Muzeum w Gazecie

2011-02-08 00:00:00

Archiwum eksponatów prezentowanych w latach 2002 - 2006.

 

 

 

W okresie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku warto wspomnieć, jak składano życzenia na początku XX wieku. Wśród niedawno zakupionych medali znalazła się plakietka z życzeniami świątecznymi. Została wykonana z brązu, a jej wymiary wynoszą 82,5 x 78,5 mm. Pośrodku plakiety przedstawiono cztery aniołki, pełne uroku, rozbawione i wesołe. Ich wykonanie świadczy o ogromnym talencie i znakomitych umiejętnościach rzeźbiarskich wykonawcy. W dolnej części plakiety wygrawerowano napis: SZCZĘŚĆ  BOŻE  W  NOWEM   ROKU  1914. J. WYSOCKI. Wykonawcą plakiety był Jan Wysocki (1873-1960) medalier, rzeźbiarz i malarz; działał w Paryżu, Monachium , Poznaniu i Krakowie. To właśnie jego pomysłem było przygotowanie w unikalnej formie świątecznych życzeń. A może chciał również przy okazji zareklamować swoje umiejętności artystyczne? W każdym razie i my życzymy: Szczęść Boże w nowem Roku!

 
 
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech krajobrazu Warmii są kapliczki przydrożne. W kapliczkach znajdowały się rzeźby ludowe wykonane przez anonimowych artystów. Każdy region Polski ma swoich ulubionych świętych, których podobizny pojawiają się w kapliczkach najczęściej. Na Warmii były to postacie Matki Boskiej, Chrystusa Zmartwychwstałego i świętych: Floriana, Rocha, Walentego i Jana Nepomucena. Najliczniejsze jednak są przedstawienia Matki Boskiej czy to jako Madonny z Dzieciątkiem, czy w postaci Piety. Rzeźba, którą dziś prezentujemy to Madonna z Dzieciątkiem. Pochodzi z Tłokowa. Powstała na przełomie XIX i XX wieku.
 
 
Prasa stanu wojennego
W ostatnim okresie zbiory Biblioteki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie wzbogacone zostały o blisko 180 tytułów prasy podziemnej z lat 1981-1989. Pochodzą one z różnych ośrodków polskich. Z naszego regionu na uwagę zasługuje Larwa pismo Federacji Młodzieży Walczącej Warmii i Mazur, wydawane w Kętrzynie w latach 1987-1989. W Olsztynie wychodziły w latach 1984-1986 Nurty. Wydawane przez Igora Hrywnę, we współpracy z Jerzym Szmitem i Piotrem Odojem.  Solidarność Regionu Warmińsko-Mazurskiego(1982 r.). Wymienić należy również Rezonans  , który stał się organem Tymczasowego Zarządu Regionu Warminsko-Mazurskiego NSZZ „Solidarność”. Współpracownikami byli m.in. Kazimierz WosiekHenryk Kajat i Teresa i Tadeusz Adamscy. Drukowanie i kolportowanie prasy opozycyjnej odbywało się w warunkach  prymitywnych , na słabym papierze i w głębokiej konspiracji. Kolekcja nasza pochodzi od kilku  mieszkańców naszego regionu.
 
 
Św. Mikołaj urodził się ok. 300 r n. e. w Patarze w Licji, zmarł 6. grudnia 345 lub 352 r n. e. Był biskupem Myry. Za życia prowadził różnorodną działalność charytatywną i dokonał licznych cudów. Jest patronem panien wychodzących za mąż i... nierządnic, kupców, marynarzy i żeglarzy. W polskiej tradycji patronuje rolnikom i pasterzom, którzy 6. grudnia składali mu ofiary pieniężne, by chronił stada przed wilkami. Tradycja wręczania dzieciom prezentów w dniu św. Mikołaja wywodzi się z Niemiec. Św. Mikołaj jako rozdawca prezentów pojawia się też na Mazurach, gdzie zwany jest Nikolusem lub Pikolusem. Na Warmii natomiast prezenty gwiazdkowe przynosi szemel- biały koń, któremu towarzyszą słudzy.
 
 
Prezentowany tym razem obiekt pochodzi ze Skajbot na Warmii. Jest to tzw. świecak adwentowy. Choć z pozoru nieefektowny odgrywał ważną rolę w obrzędach dorocznych. Z początkiem adwentu splatano z gałęzi świerkowych wieniec i umieszczano go na, wspomnianym już, świecaku ozdabiając czterema czerwonymi świecami symbolizującymi cztery tygodnie adwentu. Wraz z upływem kolejnych tygodni wieniec wzbogacał się ponadto o kolorowe wstążki symbolizujące kolejne niedziele adwentu – czerwone, żółte, srebrne i złote. Świecak zazwyczaj miał formę 4-ramiennego żyrandola wieszanego pod sufitem w paradnej izbie. Ten, który dziś prezentujemy jest nietypowy – stał na stole.
 
 
Polisa ubezpieczeniowa gospodarza Franza Hartela z Brąswałdu z 1914 r., sporządzona w Olsztynie. Gospodarz ubezpieczył od nieszczęśliwych wypadków dom, chlew i stodołę, w tym kuchnię, sprzęt gospodarstwa domowego oraz zboże i słomę. Ubezpieczenie nie objęło jedynie wędzarni, która wiązała się ze zbyt dużym ryzykiem, zaprószenia ognia. Łączna wartość polisy wynosiła 1760 M. Dodatkowo Hartel otrzymał premię „za bezwypadkowość” z poprzednich lat. Do polisy został dołączony załącznik w postaci planu domu i gospodarstwa w czterech rzutach: od frontu, z tyłu, z boku oraz całość.
 
 
Medal Józefa Piłsudskiego
Zbliża się termin Narodowego Święta Niepodległości. W pamięci Polaków pierwszoplanowym bohaterem był Józef Piłsudski. W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur znajduje się wiele pamiątek związanych z tymi wydarzeniami, a wśród nich medale. Przedstawiony medal z 1930 roku o średnicy 55 mm został zaprojektowany przez znanego warszawskiego medaliera, Józefa Aumillera ( 1892 – 1963 ) i wybity w brązie. Na stronie głównej medalu przedstawiono popiersie i napis: MARSZAŁEK JÓZEF PIŁSUDSKI. Strona odwrotna medalu jest bogaciej zakomponowana. Pośrodku znajduje się mapa Polski, a w otoku napis: MĘSTWEM ŻOŁNIERZA - WYSIŁKIEM NARODU - GENIUSZEM WODZA. U góry daty: 1920 – 1930 oraz 18/X. Pod datą widoczny jest napis: PRUSY WSCH.
 
Koperta przesyłki pieniężnej z 1877 r. adresowana do proboszcza z Brąswałdu J. Neuchera. Na awersie widnieje adnotacja: „Wewnątrz znajduje się 4500 Marek” oraz pieczątka: „Konigsberg 9.4.77 6 – 7 N”. Na rewersie luźne rachunki i podsumowania wykonane prawdopodobnie przez samego proboszcza.Całość zalakowana dwoma czerwonymi pieczęciami z orłem pruskim.
 
 
Popielnica z Detlevsruh, koło Frydlądu
W pobliżu polsko-rosyjskiej granicy, niedaleko obecnego Prawdinska (byłe Friedland) znajdował się nieduży majątek, który należał do kapitana von Wedela. W 1907 r. Emil Hollack z Towarzystwa Starożytności Prussia w Królewcu badał tam cmentarzysko ciałopalne z IV-V wieku po Chrystusie, odkrywając 25 grobów. Prezentowana, bardzo pięknie zdobiona popielnica odkryta została w grobie nr 6, w którym pod kolistą obstawą kamienną znajdowało się jeszcze inne małe naczynie, tzw. przystawka. Ciekawostką jest, że w bezpośrednim sąsiedztwie tego cmentarzyska znajdowała się zbiorowa mogiła francuskich żołnierzy poległych 16. czerwca 1807 roku w bitwie pod Frydlądem.
 
 
Katalog cenowy sklepu muzycznego w Pasłęku z 1853 r., 
którego właścicielem był Samuel Kirschtein. Na wykazie ceny poszczególnych instrumentów muzycznych i strun. Pierwsza strona katalogu bogato zdobiona. W górnej części rycina przedstawiająca Pasłęk od strony zachodniej, w dolnej rycerz walczący ze smokiem.
Do cennika dołączony został rachunek za zakup instrumentów dla Kościoła, wystawiony na nazwisko proboszcza Kaupowicza z Brąswałdu
 
 
Naczynie gliniane z grodziska w Pasymiu
Grodzisko usytuowane na półwyspie zwanym Ostrów, koło Pasymia znane było w literaturze już od początku XIX wieku. Obiekt ten badany był przez cztery sezony badawcze na początku lat 60-tych przez Romualda Odoja z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Na podstawie tych wykopalisk określono chronologię tego obiektu na VI-VIII wiek po Chrystusie, określając jego przynależność kulturową na kulturę mazurską, zwaną niegdyś kulturą mazursko-germańską. Grodzisko w Pasymiu jest jedynym znanym dotąd wysoczyznowym obiektem obronnym tej kultury, która znana jest głównie z bardzo bogato wyposażonych cmentarzysk. Prezentowane naczynie ma doniczkowaty kształt i jest bardzo ładnie zdobione odciskami kolistego stempla.
 
 
Gliniane naczynie grobowe z Ramučiai, w północno-zachodniej Litwie
 
Wspomniane naczynie odkryte zostało w jednym z grobów rozległego cmentarzyskaz XI-XII wieku w miejscowości Ramučiai, koło Kłajpedy. W 1910 r. wykopaliska tej nekropoli (w obrębie wsi zwanej wówczas Ramutten) prowadził prof. Adalbert Bezzenberger z Królewca, odkrywając prawie ćwierć tysiąca grobów. Naczynie ma formę garnka i jest stosunkowo niewielkie (13 cm wysokości i 13 cm średnicy wylewu). Wykonane jest w dość surowej technice, stąd prezentuje się mało efektownie, a jego jedynym elementem dekoracyjnym jest karbowana krawędź wylewu. Surowość wykonania tego naczynia stoi w wyraźnej sprzeczności z bardzo bogatym wyposażeniem pochówków kultury letto-litewskiej. Garnek ten jest cennym źródłem dla analizy technik konserwacji stosowanych w Muzeum Prussii w Królewcu na początku XX wieku, ponieważ niezależnie od konserwacji prowadzonej w ostatnich latach, nosi ślady uzupełnień masą z piasku i kleju kostnego, którą stosowali konserwatorzy z Królewca.
 
 
Statuetka księcia Józefa Poniatowskiego.
W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur znajdują się liczne statuetki, między innymi, związane z postaciami historycznymi zasłużonymi dla narodu w sposób szczególny. Jedna z nich przedstawia księcia J. Poniatowskiego. Postać księcia odlana z brązu, jest częściowo złocona i patynowana, wykonano ją w latach 30-tych XIX wieku w warszawskiej odlewni K.J. Mintera. Zasługą Mintera było wprowadzenie na szeroką skalę produkcji odlewów sztuki tzw. „ rodzimej”. Wytwórnia oferowała do sprzedaży lichtarze, świeczniki, odlewy artystyczne i pamiątkowe, kopie pomników, płaskorzeźby i popiersia oraz tego typu statuetki będące ozdobą kominków i komód mieszczańskich salonów. Wyroby tego typu często pozostawiano nie sygnowane jak w przypadku olsztyńskiego zabytku.
 
 
Prawy naręczak z naramiennikiem od zbroi zachodnioeuropejskiej.
Wśród wielu elementów uzbrojenia ochronnego i obronnego znajdującego się w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, odnaleźć można niezwykle ciekawe egzemplarze. Należy do nich prezentowany naręczak z naramiennikiem i nałokietnikiem wykonany w połowie XVI wieku z blachy stalowej kutej, wycinanej i nitowanej w jednym z warsztatów płatnerskich w Europie zachodniej. Ten piękny okaz zdobiony jest motywem sznura i rytowanymi liniami. Zapewne był częścią zbroi paradnej kirasjerskiej. Takie i podobne egzemplarze oraz zbroje kompletne obejrzeć można na wystawie „Dawna broń. Uzbrojenie ochronne i obronne od XIV do końca XIX wieku ze zbiorów MWi M w Olsztynie”, prezentowanej na Zamku w Ostródzie.
 
 
Zdjęcie z 1935 r. przedstawia dzieci ze szkoły polskiej w Olsztynie z nauczycielem Wojciechem Gromadeckim. Bardzo interesująca jest historia powstania tej placówki. W dwudziestoleciu międzywojennym, Związek Polskich Towarzystw Szkolnych w Niemczech, podjął starania mające na celu umożliwienie polskim dzieciom pobierania nauki w ich ojczystym języku. W Prusach Wschodnich młodzież w wieku szkolnym mogła uczyć się języka polskiego jedynie w niemieckich szkołach powszechnych. Zdając sobie sprawę, że tylko własne szkolnictwo może być właściwą formą ochrony narodowości polskiej i języka polskiego, ZPTS rozpoczął starania o uzyskanie zezwolenia na organizację polskiego szkolnictwa prywatnego. Realne możliwości zakładania szkół polskich pojawiły się w roku 1929, wraz z wydaniem przez władze pruskie Ordynacji Szkolnej. Na jej podstawie utworzono polskie placówki szkolne w: Chaberkowie, Gietrzwałdzie, Nowej Kaletce, Unieszewie, Pluskach, Worytach, Lesznie, Skajbotach, Jarotach, Stanclewie, Wymoju, Purdzie, Giławach, Brąswałdzie oraz Olsztynie. Ich żywot nie był jednak długi, wybuch II wojny światowej położył kres ich działalności.
 
 
Widokówka z lat 30 – tych XX w., przedstawiająca zamek kapituły warmińskiej od strony wschodniej. Na pierwszym planie pomnik Mikołaja Kopernika stojący przy grobli prowadzącej do zamku. Propozycję budowy pomnika, Radzie Miejskiej Olsztyna, zasugerował prawdopodobnie sam cesarz Wilhelm II, przeznaczając na ten cel, 10 tysięcy marek. We wrześniu 1913 r. władze miejskie podjęły decyzję o rozpoczęciu budowy. Pomnik wykonany został przez berlińskiego rzeźbiarza, Johannesa Götza. Do współautorstwa przyznawał się również radca budowlany Kickton. Ostatecznie pomnik został odsłonięty 9 listopada 1916 r. Obecnie popiersie Kopernika z przedwojennego pomnika znajduje się w parku od strony zachodniej zamku.
 
 
HERRBY MIAST REGIONU WARMII I MAZUR
Jednym z elementów charakteryzującym miasta jest herb. To on jest symbolem rozpoznawczym danej miejscowości zamieszczanym na pieczęciach, dokumentach i tablicach informacyjnych. Wydawałoby się więc, że pozostaje rzeczą niezmienną. Nic bardziej złudnego; także znaki heraldyczne ewoluują i z czasem zmieniają się. Doskonałym tego przykładem i materiałem porównawczym do badań nad herbami miast naszego regionu jest wydawnictwo opracowane przez Otto Hupp’a, Die Wappen und Siegel der Deutschen Staedte und Doerfer - zawierające wyobrażenia herbów miast Prus Wschodnich w roku 1894, oparte o podział administracyjny i materiały źródłowe. Zawiera ono obrazy wszystkich herbów miast i ich heraldyczny opis. Wystarczy spojrzeć, a od razu spostrzeże się różnice tych herbów z dzisiejszymi znakami miast. Zapraszamy do sprawdzenia, czy herby Państwa miast nie uległy od tego czasu zmianie.
 
 
Wczesnośredniowieczne naczynie z Półwyspu Sambijskiego.
Naczynie to pochodzi z jednego z wielu cmentarzysk sambijskich ze zbiorów Prussia – Museum w Królewcu odnalezionych po zakończeniu drugiej wojny światowej i ocalone wysiłkiem polskich muzealników. Obecnie znajduje się w zbiorach archeologicznych MW i M w Olsztynie. Odkryte zostało na cmentarzysku wczesnośredniowiecznym w miejscowości b. Friedrichsberg, Kreis Konigsberg. Naczynie wykonane zostało z gliny wypalonej na kolor brunatno – beżowy. Posiada esowaty kształt o krawędzi wychylonej i lekko zaokrąglonej, zdobionej ukośnymi nacięciami. Dno proste z podsypką grubego tłucznia. Najbardziej efektowne jest wykończenie powierzchni naczynia. Pokrywają je poziome dookolne żłobki umieszczone poniżej krawędzi szyi. Na największej wydętości brzuśca znajdują się trzy szeregi linii falistych. Zabytek ten odznacza się wysokim kunsztem wykonania ale też nie odbiega od stosowanej powszechnie techniki i technologii wyrobu naczyń we wczesnym średniowieczu.
 
 
Wczesnożelazna czarka z osiedla obronnego w Sząbruku.
Osiedle to położone jest na cyplu (dawnej wyspy) Jeziora Wulpińskiego. Odkryte zostało podczas badań powierzchniowych w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski jesienią 1982 roku. Wskutek prowadzonej orki na skłonie wzniesienia stanowisko ulegało niszczeniu. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu badań ratowniczych z ramienia Działu Archeologii MW i M w Olsztynie. Podczas dwóch sezonów badawczych pozyskano dużą ilość materiałów zabytkowych, w tym fragmenty naczyń datowanych od neolitu po późne średniowiecze. Największy zespół stanowiły fragmenty naczyń datowanych na wczesną epokę żelaza. Materiał ceramiczny zachował się w dużym rozdrobinieniu poza jedynym, uszkodzonym tylko niezanacznie egzemplarzem kulistodennej czarki. Jest to naczynie wykonane z gliny wypalonej na kolor brunatny, o prostej krawędzi (średnica: 10,5 cm) i lekko zachylonych ściankach, przechodzących w kuliste dno. Znalezione fragmenty naczyń, a w tym prezentowaną czarkę można zaliczyć do przełomu wczesnego i środkowego podokresu lateńskiego i wiązać z początkiem zaniku Kultury Kurhanów Zachodniobałtyjskich na terenie Pojezierza Olsztyńskiego.
 
 
Rękawica od zbroi kirasjerskiej zachodnioeuropejskiej.
W Dziale Rzemiosła Artystycznego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie znajduje się ciekawy zbiór elementów uzbrojenia rajtarii zachodnioeuropejskiej. Są wśród nich hełmy, napierśniki, napleczniki , nagolennice , naręczaki i rękawice. Są też zbroje kompletne. Rękawica, która dziś prezentujemy powstała w końcu XVI wieku w jednym z warsztatów płatnerskich zachodnioeuropejskich. Wykonana jest ze stali wycinanej i kutej, łączonej za pomocą nitów. Ozdobę jej stanowi motyw sznura i nity. Jej ruchomość i elastyczność uzyskano wprowadzając folgi, czyli płytki połączone ze sobą nitowaniem. Podobne rękawice i inne elementy uzbrojenia ochronnego i obronnego można obejrzeć na wystawie w zamku w Ostródzie.
 
 
Naramiennik kirasjerski od zbroi paradnej
W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie znajduje się wiele elementów uzbrojenia dawnego, w tym trzy zbroje kompletne. Prezentowany naramiennik folgowy powstał w XVIII wieku, wykonano go z blachy stalowej kutej, wycinanej, nitowanej z bogatą dekoracją trawioną. Stanowi on część zbroi paradnej, o czym świadczy fakt umieszczenia pasów ornamentu roślinnego i bogatego nitowania. Ten piękny element, to zaledwie zapowiedź ciekawego zbioru dawnego uzbrojenia i broni. W chwili obecnej większość kolekcji można obejrzeć w Muzeum w Ostródzie, gdzie prezentowana jest wystawa „Dawna broń. Uzbrojenie obronne i ochronne od XIV do końca XIX wieku ze zbiorów MWiM w Olsztynie”.
 
 
Kafel z wizerunkiem jelenia i ptaka.
Prezentowany kafel pochodzi z wnętrza budynku „magazynu solnego” usytuowanego na międzymurzu południowym olsztyńskiego zamku. Został wydobyty podczas prac ziemnych prowadzonych jesienią 2004 roku. Jest jednym z wielu, jakie znaleziono w warstwie zasypiskowej. Jest to kafel licowy o wymiarach 18,5 x 16,5 cm. Płaszczyznę wypełnia odciśnięty wypukły relief o motywach zwierzęco – roślinnych. Centralnie umieszczoną postać jelenia i ptaka oplatają kwiaty znajdujące się w dwóch górnych narożach. Dół kafla wypełniają jakby bruzdy imitujące podłoże, na którym opiera się postać jelenia. Kafel pokryty został szkliwem barwy zielonej. Czas jego powstania, opierając się zarówno pod względem technologicznym jak i zastosowanych motywów zdobniczych, można określić na XVII wiek
 
 
 „Gazeta Olsztyńska” z 16 stycznia 1931 r. 
Zamieszczone w numerze informacje regionalne dotyczą spraw najuboższej ludności, wyjeżdżającej do Zagłębia Ruhry „za chlebem”, a także społecznych elit, biorących w tym czasie udział w polowaniu organizowanym przez hrabiego Dohna pod Rastemborkiem (Kętrzynem). W stałej rubryce, „Ruch Towarzystw”, prezentowane były zwykle informacje o działalności polskich organizacji. Tym razem opisano występ chóru Towarzystwa Młodzieży Polskiej w olsztyńskim kościele oo. franciszkanów.
Ciekawa jest proweniencja gazety. Jej ofiarodawczyni to wnuczka Franciszka Młodziankowskiego, który był organistą kościoła w Wielkim Buczku. Tak jak i wielu innych mieszkańców Ziemi Złotowskiej, abonował on „Gazetę Olsztyńską”. W marcu 1926 r. Kierownictwo V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech podjęło uchwałę, która zachęcała Polaków do czytania polskich gazet wydawanych w Niemczech. Wtedy też największą popularnością cieszył się „Dziennik Berliński”, jednak w końcu lat dwudziestych, jego miejsce zajęła „Gazeta Olsztyńska”.
 
 
KRYNICA MORSKA SPRZED STU LAT
O której przyjeżdża pociąg z Torunia? A o której można popłynąć promem do kapitulnego miasta Fromborka? Jaki hotel jest najbardziej oblegany w sezonie i jakie atrakcje oferuje kurort Mierzei Wiślanej? Po odpowiedzi na wszystkie te pytania zapraszamy do Muzeum Warmii i Mazur. Dlaczego...? Bo w cyklu "Muzeum w Gazecie" prezentujemy Przewodnik po Krynicy Morskiej. I tylko jedna uwaga: druk ten pochodzi sprzed blisko stu laty. Z tej pięknej - drukowanej w Elblągu, w 1931 roku - książki można poznać całoroczną ofertę turystyczną Krynicy Morskiej. Zrozumieć jak obleganym była kurortem, a jej urokliwe ilustracje pozwolą przenieść się na morską plażę przełomu wieków XIX i XX.
 
 
Filmy z wakacji w wersji analogowej
Amatorska kamera filmowa z serii „Sport” była produkowana w leningradzkich zakładach optycznych (LOMO) od 1960 r., w kilku wersjach różniących się wyglądem i rodzajem napędu. Prezentowana kamera jest drugą wersją produktu, stąd nosi nazwę „Sport-2”. Przeznaczona była do nagrywania filmów 16 mm, a jej mechanizm zasilała bateria. Obiektyw o stałej długości nie pozwalał na większe manipulacje, jednak dawał możliwość rejestracji ruchu z szybkością 16 klatek na sekundę, a także pozwalał na naświetlanie pojedynczego zdjęcia. Filmujący musiał pamiętać o odsłonięciu zaślepki obiektywu, gdyż nie został on zintegrowany z wizjerem, więc łatwo było kręcić film przy całkowicie zasłoniętym obiektywie. Odkręcana rączka kamery umożliwiała składanie i umieszczanie w brązowym futerale na pasku, na którym można było nosić ją ze sobą.
 
 
Dzban komunijny
Dzban komunijny znajdujący się w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie związany jest z ewangelickim obrządkiem liturgicznym. To piękne naczynie z tłoczonego srebra, wykonane zostało ok. 1882 r. w Berlinie przez złotnika C. Ernsta. Niemieckojęzyczna inskrypcja na spodzie naczynia głosi, że został on ufundowany przez uczestników Wieczerzy Pańskiej dla kościoła w Górowie Iławeckim. Na brzuścu dzbana znajduje się grawerowany cytat z ewangelii św. Mateusza otoczony ornamentem z liści palmowych i wici roślinnej.
 
 
Monstrancja z osiemnastego wieku
Monstrancja wykonana przez najbardziej znanego złotnika olsztyńskiego Johannesa Christofa Geesego działającego na obszarze Warmii od 1715 do 1761 roku. Jego prace znajdowały nabywców nie tylko na naszym terenie, odnajdujemy je na Mazowszu, w południowo-wschdniej Polsce, a nawet w Wilnie. Prezentowana monstrancja została zamówiona u olsztyńskiego mistrza w 1733 roku przez proboszcza Sząbruka, Andrzeja Józefa Smolińskiego. Prace nad nią Geese zakończył 16 grudnia 1735 roku. Jest to monstrancja promienista o podwójnej glorii zwieńczonej krzyżykiem. Gloria wsparta jest na figurze Matki Boskiej Niepokalanej, adorowanej przez dwa aniołki z liśćmi palmowymi i podtrzymującymi girlandy kwiatowe. Stopa monstrancji została podzielona na cztery pola, w których znajdują się grawerowane, złocone medaliony z przedstawieniami świętych: Mikolaja, Jana Ewangelisty, Józefa i Anny.
 
 
Medalion kopernikowski
Przyzwyczailiśmy się do wizerunku Mikołaja Kopernika nawiązującego do jego portretów z XVI – XVII wieku. Tym razem twarz astronoma jest odmiennie przedstawiona przez artystę, Konstantego Laszczkę (1865 – 1956) – wybitnego rzeźbiarza i medaliera z Krakowa. Artysta przez kilkadziesiąt lat wykładał rzeźbę w Krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Wykształcił wielu artystów, jego uczennicą była między innymi Balbina Świtycz-Widacka. Powszechnie znane są rzeźby Konstantego Laszczki, plakiety wśród jego prac występują rzadziej. Ciekawym przykładem jest właśnie prezentowany medalion „Mikołaja Kopernika” – wykonany dość późno, bo w 1949 roku. Jest on brązowy, lany, o średnicy 22,7 cm. Wizerunek Kopernika został ukazany z profilu, twarz wyraziście, pełna życia i ekspresji. Widać, że to dzieło mistrza.
 
 
Żelazna tablica z wystawy archeologicznej w Giżycku
W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie znajduje się kunsztownie wykuta, żelazna tablica opatrzona niemieckimi inskrypcjami. Centralna jej część otoczona jest ramą, której dwa poziome ramiona zawierają wypukłe oznaczenie „Busse Sammlung”. Górną partię zdobią wyobrażenia dwóch ślimaków, a dolne ornamentowanie jest przedstawieniem dwóch ozdób starożytnych - zawieszek złożonych z wisiorków płytowych i paciorków. Pionowe, węższe obramowania tablicy stanowią dwie bogato zdobione nóżki, których podstawy przytwierdzone były do podłoża dwiema śrubami. Tablica, którą wykuto w połowie drugiej dekady XX w. eksponowana była w Twierdzy Boyen w Lecu, obecnym Giżycku. Otwierała wystawę prezentującą zachodniobałtyjskie cmentarzysko z I-IV w. n.e. w Bogaczewie – Kuli, które badane było podczas I wojny światowej na rozkaz pułkownika Hansa Busse. Ściany pomieszczenia, w którym znajduje się Busse- Sammlung ozdobione były freskami będącymi odwzorowaniem wątków ornamentacyjnych zaczerpniętych z popielnic i innych zabytków odkrytych na cmentarzysku. Ponadto na ekspozycji wystawione były, m.in. plan cmentarzyska z lokalizacją grobów, obrazy przedstawiające model germańskiego wojownika z I-IV w. n.e., wyobrażenie pochówku w obrządku ciałopalnym oraz liczne zabytki z tej nekropolii.
 
 
Monstrancja
Na wystawie „Złotnictwo sakralne dominium warmińskiego od połowy XIV do końca XVIII w. pokazana została monstrancja Johanna Gottfrieda Schlaubitza, najznakomitszego złotnika polskiego XVIII wieku i jednego z najlepszych złotników tego czasu w Europie. Wykonana w 1752 r. na zamówienie biskupa warmińskiego A.S. Grabowskiego, według projektu J. A. Meissonniera. Niezwykła stopa monstrancji formą nawiązuje do Arki Przymierza. Trzon naczynia i otoczenie puszki ukazane są jako tajemniczy obłok, symbolizujący bliskość i opiekę Jahwe. Opleciony jest on winoroślą i kłosami zbóż wyobrażającymi Eucharystię. O ofierze paschalnej przypomina Baranek Apokaliptyczny umieszczony na stopie, po przeciwnej zaś stronie jest herb fundatora –Zbiświcz, zwieńczony mitrą książęcą i krzyżem metropolitalnym oraz położone na ukos miecz i pastorał, oznaczające władzę świecką i duchowną. 
 
 
Medal kopernikowski
 W 1973 roku obchodzono uroczyście jubileusz 500 – lecia urodzin Mikołaja Kopernika. Powstało wówczas wiele pamiątek, między innymi medali pamiątkowych, z których jeden prezentujemy. Odlany jest w brązie, cyzelowany i patynowany; jego kształt jest bardziej zbliżony do prostokąta niż do koła, a wymiary to 10,4 x 9,7 cm. Autorką jest olsztyńska artystka – medalierka Barbara Lis–Romańczuk. Jej twórczość to przede wszystkim medale, małe formy rzeźbiarskie, ale również grafika. Medale Barbary Lis–Romańczuk odbiegają od tradycyjnej formy i treści: są to małe dzieła zaprojektowane w indywidualnym, niepowtarzalnym stylu autorki. Prezentowane były na wystawach w Polsce i zagranicą. W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur znajduje się kolekcja jej medali. Jeden z nich to właśnie „LIDZBARK MIASTO MIKOŁAJA KOPERNIKA” nawiązujący do pobytu astronoma na zamku lidzbarskim u boku biskupa Łukasza Watzenrode.
 
 
„Pokłon Trzech Króli”
To wydarzenie zostało uwiecznione na brązowej plakiecie o wymiarach 7,2 cm. Autorem był Matthias Wallbaum  ( 1554 – 1632 ),  niemiecki złotnik działający w Augsburgu. Jego twórczość była znana w całej zachodniej Europie. Dziełem Wallbauma był między innymi cykl plakiet: „ 16 scen z życia Chrystusa”. Jedna z nich  to właśnie „Pokłon Trzech Króli”. Plakieta została zaprojektowana w późnorenesansowym stylu, wykonana i odlana w XVII wieku. Jest to bardzo rzadki i cenny egzemplarz, prawdopodobnie jedyny w Polsce. Jego kompozycja i misterne wykonanie do dziś budzi podziw prawdziwego mistrzostwa i piękna.
 
 
Misa gliniana z II w. po Chrystusie z Olsztyna – Zalbek
Misa ze zbiorów olsztyńskiego Muzeum jest znaleziskiem wyjątkowym z uwagi na jej kulturową proweniencję. Odkryta została w 1977 r. przypadkiem, w żwirowni Karolin, opodal dawnego majątku Zalbki koło Kieźlin. To starannie wykonane naczynie o przeznaczeniu kuchennym ma formę ostro profilowanej misy. Datowane jest na połowę II w. n. e.. Dowodzi śladu pobytu Gotów – ludności germańskiej pochodzącej ze Skandynawii, przedstawicieli tzw. kultury wielbarskiej – w tym czasie na terenie Olsztyna. Goci w I w. n. e. dotarli na południowy wschód na stepy nadczarnomorskie, gdzie założyli swoje państwo pod wodzą Hermanaryka. Po najeździe Hunów wyemigrowali na zachód Europy i trafili aż na Półwysep Iberyjski. Kilkuwiekowy exodus opisał w VI wieku gotycki mnich z Bizancjum, Jordanes.
 
 
Włoski medal renesansowy
Przedstawia włoskiego architekta z XVI wieku. Artysta uwidocznił charakter portretowanej postaci poprzez wyraziste zarysowanie podbródka i nosa oraz twarzy w profilu. Medal nie ma zaprojektowanej strony odwrotnej, ponieważ autor tego zwykle nie robił. Projekt medalu wykonał Niccolo Fioretino Spinelli ( 1430 – 1514 ) – włoski medalier i wykonawca pieczęci. Większość swojego życia spędził we Florencji i tam też portretował zamożnych i znanych mieszczan, którym posiadanie medalu z własną podobizną przysparzało splendoru i sławy. Na prezentowanym medalu odlanym w brązie, o średnicy 69 mm – Spinelli opisał, kim jest przedstawiona postać: FRANCISCHVS  LANCI  LOTTIS  FLORENTINUS. Być może ten architekt ze znanego i potężnego rodu miał coś wspólnego z Lancelotem – jedną z głównych postaci średniowiecznego cyklu legend króla Artura.
 
 
Ślad codzienności
Przed ponad stu laty życie biegło utartymi ścieżkami, choć nie zawsze pozostał po nim znak. Tym cenniejsze, że zachował się dokument tej codzienności w postaci notatki z miejsca pracy. Budowniczowie jednego z pomieszczeń gospodarczych w Tomaszkowie, które powstawało w lipcu 1893 r., zapisali swoje nazwiska i wysokość wynagrodzenia. Przy budowie pracowali za 80 fenigów dziennie: Modruch, Spiewak, Czodrowski, Drang, a prace malarskie i ciesielskie wykonał Joseph (Józef) Turowski. Pod notatką podpisał się August Schulc. Notatka powstała w dwóch językach, po polsku i po niemiecku. Oba teksty nieco się różnią i pisały je dwie osoby. Zapis wykonano przy użyciu atramentu, a kartkę budowniczowie schowali do butelki i ukryli. Została ona odnaleziona podczas rozbiórki tego budynku w 2004 r. i przekazana do Muzeum przez Grzegorza Kamińskiego.
 
 
Kielich gotycki
Na wystawie „Złotnictwo sakralne dominium warmińskiego od połowy XIV do końca XVIII wieku” eksponowanych jest ponad 160 dzieł złotniczych. Najstarszy z pokazanych kielich ufundowany został w 1488 roku przez mieszczanina barczewskiego Baltazara Stockfischa, być może kuzyna kanonika warmińskiego, również Baltazara Stockfischa. Ten gotycki zabytek to znakomite dzieło sztuki złotniczej; dekorowany perłami, koralami, kamieniami półszlachetnymi i szlachetnymi, które znakomicie współgrają z czystymi barwami emalii węgierskiej, wypełniającej rozetki na trzonie kielicha, płatki kwiatów i guzy na nodusie, oraz duże medaliony z kwiatami na koszyczku czary. Koszyczek otaczający czarę wykończony jest wręcz koronką cyzelowanych, drobnych winnych listków, równie precyzyjne drobne listki znajdują się w ażurowej winnej wici na cokoliku i u nasady trzonu. Na stopie kielicha znajdują się grawerowane przedstawienia, oparte na miedziorytach Martina Schongauera i mistrza ES: Ukrzyżowanie, Chrystus jako Mąż Boleściwy, Maria z Dzieciątkiem, św. Barbara, św. Katarzyna i Zmartwychwstanie. Na spodzie stopy kielicha obok inskrypcji fundacyjnej znajduje się najstarsza ze znanych na obiektach z terenu dominium warmińskiego cecha imienna złotnika -„B”. Do tej pory, mimo że wielu badaczy było zainteresowanych tym obiektem, nikt tej puncy nie dostrzegł, natomiast w literaturze przedmiotu uważa się, że obiekty z tego czasu nie były jeszcze sygnowane przez wykonawców. Dotychczas udało się znaleźć dwa analogiczne do kielichy: w Landesmuseum w Stuttgarcie i w Kunstgewerbemuseum w Berlinienatomiast z przedwojennych zdjęć znamy jeszcze jeden zaginiony, z Reszla, ufundowany przez bpa Ł. Waztenrode. Wszystkie mają tak wiele wspólnych cech stylistycznych i warsztatowych, że ich powstanie można wiązać z jednym warsztatem działającym w tym czasie na Warmii.

 
 
Pruskie naczynie drewniane z Cornieten
Naczynie to stanowi jedną z perełek zbiorów archeologicznych Muzeum Warmii i Mazur. Ma bardzo starą metrykę, pochodzi z XII wieku i jest najstarszym drewnianym naczyniem w zbiorach muzeum. Jest to dłubanka, wykonana została z kawałka pnia dębu. Naczynie jest nieregularne, co wynika z faktu, że ten kawałek pnia miał wiele słojów, a człowiek który je wykonywał miał duże problemy z nadaniem naczyniu odpowiedniej formy. Pod krawędzią garnka znajdują się dwa naprzeciwległe otwory, co sugeruje, że używano go w charakterze cebrzyka. Naczynie odkrył 26 września 1939 r. Albert Meier, podczas kopania kanału w majątku Cornieten, położonego w południowej części Półwyspu Sambijskiego (obecnie obwód kaliningradzki). Chronologię zabytku określił metodą palinologiczną dr Hugo Gross – nauczyciel biologii w gimnazjum męskim w Olsztynie (obecnie LO nr I)
 
 
Misa „lateńska” ze Wzgórza Zamkowego w Reszlu
Prezentowana misa została odkryta przez p. Izabelę Sikorską – Ulfik, która przez wiele lat prowadziła badania zamku reszelskiego. Misa jest duża, głęboka, na szyjce zdobiona ukośnie karbowaną, plastyczną listwą. Naczynie miało przeznaczenie kuchenne, można więc przyjąć, że już około 1,5 tys. lat przed wzniesieniem zamku w Reszlu, teren wzgórza nad Sajną zajęty był przez osadę tzw. kultury przeworskiej. Kultura ta koncentrująca się głównie w południowej i środkowej Polsce pozostawała pod ogromnym wpływem kultury lateńskiej, wytworzonej przez Celtów w IV – I wieku p.n.e. na dużych obszarach Europy. Osada w Reszlu jest najbardziej na północny wschód wysuniętym osiedlem tej kultury.
 
 
Rytualne naczynie pruskie z Cerkiewnika
Naczynie odkryte zostało w 1990 r. podczas wykopalisk Pani Włodzimiery Ziemlińskiej-Odojowej pruskiego cmentarzyska ciałopalnego z XI wieku w Cerkiewniku, koło Dobrego Miasta. Obtaczana misa o zdobionym żłobkami brzuścu odkryta została w grobie gdzie oprócz przepalonych kości ludzkich znajdowały się też szczątki innych skremowanych zwierząt, które najpewniej spalono na stosie ofiarnym wraz ze zwłokami Prusa. Nie pełniła jednak funkcji urny, lecz w rytuale ówczesnego pogrzebu była tzw. przystawką – naczyniem, w którym złożone było pożywienie na ostatnią drogę zmarłego. O randze tej nekropoli świadczy fakt, że w innym z grobów odkryto unikalne okucia łęku siodła wywodzące się aż z rejonu Uralu i zachodniej Syberii.
 
Waza z pokrywą
Dnia 21.10.2005 r. zbiory Rzemiosła Artystycznego wzbogaciły się o przedmiot szczególny tj. wazę z pokrywą będącą prezentem Prezydenta Miasta Olsztyna Pana Czesława Małkowskiego dla Muzeum z okazji jubileuszu 60 – lecia Muzeum. Waza powstała w wytwórni niemieckiej  w latach 20-tych XX wieku. wykonana jest z miedzi i zdobiona puklowaniami na całej powierzchni brzuśca oraz pokrywy. Uchwyty oraz chwytkę odlano z mosiądzu. Chwytka oraz wnętrze  naczynia posiadają ślady złocenia lub mosiądzowania. Niemieckojęzyczna inskrypcja na powierzchni pokrywy mówi, że waza jest darem dla odchodzącego prezesa Stowarzyszenia Robotniczego Świętego Józefa w Olsztynie z roku 1923. 
 
 
Fajki gliniane z Reszla 
Jest to zbiór kilkunastu fragmentów fajek, w tym jednorodne odmiany główek i ułamki cybuchów. Pochodzą one z badań wykopaliskowych przeprowadzonych na zamku w Reszlu. Znalezione zostały na międzymurzu południowym i stanowią pod względem techniki i technologii wykonania jednolity zbiór. Podstawowym tworzywem była glinka kaolinitowa. Na spodzie noska umieszczono sygnatury w postaci literek: D, B. Na powierzchni cybuchów zachowały się inskrypcje wskazujące na miejsce ich produkcji. Powierzchnie fajek pokryte są ornamentem rytym i odciskanym lub są ich pozbawione. Główki pokrywa ornament ryty w postaci dookolnych kresek umieszczanych tylko poniżej krawędzi. Powierzchnie cybuchów zdobi w połowie zwarty kilkucentymetrowy pas dookolnych pionowych kresek, poziomych żłobków opatrzonych napisem. Wiele z nich nosi ślady okopceń. Kształt główek i sposób oznakowania nosków i ostróg nie odbiega swą formą od powszechnie produkowanych fajek w XVII – XVIII wieku w Holandii czy Anglii. Można przypuszczać, iż trafiły one na reszelski zamek drogą importu lub są wyrobem miejscowej manufaktury.
 
 
Puchar sportowy
Ta piękna patera ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur jest rodzajem pucharu sportowego. Wykonana została ze srebra odlewanego i tłoczonego przez znanego złotnika gdańskiego Carla Hermana Danzingera, mistrza złotniczego w latach 1856-1880.To jeden z najwybitniejszych złotników tego czasu. Puchar ma kształt wysmukłej amfory na wysokiej nóżce. Niemiecko -języczna inskrypcja umieszczona na stopie dotyczy zawodów myśliwskich, podczas których paterę wręczono jako nagrodę.
 
 
Moździerz z tłuczkiem
W zbiorze Rzemiosła Artystycznego odnajdujemy ciekawy zbiór moździerzy z różnych epok i wykonanych z różnych materiałów. Ten zaprezentowany dziś powstał w XVIII w. i wykonany jest z brązu techniką odlewu. Jego dekorację stanowią ryte linie na powierzchni płaszcza i tłuczka. Moździerze to naczynia głównie apteczne choć także używane w gospodarstwie domowym do rozcierania substancji stałych i chemikalii. Były wykonywane głównie z brązu, mosiądzu później żeliwa a także z porcelany, marmuru, chalcedonu. Te wcześniejsze często posiadały dekorację umieszczaną na płaszczu naczynia. Od XVIII w. zwykle pozbawione są ozdób. Tłuczek wykonywano z tego samego materiału.
 
 
Norymberska misa chrzcielna ze sceną Grzechu Pierworodnego (pocz. XVI w.)
Produkcją mis mosiężnych zajmowały się różne ośrodki. Najwcześniejsze, bo około połowy XIII wieku powstały na terenach nadmozańskich - w Dinant i Bouvignes. W obu miastach cechy kowali mosiądzu były uprzywilejowane, a wyroby ich zaliczane do bardzo drogich i ekskluzywnych. Drugi ważny obszar produkcji mis mosiężnych to Niemcy, a właściwie Dolna Saksonia. Wybijacze mis pojawili się tu na przełomie XIII i XIV wieku, a głównymi ośrodkami był Brunszwik i Lubeka. Stosunkowo późno rzemiosło to rozwinęło się w Norymberdze, ale to Norymberga pod koniec XV stulecia wiodła prym w produkcji dekorowanych mis mosiężnych. Wysoka jakość techniczna i duże walory artystyczne wpłynęły na ogromne zapotrzebowanie na rynku europejskim na te wyroby. Dodatkowo rajcy miejscy Norymbergii dbając o interesy swojego miasta utworzyli urząd Beckenschlägerów - wybijaczy mis, a tym samym rzemiosło to stało się zastrzeżone, co oznaczało, że mogli je uprawiać jedynie obywatele tego miasta. W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur znajduje się pięć mis mosiężnych z kutą, sztancowaną, repusowaną i cyzelowaną dekoracją, wiązanych z ośrodkiem norymberskim.
 
 
Hełm typu morion
W zbiorach Rzemiosła Artystycznego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie znajduje się kolekcja hełmów różnego typu: łebki, szturmaki, moriony. Forma hełmu zmieniała się ze względu na swoją funkcję jako elementu uzbrojenia ochronnego. Prezentowany morion  wykonany został w Niemczech na przełomie XVI i XVII wieku. To morion łódkowy, bojowy, używany w piechocie do poł. XVII wieku. Dziś używa go gwardia papieska. Ten cenny obiekt wykonano z dwóch kawałków stalowej blachy łączonych po linii grzebienia przez zawinięcie w wałek.
 
 
Zwierzęta w pracach Ridingera
Johann Elias Ridinger (1698–1767) był znanym niemieckim malarzem, grafikiem i wydawcą z Augsburga. Tworzył portrety, pejzaże i sceny rodzajowe. Szczególnym powodzeniem cieszyły się i do dnia dzisiejszego są chętnie kupowane na aukcjach jego studia zwierząt. Zwierzęta w pracach Ridingera są przedstawione realistycznie. Przyciągają uwagę nabywców dekoracyjnością formy i kompozycji oraz znakomitym poziomem wykonania. Zgodnie z duchem epoki oprócz pojedynczych rycin Ridinger tworzył także ilustracje do bajek z morałem, w których zwierzęta były obdarzane ludzkimi przywarami. W zbiorach muzeum znajduje się pierwsze wydanie Lehrreiche Fabeln aus dem Reiche der Thiere z 1744 roku, która swoim charakterem przypomina bajki Ignacego Krasickiego. Innym przykładem kunsztu Ridingera jest akwaforta przedstawiająca odpoczywające pantery.
 
 
Renesansowy medal
W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur znajduje się niewielka kolekcja medali z epoki renesansu. Wtedy to we Włoszech powstała nowa forma wypowiedzi artystycznej czyli medal. Z reguły na medalach przedstawiano wybitne osobistości ówczesnej elity intelektualnej. Jednym z nich był Pietro Aretino (1492 – 1556) – pisarz i poeta. Obdarzony werwą artystyczną i publicystyczną czujnością nazywany był „biczem książąt”. Szczególnie znane były jego „Listy”, w których komentował aktualne wydarzenia polityczne. Cieszył się przyjaźnią możnych, między innymi cesarza i papieża. Uprawiał różne rodzaje literatury, a jego komedie zachowały wartość do dziś ze względu na zawarte w nich relacje o ówczesnych obyczajach. Dialogi i sonety zaś pozostają dosadnym odbiciem renesansowej swobody erotycznej. Na awersie medalu przedstawiono popiersie Aretina. Na rewersie zakomponowano scenę alegoryczną, nawiązującą do jednego z jego utworów. Pośrodku siedzi Naga Prawda (kobieta) wskazująca siedzącą u jej stóp Nienawiść (diabeł). Za kobietą stoi na skale anioł i trzyma nad jej głową wieniec. Medal o średnicy 60 mm odlany został w brązie, jego autorem był Leon Leone (1509 – 1590) – rzeźbiarz, złotnik i medalier uważany za najwybitniejszego medaliera włoskiego epoki renesansu. Do współczesnych czasów w europejskich zbiorach zachowały się tylko nieliczne egzemplarze jego autorstwa.
 
 
Teki grafik regionalnych Roberta Budzińskiego
W początkach XX wieku znany twórca - pochodzący ze Szlafki Małej pod Nidzicą - Robert Budzinski (1876-1955) wydał teki grafik swego autorstwa, prezentujące uroki ziemi wschodniopruskiej. Biblioteka Muzeum Warmii i Mazur znajduje się w posiadaniu trzech takich zbiorów rycin. Reprodukcje ukazują kolejno cykle: „Jezioro Nidzkie”, „Budowle warowne Prus Wschodnich” i „Urocze zakątki regionu”. W każdej z tek znajduje się 10-12 odbitek prac R. Budzinskiego wykonanych charakterystyczną dla autora kreską. Teki zawierają tylko prace i pozbawione są dodatkowych komentarzy. Jednak w ten milczący – graficzny sposób wspaniale opisują całe piękno i specyfikę Warmii i Mazur.
 
 
Akcesoria męskiej mody w muzealnym zbiorze
Wśród akcesoriów mody męskiej w zbiorze Rzemiosła Artystycznego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie znajduje się wiele interesujących przedmiotów a wśród nich  urządzenie do napełniania gils papierosowych i urządzenie do ich obcinania. Oba zabytki powstały w 1 ćwierci XX wieku w Warszawskich Zakładach Mechanicznych „Wawer”. Wykonano je z mosiądzu , miedzi z elementami stalowymi i drewnianymi. Przedmioty te, które w chwili obecnej wyszły całkowicie z użycia, w owym czasie były niezbędne każdemu mężczyźnie Dziś stanowią dokument rozwoju przemysłu i mijającej szybko epoki.
 
 
Wnętrze kościoła w Rodnowie - ikonografia wyposażenia kościelnego na obrazie Richarda Pfeiffera z Królewca 
Jeden z obrazów w Muzeum Warmii i Mazur przedstawia wnętrze kościoła w Rodnowie koło Bartoszyc. Na obrazie, na wprost widoczny jest barokowy ołtarz główny, po bokach - ławy kolatorskie zdobione rzeźbami, na ścianach - epitafia. Kościół w Rodnowie pozostawał pod patronatem rodziny von Tettau, dziedziców pobliskiego majtku w Tolko. Obraz został namalowany w 1926 przez Richarda Pfeiffera, malarza i ilustratora, ucznia akademii we Wrocławiu i w Monachium. W latach 1910-31 Pfeiffer prowadził w Królewcu klasę perspektywy i architektury. Obraz ze zbiorów olsztyńskich jest pracą poplenerową. Stanowi niezwykle cenny materiał ikonograficzny tym bardziej, że część wyposażenia kościelnego uległa zniszczeniu. Zachował się ołtarz główny, epitafium małżonków von Tettau oraz przeszklona loża kolatorska.
 
 
„Księga Mazur” Fritza Skowronnka – książka pokoleń
W okresie letnim chętnie wracamy myślami do krainy dzieciństwa - miejsca, w którym spędziliśmy najpiękniejsze chwile życia. Obraz takiej właśnie krainy roztacza przed nami Fritz Skwronnek (1858-1939) w „Księdze Mazur”. Autor całą swą twórczość poświęcił światu, z którym zetknął się w dzieciństwie – Mazurom. I choć wyjechał później w głąb kraju, cały czas tęsknie opisywał swą mazurską arkadię. W „Księdze Mazur” autor przybliża wspaniałą mazurską przyrodę i życie codzienne ludności tych ziem. Na tle życia codziennego Mazurów opisał także swą przemianę z chłopca w mężczyznę. „Księga Mazur” wspaniale opisuje rytm życia na Mazurach - rytm specyficzny, niespieszny – rytm podporządkowany naturze. Byśmy także my, poznając twórczość F. Skowronnka, mogli wrócić do krainy naszej młodości.
 
 
Medal kopernikowski
Autorem medalu jest Jerzy Jarnuszkiewicz ( ur.1919 ). Studiował najpierw w Krakowie, a po wojnie w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Tam też został pedagogiem, od 1950 do 1985 roku prowadził katedrę rzeźby. Jego twórczość przede wszystkim nastawiona była na projekty rzeźb pomnikowych, realizowanych w plenerze. Zajmował się również grafiką i medalierstwem. Jerzy Jarnuszkiewicz to artysta o dużej indywidualności i wrażliwości. Uprawiał głównie medalierstwo figuratywne, czasem stylizacje. Wśród medali bitych znaleźć można nowe formy artystyczne i kompozycje. W zbiorach Muzeum Warmii i Mazur jest kilkanaście prac tego autora. Jedna z nich to medal kopernikowski wydany z okazji dwudziestopięciolecia rekonstrukcji instrumentarium Kopernika wykonanej w Jędrzejowie. Na awersie medalu przedstawiono popiersie Mikołaja Kopernika. Na rewersie mężczyznę prowadzącego badania astronomiczne za pomocą astrolabium, kwadrantu słonecznego i trikwetrum. Te same instrumenty można obejrzeć na wystawie w Komnacie Kopernika w olsztyński zamku. Jerzy Jarnuszkiewicz zmarł 14.07.2005 r.
 
 
Przybornik eleganckiej damy
W zbiorach rzemiosła artystycznego Muzeum Warmii i Mazur znajduje się wiele przedmiotów, tzw. akcesoriów mody. Wśród nich prezentowany przybornik z akcesoriami. W prostokątnym etui, wyłożonym turkusowym jedwabiem znajdują się wykonane ze srebra i stali przyrządy, służące eleganckiej damie w codziennej toalecie. Jest tam lokówka, łyżka do butów, szczypce, tzw. kruczek, do zapinania guzików przy butach lub gorsecie. Przybornik, który mógł być zestawem podróżnym, wykonano w Anglii w latach dwudziestych XX wieku. Na wierzchniej stronie wieczka widnieje pisana złotym kolorem nazwa sklepu: Alfred Guttentag.
 
 
Hanna Żuławska / 1909-1988 /
Syrena, 1974
Hanna Żuławska, przedwojenna absolwentka Wydziału Malarstwa ASP w Warszawie, dyplom uzyskała w 1947 roku. Utworzony przez nią w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku Wydział Ceramiki stał się drugim, obok Wrocławia, ważnym ośrodkiem tej dziedziny sztuki w Polsce. W połowie lat 50-tych współtworzyła „Grupę Kadyńską”. Uprawiała równolegle dwie dziedziny sztuki – malarstwo i ceramikę. Stosowała rozwiązania rzeźbiarskie o dużej ekspresji jednocześnie eksperymentując z barwnymi szkliwami. Charakterystyczne dla artystki było nakładanie ich wielowarstwowo, jak farb. Dawało to efekt bogatej faktury i kolorystyki o niezwykłej głębi i blasku. Prezentowana rzeźba została zakupiona przez Muzeum Warmii i Mazur w 1975 roku z wystawy indywidualnej w Olsztynie.
 
 
Medal kopernikowski
Autorką medalu jest Ewa Olszewska - Borys ( ur.1939 r.), absolwentka warszawskiej Akademii. Oprócz rzeźby tworzy medale lane i bite w metalach i ceramice. Ostatnio wykonała liczne projekty rewersów monet obiegowych i pamiątkowych, zarówno w złocie, srebrze, jak i w Nordic Gold. W swoich dziełach najczęściej przedstawia portrety wybitnych osób (Jan Paweł II, Stefan Wyszyński, Fryderyk Chopin i inni ). Kompozycje te są wzbogacane elementami uzupełniającymi, podkreślającymi w sposób symboliczny ich charakter. Prezentowany medal ze zbiorów numizmatycznych Muzeum Warmii i Mazur należy do tej grupy. Medal z portretem Mikołaja Kopernika, lany w brązie i patynowany ma owalny kształt i znaczną grubość. Proste, zdecydowane linie i głęboki relief dają wyrazisty obraz o jednoznacznej wypowiedzi artystycznej. W muzealnej kolekcji medali kopernikowskich ten ma wyjątkową pozycję. Został wykonany na zamówienie Muzeum Warmii i Mazur w 1985 roku, a na rewersie przedstawiony został olsztyński zamek.
 
 
Zmartwychwstanie w sztuce
Tematyka świąteczna inspiruje artystów od dawna. Widujemy ją w malarstwie religijnym, rzeźbie, grafice, a od XIX w. towarzyszy nam na pocztówce. W związku ze zbliżającymi się Świętami Wielkiej Nocy prezentujemy skrzydła tryptyku, na których znajdują się sceny ilustrujące Boże Narodzenie i Wielkanoc. Na lewym skrzydle tryptyku przedstawiono Pokłon pasterzy opisany w Ewangelii św. Jana, zaś na prawym skrzydle - Zmartwychwstanie. Autorem przedstawień jest bliżej nieznany malarz z terenu Prus Książęcych. Malowidła powstały pod koniec XVI w., w technice tempery na desce lipowej. Tryptyk ufundował jeden z członków rodziny Dohnów. Herb tego rodu widnieje na Zmartwychwstaniu. Natomiast na Pokłonie pasterzy znajduje się herb rodziny Wernsdorff. Być może fundatorem był Achacy Dohna (1533-1601), którego żona Barbara pochodziła właśnie z domu Wernsdorff.
 
 
Medal kopernikowski
Jego autorem jest Józef Stasiński, jeden z najbardziej znanych medalierów polskich. Na jubileusz pięćsetlecia urodzin Mikołaja Kopernika Stasiński przygotował cały cykl medali. Jeden z nich jest syntezą osiągnięć Mikołaja Kopernika. Medal został odlany z brązu i patynowany, o prawie kwadratowym kształcie, zróżnicowanej fakturze reliefu, z prześwitem. Józef Stasiński w górnej części przedstawił schemat układu słonecznego, niżej tabele matematyczne i dłoń trzymającą konwalie, symbol medycyny. Medal został opracowany w mistrzowski sposób, zawiera wiele szczegółów i detali przeniesionych z autografów kopernikowskich. Jednak nie rozpraszają one, a wręcz odwrotnie tworzą jedną zwartą kompozycję o wyrazistym przesłaniu.
 
 
Anna Malicka-Zamorska, Biały deszcz, 1981
Anna Malicka-Zamorska, absolwentka Wydziału Ceramiki PWSSP we Wrocławiu z roku 1965, była uczennicą prof. Julii Kotarbińskiej i prof. Krystyny Cybińskiej. Współzałożycielka grupy twórczej „Nie tylko my”, komisarz plenerów ceramicznych „Porcelana Inaczej”, laureatka wielu nagród polskich i międzynarodowych. Edukacja artystki przypadła na czas nowatorskiego podejścia do tworzywa, jakim jest glina. Na początku lat sześćdziesiątych ub. wieku ceramicy rozpoczęli poszukiwania technologiczne i formalne z pogranicza malarstwa i rzeźby, odchodząc od form naczyniowych. Początkowo tworzyła drobne rzeźby figuralne, później duże kompozycje przestrzenne. Ulubionym medium artystki stała się porcelana. Jej prace rzeźbiarskie inspirowane były zawsze światem przyrody, odwoływały się do form natury. Charakterystyczne dla jej twórczości są przestrzenne kompozycje wiązanych, podobnych lub identycznych porcelanowych kształtek, łączonych elementami z drewna, jak prezentowana obok praca.
 
 
Paterka na owoce
Ta oryginalna patera na owoce powstała ok. 1880 r. w Królewskiej Fabryce Porcelany w Miśni. W okresie tym fabryka czasy  największej swojej świetności miała już za sobą jednak w dalszym ciągu produkowała na bardzo wysokim poziomie  artystyczno- technicznym przedmioty według dawnych wzorów. Przykładem tego nurtu jest patera na owoce z pełnoplastyczną figurką młodzieńca  w stroju typowym dla czasów Ludwika XVI, podtrzymującego owalną miseczkę. Wykonana jest z porcelany malowanej i szkliwionej.
 
 
Po raz pierwszy „De revolutionibus...” wydrukowano w Norymberdze w 1543 r., drugie w Bazylei w 1566 r., trzecie w Amsterdamie 1617 r.(drugie i trzecie w posiadaniu Biblioteki Muzeum). Zakaz czytania dzieła Kopernika dotarł do Polski w 1622 r.. Na Warmii został ogłoszony przez administratora diecezji kanonika Michała Działyńskiego. Dekret papieski położył  formalny kres wykładom teorii Kopernika na Uniwersytecie Krakowskim. Dopiero na podstawie decyzji papieża Piusa VII zdjęto je ostatecznie z indeksu ksiąg zakazanych w 1828 r. Czwarte wydanie a pierwsze w języku polskim „De revolutionibus...” ukazało się w Warszawie1854 roku w drukarni Stanisława Strąbskiego. Tom liczy 642 strony dwukolumnego druku, w oryginale łacińskim i przekładzie na język polski. Ponadto tekst podstawowy uzupełniono 75 stronami materiałów wstępnych. W bibliotecznym egzemplarzu brak strony tytułowej i stron I-XLI, zaczyna się od życiorysu wielkiego astronoma.Zasadniczą część tekstu uzupełnia po raz pierwszy drukowana oryginalna przedmowa Mikołaja Kopernika. Poza pełnym tekstem dzieła „O obrotach...” zamieszczono wiele materiałów dodatkowych  m.in. ”Opowiadanie pierwsze” J.Retyka ,  „Sposób urządzenia monety”, listy astronoma. Opisany egzemplarz zakupiono do zbiorów w 1988 roku. Minęło właśnie 150 lat od pierwszego w Polsce wydania dzieła „De revolutionibus...” stanowiącego wybitne osiągnięcie tamtych czasów.  
 
 
Uzdrowione stare druki
Jednym z wielu obowiązków pracowników biblioteki jest zabezpieczanie przechowywanego księgozbioru. To właśnie tutaj staramy się, aby pamiątki piśmiennictwa, drukarstwa i bibliofilstwa ocalały przez następne stulecia. Pieniądze, które przekazał Pan Prezydent Czesław Jerzy Małkowski pozwoliły na opracowanie programu konserwacji zapobiegawczej i zachowawczej XV – XVIII w. starych druków przez Toruńskie Stowarzyszenie dla Ratowania Książek i Archiwaliów po Powodzi. Przeprowadzono badania skażenia biologicznego powietrza w magazynie. Oceniono stan zachowania ponad 1.500 woluminów. Oczyszczono ok. 100 starodruków z kurzu i zabrudzeń, skóry opraw natłuszczono i nawoskowano oraz wykonano specjalne pudła na tomy, które nie posiadały opraw. Z kwoty przekazanej na ten cel zakupiono termohigrometr do monitorowania warunków klimatycznych przechowywania zbiorów w magazynie z najcenniejszymi zbiorami. Dalsze prace pozwolą na pełne zabezpieczenie myśli ludzkiej, sztuki graficznej i introligatorskiej.
 
 
Mapa - Lasy na Mazurach
Okolice Mikołajek i Pisza są do dziś chętnie odwiedzane przez turystów, ze względu na wspaniałe lasy i jeziora. Ich piękno zostało utrwalone już w 1818 r., na rękopiśmiennej mapie tych terenów, która przedstawia granice poszerzonego - nowego i starego rewiru piskiego, rewiru mikołajskiego, mrągowskiego lasu miejskiego oraz obszary puszczy - znajdującej się w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur. Przy pomocy tuszu i akwareli urzędnik-kopista Stöhr przedstawił zasięg buków, dębów, sosen, jodeł, brzóz na zalesionym terenie, a także obszary zabudowane, pola i łąki. Konserwacja mapy przeprowadzona dzięki Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, zabezpieczyła niezwykle delikatną warstwę malarską oraz bardzo kruchy papier, na którym wykonano mapę. Dzięki temu obraz mazurskich lasów sprzed prawie 200 lat zostało uratowany, chociaż w tym kształcie tylko na papierze.
 
 
Komplet sztućców w etui
Komplet sztućców do dań zasadniczych i niektórych gatunków ryb składa się z 6 noży i 6 widelców przechowywanych w specjalnym etui. Trzonki sztućców wykonano z porcelany . Posiadają one dekorację kobaltową podszkliwną, tworzącą tzw. „motyw cebulowy”, czyli stylizowany kwiat piwonii. Wzór ten powszechny był  na porcelanie japońskiej. W Europie przejęty został przez wytwórnię miśnieńską ok. 1 poł.  XVIII w. Później  / w XIX w./ motyw ten został zaadoptowany przez inne wytwórnie porcelany i stał się na tyle powszechny, że przestał być wyróżnikiem wytwórni miśnieńskiej. Prezentowany zestaw sztućców nie jest sygnowany i powstał w Niemczech na pocz. XIX w.
 
 
Mechaniczne liczydło
Prezentowany arytmometr został wyprodukowany około osiemdziesiąt lat temu przez firmę Marchant Calculating Co. Powstał na początku lat 20. XX w. Oakland w Kaliforni, Elementem znaku firmowego producenta, umieszczonego po lewej stronie urządzenia, jest chart - symbolizujący szybkość i ma odzwierciedlać możliwości arytmometru. Urządzenie zostało opatentowane w wielu krajach całego świata, m.in. także w Polsce. Arytmometr jest do dziś sprawny, należy do maszyn wykonujących cztery podstawowe działania arytmetyczne, przy odpowiednim ustawieniu i wykorzystaniu mechanizmu sterującego, złożonego z suwaków, oraz ręcznego mechanizmu napędowego. Maszyny tego typu należały do podstawowego wyposażenia biur i urzędów.
 
 
Anna Caspary, malarka z Ełku (ur. 1870) była jedną z ciekawszych postaci świata artystycznego regionu końca XIX wieku. Studiowała w prywatnych szkołach w Berlinie i Monachium. Malowała mazurskie pejzaże oraz kompozycje kwiatowe. W zbiorach olsztyńskiego muzeum znajdują się jej dwie prace zakupione w latach 1986 i 2003. To Panorama Ełku widziana od strony jeziora Ełckiego (olej, tektura) oraz Pejzaż z ożaglowanymi łódkami na jeziorze datowany 1917 (pastel, tektura). Prace Anny Caspary należą do rzadkości na rynku antykwarycznym. Zwracają uwagę lekkością modelunku, prostotą środków wyrazu oraz subtelnym doborem kolorów.
 
 
Komplet na biurko
Prezentowany dziś komplet przyborów do pisania jest niezwykłej urody. Powstał w XIX w. z przeznaczeniem na biurko wytwornej damy. Wykonano go z masy perłowej ozdobionej granatami. Masa perłowa  to wewnętrzna warstwa muszli perłopława , znana już w starożytności, w Europie rozpowszechniona w XVII i XVIII w. Komplet do pisania składa się z podstawki w kształcie muszli, kałamarza i linijki oraz nożyka do przecinania papieru. W zbiorach Działu Rzemiosła Artystycznego Muzeum Warmii i Mazur nie jest to jedyny egzemplarz kałamarza i całych kompletów do pisania. Jest ich dużo więcej, pochodzą  z różnych epok, wykonane są z różnych materiałów, np. metalu, marmuru, porcelany, drewna.
 
 
Unikalne świadectwo
Świadectwo ukończenia Kursu przygotowawczego w Olsztynie Rozalii Sowy należy do grupy najcenniejszych dokumentów dotyczących szkolnictwa polskiego na Warmii w okresie przedwojennym. Trzy kursy dla młodzieży pozaszkolnej zorganizowała Komisja Szkolna utworzona 14 I 1919 r. w Olsztynie Celem tych kursów było przygotowanie młodzieży warmińskiej i mazurskiej do pracy na stanowiskach nauczycieli pomocniczych. Pierwszy kurs, trwający od 1 marca do 1 października 1919 r., ukończyła m.in. Rozalia Sowa. „Pannie Sowie udzielamy niniejszym patent na sprawowanie urzędu nauczycielki pomocniczej w obrębie Rzeczpospolitej Polskiej”. Własnoręczne podpisy na świadectwie złożyli członkowie Komisji Szkolnej, Komisji Egzaminacyjnej oraz Aleksander Sosna, który był wykładowcą większości przedmiotów. Drugi kurs rozpoczął się 8 października 1919 r. i brały w nim udział 42 osoby. Trzeci,z udziałem 44 słuchaczy, rozpoczął się 2 czerwca 1920 r., został jednak przerwany przegranym przez Polaków plebiscytem.
 
 
Rzymski medal kopernikowski
Medal o średnicy 65 mm wybity został w brązie z okazji otwarcia Muzeum Kopernika w Rzymie z inicjatywy włoskich uniwersytetów w Bolonii, Ferrarze i Rzymie w 1879 roku. Projekt medalu przygotował florencki medalier: Giovanni Vagnetti. Na stronie głównej medalu przedstawione zostało w plastycznej formie popiersie Mikołaja Kopernika, profilem w lewo, według rzeźby autorstwa Theodora Redygiera. Ponadto na medalu umieszczono nazwisko osoby, która sfinansowała wybicie medalu i jego rozpowszechnianie, był nim Artur Wołyński. Jest to jeden z najstarszych, najcenniejszych i najpiękniejszych medali kopernikowskich w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur.
 
 
Jan Berdyszak, Passe-par-tout, 2002
Passe-partout potocznie oznacza oprawę, zamykającą płaszczyznę obrazu, rysunku, grafiki. Jan Berdyszak, w realizowanym od 1990 roku cyklu, nadaje temu pojęciu szersze znaczenie. W przyjętej przez artystę trójczłonowej pisowni passe-par-tout należy rozumieć, jako „przejście ku całości”. Prace należące do tego cyklu podejmują problem przestrzeni i relacji, jakie stwarza funkcjonująca w niej forma. Jan Berdyszak – malarz, rzeźbiarz, twórca instalacji , obiektów artystycznych, scenografii teatralnych, teoretyk sztuki – tworzy poza konwencją tradycyjnego warsztatu. Tu w pracach graficznych użył folii. Z jej przeźroczystości i gęstości nakładających się warstw uczynił nową materialną i artystyczną wartość.
 
 
Dzieło z początku XX w.
Muzeum Warmii i Mazur systematycznie gromadzi prace artystów związanych z olsztyńskim środowiskiem artystycznym. Wiele z nich zostało zaprezentowanych w ubiegłym roku na wystawie Dawny Olsztyn w malarstwie, rysunku i grafice. Wśród artystów, którzy związali swoje losy z miastem był Heinz Bruno Nern. Od 1928 r. uczył rysunku w olsztyńskiej wyższej szkole<

Kalendarium

« środa, 8 maja 2024 »
Pn Wt Śr Czw Pt So N
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Zobacz pełne kalendarium »

Samorzad Wojewodztwa

Poznaj lepiej nasz region:

facebook youtube

środa 8 Maja
  • Mikołaj Kopernik – Gra
  • Stowarzyszenie Miłośników Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim – perły architektury gotyckiej w Polsce – III etap
  • Logo roku Mikołaja Kopernika
  • Oferta najmu sal
  • Katalog on-line biblioteki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Centrum Spotkań Europejskich
  • Strona projektu: