny przedmiot , który w domach był raczej ukrywany niż eksponowany posiada dekorację dużej urody z plastycznym fryzem u wylewu. Brakuje mu pokrywy ,albo jak to często bywało , tekstylnej zasłony  na urynaik.  Taką osłonę posiadamy w muzealnym zbiorze, ale późniejszą niż prezentowany nocnik. Nie jest to jedyny nocniczek w zbiorze muzealnym olsztyńskiego muzeum ,ale na pewno najpiękniejszy. Dział Rzemiosła Artystycznego posiada ciekawy zbiór takich niecodziennych przedmiotów.
 
 
Album fotograficzny z 1955 r.
poświęcony przedstawieniu „Zabobon, czyli krakowiacy i górale”. Sztuka ta autorstwa Jana Nepomucena Kamińskiego, do której muzykę skomponował Karol Kurpiński, została wystawiona przez amatorski zespół Wojewódzkiego Domu Kultury w Olsztynie i odbiła się szerokim echem w świecie artystycznym. Premiera odbyła się 22 stycznia 1955 r. Spektakl wyreżyserował Józef Żmuda, choreografią zajął się W. Muchlando, a scenografią E. Gajewski. Oprawa muzyczna została przygotowana pod kierownictwem A. Rączkowskiego (kier. Wokalne) i W. Jarmołowicza (kier. Chóru). Grała orkiestra symfoniczna pod kierownictwem St. Truszczyńskiego. Wystąpili m.in. Czesław Wolik (Stach), Ryszard Kiełbowicz (Janek), Bogna Gębikówna (Dorota), Józef Żmuda (Bardos), Wacław Palczewski (młynarz), Czesław Kozłowski (Ekonom), Bogumiła Jurczakówna (Basia), Ryszard Lipski (Bryndus).
 
 
Karta na pożegnanie
W Domu Gazety Olsztyńskiej trwa wystawa „Od posłańca do przekazu cyfrowego”. Jednym z obiektów prezentowanych na tej ekspozycji jest karta telefoniczna wydana przez Klub Kolekcjonerów Kart Telefonicznych w Olsztynie na jubileusz 650-lecia lokacji Olsztyna. To karta wyjątkowa – wydana w nakładzie jedynie 200 sztuk - tak cenna, że żadna nie została zużyta. Jej pomysłodawcą i projektantem był Wisław Dyjak założyciel i prezes KKKT. To On zadbał by to kolekcjonerskie cudo wzbogaciło zbiór Muzeum Warmii i Mazur. Teraz, gdy dotarła do nas wiadomość o Jego śmierci, przez prezentacje karty wyrażamy naszą pamięć o tym wyjątkowym człowieku.
 
 
Korespondencja 
państwa Bulsów z lat 1924 – 1935 została odnaleziona na strychu w Komorowie niedaleko Warszawy. Odnalazł ją właściciel posesji Marian Tuszyński, który podarował ją Jerzemu Szafrance, kolekcjonerowi z Olsztyna. Zbiór 59 listów oraz widokówek przez długi czas spoczywał w rękach pana Jerzego, który w ubiegłym roku postanowił przekazać je w darze do Działu Historii Muzeum Warmii i Mazur. Korespondencja ta, mimo, że pochodzi od jednego człowieka, przedstawia losy wielu żołnierzy, przebywających z dala od domu, ich rozterki, tęsknoty, a także zwykłe codzienne troski, zmartwienia, radości i chwile szczęścia.
 
 
Plakietka z wizerunkiem Świętego Sebastiana
Ten cenny obiekt muzealny rzadko gości na wystawach. Powodem jest materiał z jakiego jest wykonany. To kość słoniowa. Obiekt powstał w XVII w. Kość słoniowa zawsze była drogim materiałem, ale w czasie wytworzenia tego dzieła szczególnie cennym, cenniejszym nawet od złota czy srebra. Materiał ten nie znosi dobrze długiego eksponowania narażonego na światło. Płaskorzeźba ze świętym Sebastianem jest przykładem sztuki barokowej najwyższego poziomu. To piękne dzieło zachwyca doskonałością proporcji i oddania szczegółu. Nieznane jest jego miejsce powstania, ale artysta który je wykonał znał dobrze zarówno sztukę klasyczną jak i włoską owego czasu.
 
 
Urodziny Kopernika
19 lutego to na olsztyńskim zamku dzień szczególny – urodziny Mikołaja Kopernika. Nikt z nas Go nie znał, nikt nie miał możliwości zamienienia z Nim nawet słowa, ale wszyscy obchodzą ten dzień, bo duch wielkiego astronoma jest ciągle obecny w olsztyńskiej warowni. 
W cyklu Muzeum w Gazecie prezentujemy dziś stary druk „Theatri Virorum Eruditione Clarorum Tomus Posterior…” wydany w Norymberdze w roku 1688. W pracy tej Paul Freherus prezentował uczonych mężów, którzy wywarli znaczny wpływ na postrzeganie świata. Na kartach tej książki nie zbrakło oczywiście i Kopernika.
 
 
Elementy z przybornika krawieckiego
Wśród przedmiotów związanych z akcesoriami mody w zbiorze Rzemiosła Artystycznego Muzeum Warmii i Mazur odnajdziemy wiele przyborników krawieckich zarówno kompletnych jak i pojedynczych elementów. Wśród nich ten piękny zestaw, cenny z uwagi na materiał z jakiego jest wykonany. To kość słoniowa o pięknym beżowo-żółtym odcieniu. W skład przybornika wchodzi przedmiot o podwójnej funkcji - igielnika i przedmiotu służącego do haftu. Ma kształt młotka o wydłużonej rękojeści, we wnętrzu którego kryją się igły. Drugi element to etui na nici o kształcie przypominającym podstawę kolumny złożonej z trzech wałków przedzielonych wklęsłą. Oba przedmioty pochodzą z 1 ćw. XX wieku. Czas może nie tak odległy, ale która z gospodyń domowych dziś jeszcze używa takiego przybornika?
 
 
Para srebrnych talerzy z zastawy stołowej
W zbiorze Rzemiosła Artystycznego znajduje się para talerzy o wytwornych kształtach rokokowych z dużego serwisu stołowego . Okrągłe talerze o rozchylonych ściankach podzielone są ukośnie biegnącymi żeberkami. Brzeg naczyń falisty, profilowany ,stylowy. Srebrne talerze opatrzone są znakami złotniczymi , herbem oraz inicjałami właściciela grawerowanymi na spodzie naczyń. Widnieje tam herb Korybut z inicjałami RA AR z roku 1755 lub 1761. Naczynia wykonał wybitny gdański złotnik tego czasu Johann Gotfried Schlaubitz( 1733-1771) przy udziale drugiego złotnika gdańskiego Michaela Schleicha, którego cecha złotnicza również istnieje obok cechy głównej. W licznym dorobku złotnika Schlaubitza znajduje się blisko pięćdziesiąt sreber- pozostałości po wielu serwisach stołowych, zamawianych przez najwybitniejsze rody arystokratyczne m. in. Czartoryskich, Potockich, Tarnowskich itp. Te piękne obiekty to jedne z wielu okazów złotnictwa gdańskiego w zbiorach MWi M w Olsztynie
 
 
Puchar sportowy
Ta piękna patera  o trzonie w kształcie amfory, zdobiona kanelowaniem  i motywem palmety, służyła jako rodzaj pucharu sportowego. Świadczy o tym inskrypcja niemieckojęzyczna  wygrawerowana na płaszczu stopy. Dotyczyła ona zawodów myśliwskich ,które odbyły się w 1899 roku 9 lipca. Patera o formie neoklasycznej  wykonana jest ze srebra przez znanego złotnika  gdańskiego Carla Hermanna Danzingera- mistrza złotniczego w latach 1856-80.Wnętrze patery jest złocone. Ten niezwykłej urody obiekt jest jednym z wielu przykładów złotnictwa gdańskiego jaki odnaleźć  można w zbiorze muzealnym. Patera jest darem Milicji Obywatelskiej  w Olsztynie z 1963 roku.
 
 


Kalendarium

« środa, 8 maja 2024 »
Pn Wt Śr Czw Pt So N
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Zobacz pełne kalendarium »

Samorzad Wojewodztwa

Poznaj lepiej nasz region:

facebook youtube

środa 8 Maja
  • Mikołaj Kopernik – Gra
  • Stowarzyszenie Miłośników Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim – perły architektury gotyckiej w Polsce – III etap
  • Logo roku Mikołaja Kopernika
  • Oferta najmu sal
  • Katalog on-line biblioteki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Centrum Spotkań Europejskich
  • Strona projektu: