Początek
kolekcja 2005/2006 Warmińsko-Mazurskiego TowarzystwaZachęty Sztuk Pięknych
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński-barok
listopad 2006do marca 2007
W Olsztynie, w czerwcu 2005 roku, zainicjowało działalność Warmińsko-Mazurskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Jako regionalne ogniwo Narodowego Programu Kultury „Znaki czasu”, realizowanego z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, rozpoczęło tworzenie kolekcji sztuki współczesnej, gromadzącej prace najwybitniejszych artystów polskich. Dzięki niej zamierza popularyzować sztukę współczesną oraz edukować plastycznie nowe pokolenia.
Stworzenie tej kolekcji jest podstawowym celem społecznej pracy członków Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Innym, równie ważnym zadaniem, jest dążenie do powołania interdyscyplinarnego Centrum Sztuki Współczesnej. Według założeń będzie ono miejscem prezentacji sztuk najnowszych oraz promocji sztuki i edukacji poprzez sztukę.
Profesjonalnym zbiorem sztuki współczesnej o charakterze narodowym, podporządkowanym programowemu hasłu „Każdemu czasowi jego sztuka” i porównywalnym z najlepszymi kolekcjami w Polsce będą mogły się szczycić Olsztyn i cały region. Złożą się nań dzieła wybitnych twórców (także olsztyńskich), których żywe reakcje artystyczne najlepiej charakteryzują swój czas. Ponieważ nie powstają one w próżni, lecz wpisują się w istniejący ciąg artystyczno-historyczny, Warmińsko-Mazurskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Olsztynie dąży do tego, by genezę współczesnej sztuki mocno zaznaczyć pracami klasyków awangardowej fotografii, wideo-artu i instalacji, malarstwa oraz innych, tradycyjnych dziedzin sztuk plastycznych.
Na wystawie w olsztyńskim zamku zobaczymy wszystkie dzieła kupione do kolekcji Zachęty w 2005 i 2006 roku. Z jednej strony będą to prace tak wybitnych i uznanych twórców jak Izabella Gustowska , Natalia LL czy Jan Berdyszak, z drugiej młodych na początku drogi artystycznej, jak debiutujący na ostatnim Olsztyńskim Biennale Plastyki Tomasz Iwanicki.
Tradycyjne malarstwo na płótnie wywodzących się z nurtu nowej ekspresji Jarosława Modzelewskiego, Marka Sobczyka i Pawła Susida, a także wybitnych – Tomasza Ciecierskiego i Edwarda Dwurnika sąsiadować będzie z projekcjami Dominika Lejmana, Jacka Niegody i Antka Grzybka.
Niezwykle interesujące są projekty wiążące się z naszym miastem i regionem, także te wykonane specjalnie do kolekcji olsztyńskiej Zachęty. Zobaczymy znaną pracę grupy Łódź Kaliska inspirowaną obrazem Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”, a także dokumentację z działania na jeziorze Ukiel znanej akcjonerki Julity Wójcik.
Elwira Iwaszczyszyn.Elwira tańcząca
Ewa Plichta-Lubieniecka.
Odkrywanie krajobrazu
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński
(II kondygnacja)
listopad 2006
Muzeum Warmii i Mazur zaprezentuje wystawę twórczości dwóch znanych artystek olsztyńskich: Ewy Plichty-Lubienieckiej i Elwiry Iwaszczyszn. W 2006 roku mija 25 lat od uzyskania przez nie dyplomu.
Artystki urodziły się, mieszkają i pracują w Olsztynie. Ich 25 lat aktywności na olsztyńskiej scenie plastycznej to czas, w którym każda z nich wypracowała własny, bezbłędnie rozpoznawalny język wypowiedzi twórczej. Obie mają również dar konsolidowania środowiska plastycznego, są inspiratorkami i inicjatorkami wielu projektów artystycznych.
EWA PLICHTA-LUBIENIECKAdyplom uzyskała w 1981 roku w pracowni grafiki prof. Edmunda Piotrowicza na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W latach 90. była prezesem olsztyńskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków. Od wielu lat wykłada rysunek i malarstwo w Państwowym Liceum Plastycznym w Olsztynie. Jest autorką kilkunastu wystaw indywidualnych, bierze udział we wszystkich zbiorowych pokazach środowiska.
Ewa Plichta-Lubieniecka należy do najciekawszych artystek olsztyńskiego środowiska plastycznego. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, kolażem oraz projektuje drobną grafikę wydawniczą. Jej bliskie abstrakcji malarstwo inspirowane jest pejzażem Warmii i Mazur. Na ubiegłorocznym, IV Biennale Plastyki Olsztyńskiej, otrzymała III nagrodę za obraz „Szczęśliwe Mazury...” (2004, akryl, płótno, 100 x 120 cm). Ufundował ją olsztyński oddział Banku Ochrony Środowiska. Prace Ewy Plichty-Lubienieckiej znajdują się w zbiorach państwowych i prywatnych w kraju i za granicą.
ELWIRA IWASZCZYSZYNstudiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Dyplom z projektowania architektury wnętrz uzyskała w 1981 roku w pracowni prof. Zbigniewa Parandowskiego. Malarstwo studiowała w pracowni prof. Kiejstuta Bereźnickiego.
Projektantka wnętrz i ogrodów, zajmuje się malarstwem sztalugowym i rysunkiem. W jej dorobku są m.in. projekty i realizacje wnętrz kościołów w Olsztynie i Ostródzie, kawiarni i restauracji Olsztyna, Nidzicy, wnętrza hollu wejściowego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, malarstwo ścienne i projekty witraży w Olsztynie, a także realizacje ogrodów m. in. w Elblągu, Mrągowie, Ostródzie, Giżycku, Warszawie, Olsztynie. Opracowała graficznie wiele płyt i plakatów olsztyńskich kabaretów. Autorka kilku wystaw indywidualnych oraz uczestniczka krajowych i zagranicznych wystaw zbiorowych i poplenerowych. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Sztuki w 1984 roku. Jej prace znajdują się w zbiorach państwowych i prywatnych.
Od 2003 roku obydwie artystki związane są z grupą twórczą Try’kot, z którą prezentowały swoją twórczość na wystawach w Glotowie, Olsztynie i Szczecinie.
Na wystawie w olsztyńskim zamku zobaczymy prace powstałe w przeciągu ostatnich kilku lat.
„Kochajmy Warmię”
miejsce wystawy: Lidzbark Warmiński-Zamek
wrzesień-2006 r.
W środę 09.08.2006 r. na zamku w Lidzbarku Warmińskim odbyło się otwarcie wystawy „Kochajmy Warmię” organizowanej przez Muzeum Warmii i Mazur oraz Warmińsko - Mazurskie Stowarzyszenie „Areszt Sztuki” (w którego skład wchodzą: Jerzy Bielecki, Małgorzata Bojarska – Waszczuk, Mirosław Bojenko „Micia”, Iwona Bolińska – Walendzik, Elżbieta Boniecka – Milowicz, Małgorzta Chomicz, Waldemar Cichoń, Jarosław Guzowoski, Elwira Iwaszczyszyn, Krzysztof Janicki, Wioletta Jaskólska, Anna i Wojciech Kmieć, Adam Kurłowicz, Waldemar Majcher, Joanna Milewicz, Zbigniew Opalewski, Ewa Plichta – Lubieniecka, Jarosław Poliwko, Jan Pruski, Mirosława Smarek – Bielecka, Marek Szczęsny, Marek Świątecki, Julia Tarnowska, Wiesław Wachowski, Mieczysław Wieliczko, Julita Wiench, Aleksander Wołos, Bogdan Żukowski). Wystawa jest częścią projektu o tym samym tytule, którego głównym założeniem jest prezentacja współczesnej kultury naszego regionu w kraju i za granicą. Artyści, założyciele i członkowie „Aresztu Sztuki” odwiedzili już kilka z miast partnerskich: Offenburg, Gelsenkirchen, Chateauroux, tam też „powędrować” mają organizowane przez nich wystawy, a w odwrotną stronę zaproszenie na Warmię dostaną artyści i ich wystawy z Europejskich miast. Wymiana ma wzbogacić naszą ofertę kulturalną i przybliżyć mieszkańcom różnych regionów Europy dorobek kulturalny ich sąsiadów. Artyści namawiają by kochać Warmię, ale też wszystkie inne małe ojczyzny, dzielić się posiadanym pięknem i cieszyć z odmienności. Idąc tym śladem powinniśmy zacząć od rozpoznania naszego rodzimego artystycznego dorobku, spojrzenia na otaczający świat oczami twórców, byśmy potrafili na nowo, wraz z nimi „Pokochać Warmię”.
Z łosierą do...Pielgrzymki na Warmii XIX - XX w.
autorzy wystawy
Elżbieta Kaczmarek
Małgorzata Strzyżewska
Krystyna Wojtaszek-Markunas
miejsce wystawy: Dom "Gazety Olsztyńskiej"
wrzesień -2006 r.
„Łosierami” nazywali dawni Warmiacy pielgrzymki podejmowane w celu uzyskania błogosławieństwa bożego, odpuszczenia grzechów czy wypełnienia złożonego ślubowania. W pielgrzymce uczestniczyła cała wieś, a przynajmniej po jednym przedstawicielu każdej rodziny. Pielgrzymi gromadzili się przy kapliczce, gdzie czekał na nich przewodnik – człowiek pobożny i cieszący się ogólnym szacunkiem. W drodze śpiewano pieśni religijne. Wszyscy nieśli woskowe świece, by ofiarować je w kościele, będącym celem pielgrzymki i małe „łosierki” – świeczki stanowiące indywidualne vota poszczególnych pielgrzymów. Przybywających witał uroczyście miejscowy ksiądz. Pielgrzymi szli do kościoła lub – w przypadku wielkiego tłoku – na przykościelny cmentarz, gdzie uczestniczyli w mszy świętej. Później należało zrobić zakupy na odpustowym jarmarku. Kupowano literaturę religijną, różańce, figurki Matki Boskiej oraz upominki dla rodziny: chustkę, pierścionek, zabawki dla dzieci itp. Kolejnym punktem programu był „kiermas” – spotkanie rodzinne, którego gospodarzami byli mieszkańcy miejscowości, w której odbywał się odpust. Gospodarze przygotowywali się do „kiermasu” bardzo starannie – sprzątali gruntownie dom, gromadzili zapasy żywności, by godnie podjąć dawno nie widzianą rodzinę. Wieczorem pielgrzymi powracali do domu obdarowani na drogę ciastem i mięsiwem przygotowanym na „kiermas”. Pielgrzymowano do wielu miejsc na Warmii, ale najczęściej do Gietrzwałdu, Świętej Lipki, Stoczka, Glotowa i Krosna. Warmińskie zwyczaje pielgrzymkowe barwnie i szczegółowo opisali Maria Zientara–Malewska i Walenty Barczewski.
Widoki z Warmii
autorzy wystawy
Prof. Dr. Christofer Herrmann
Andrzej Rzempołuch
Krystyna Wojtaszek-Markunas
Olsztyn wieża zamkowa
wrzesień-listopad 2006
Warmia, od 1772 r. Stanowiąca część prowincji Prusy Wschodniie, była od wieku XIII do pierwszego rozbioru Polski kościelnym księstwem. Po 1525 r. Stanowiła katolicką enklawę w otoczeniu protestanckim. Ferdynant von Quast miał szczególne zamiłowanie do średniowiecznych zabytków Warmii, poświęcił temu regionowi pierwsze i jak się miało okazać – jedyny tom zaplanowanej przez siebie serii wydawniczej Zabytki architektury w Prusach. Pierwszy pruski konserwator zabytków chciał przedstawić interesującej się sztuka publiczności charakterystyczne zabytki architektury każdej prowincji w monarchii, aby uświadomić mieszkańcom wartość i znaczenie zabytków przeszłości ich kraju i wzbudzić do tych zabytków przywiązanie. U podstawy dzieła Zabytki architektury w Prusach leżała popularnonaukowa koncepcja,której podstawa stanowiła wielkoformatowe litografie, ukazujące warmińskie kościoły, zamki, i bramy miejskie nie tylko w romantycznych sielskich widokach, lecz także na technicznych rysunkach pomiarowych. Te właśnie litografie z połowy XIX w., uzupełnione o rysunki i studia von Quasta z niemieckich i polskich zasobów, tworzą korpus wystawy.
Ferdynand von Quast(1807-77) był pierwszym profesjonalnym konserwatorem zabytków w Niemczech. W roku 1843 został mianowany przez króla Fryderyka Wilhelma IV na konserwatora zabytków w państwie pruskim i pełnił ten urząd aż do śmierci. Von Quast może być uważany za jedną z najwybitniejszych osobowości młodej jeszcze historii sztuki i ochrony zabytków w XIX w. Chyba żaden inny badacz nie posiadał tak rozległej znajomości historycznych zabytków architektury w Niemczech i krajach sąsiednich. Przez prawie 50 lat Ferdynand von Quast odbywał studyjne podróże po Niemczech, Włoszech, Francji i Anglii. Swoje obserwacje utrwalił na tysiącach ton szkiców i opisów, które przechowywał w prywatnym archiwum w rodowych dobrach w Brandenburgii. W metodzie pracy i zasadach konserwatorskich Ferdynand von Quast daleko wyprzedził swoją epokę, już przed połową XIX w. realizował wiele zasad, którymi jeszcze dziś może się kierować współczesna ochrona zabytków. Wystawa zapozna zwiedzającego z życiem i dziełem Ferdynanda von Quasta.
PrzestrzeńWarmii i Mazurw kartografiiXVI-XX wieku
autorzy wystawy
dr MałgorzataGałęziowska
Krystyna Wojtaszek-Markunas
Olsztyn wieża zamkowa
lipiec-wrzesień 2006
Trójwymiar przestrzeni na papierze? Wydaje się to dość trudne, papier jest zbyt płaski, jednak bogactwo kartograficznej kolekcji znajdującej się w Muzeum pozwala na podjęcie takiej próby. Celem wystawy jest pokazanie przestrzeni Warmii i Mazur w wymiarze geograficznym, którego przykładem będą krajobrazy, w wymiarze władzy określonym przez granice administracyjne oraz w wymiarze kulturowym, pokazanym poprzez działalność człowieka zamieszkującego te ziemie. Dlatego wystawa map będzie zilustrowana m. in. widokówkami, obiektami etnograficznymi oraz aparatami fotograficznymi, które służą do przechowywania przestrzeni zarówno w sensie fizycznym jak i symbolicznym.
Prezentowane mapy obejmują szeroko rozumiany obszar Prus Wschodnich oraz Warmii i Mazur, z uwzględnieniem nieprecyzyjności i wieloznaczności nazewnictwa na tym terenie. Obok nich na wystawie zostaną przedstawione sytuacyjne plany bitew toczonych w tym rejonie, a także mapy katastralne i takie, które zostały poświęcone bardzo szczegółowym elementom przestrzeni � np. mapy lasów, zaludnienia, samochodowe. Ich różnorodność odzwierciedla czas powstania, technika wykonania, sposób odwzorowania obszaru, który przedstawiają. Różnorodne były także cele, które przyświecały ich twórcom.
Czynnikiem łączącym wszystkie obiekty jest jedna z potrzeb człowieka, związana z jego funkcjonowaniem w przestrzeni, potrzeba porządkowania otaczającej rzeczywistości, połączona z potrzebą piękna, dążeniem do poznawania świata i zaspokojenia ciekawości. Działania, które człowiek podejmuje, by spełnić te oczekiwania są także widoczne w kartografii. Mapy są pięknymi obrazami, dziełami sztuki rytowniczej i wydawniczej, spełniają również funkcje poznawcze na miarę epoki, w jakiej powstały. Dokładne odczytanie mapy pozwala nie tylko poruszać się w przestrzeni fizycznej, ale także odczytać jej znaczenie dla zamieszkującego ją człowieka. Jest to szczególnie cenne w przypadku starych map, których twórcy posiłkowali niedoskonałości odwzorowania terenu estetyką dzieła.
Ernst Wiechert przedstawiając cząstkę przestrzeni Warmii i Mazur w powieści „Dzieci Jerominów” napisał, że „wioski żyją tak jak las, wśród którego są położone. Obalają się drzewa, nowe latorośle wyrastają na zbutwiałych liściach, nad wierzchołkami przechodzi na przemian i słońce i deszcz, piorun bije w buki tak samo jak w dęby. Tak samo jak przed wiekiem lis przemyka wśród zagajników, a sarna opiekuje się koźlęciem, tak jak przed nią czyniły to wszystkie pokolenia.” Jaka jest współczesna przestrzeń Warmii i Mazur?
Helena i Juliusz Krajewscy. Malarstwo.
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński
(II kondygnacja)
sierpień-listopad 2006
Biografie artystyczne Heleny i Juliusza Krajewskich są niezwykle zbieżne poczynając od lat młodzieńczych obojga artystów. Już w okresie przedwojennym związani byli z warszawskim środowiskiem artystów lewicowych skupionych w „Czapce Frygijskiej”. W połowie lat trzydziestych XX wieku oboje ukończyli studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po drugiej wojnie światowej, po okresie fascynacji kubizmem oraz twórczością Cezanne`a, uważanego przez nich za jednego z najwybitniejszych malarzy w dziejach sztuki współczesnej, zostali głównymi ideologami kierunku zwanego realizmem socjalistycznym. Miał on propagować z założenia sztukę „socjalistyczną w treści i narodową w formie”, i został w 1949 roku uznany za jedyną słuszną i obowiązującą ogół artystów polskich doktrynę. Wtedy też Juliusz Krajewski został prezesem Zarządu Głównego Związku Polskich Artystów Plastyków, a jego żona objęła stanowisko redaktora naczelnego Przeglądu Artystycznego. Obok malarstwa, grafiki książkowej i plakatu, publicystyka stała się kolejną formą aktywności Krajewskich. Po kilku latach okazało się, że próba narzucenia doktryny praktyce twórczej nie udała się. Przypieczętowaniem końca ideologii socjalistycznej jako jedynie słusznej w sztuce był rok 1956. Jednak twórczość realistyczna, dokumentująca i próbująca kreować rzeczywistość społeczną, była na tyle bliska Krajewskim, że w 1961 roku, wraz z Antonim Łyżwańskim, powołali Grupę Malarzy Realistów, która czynnie działała w różnym składzie do 1977 roku. W malarstwie Krajewskich przeważały pejzaże, z okolic Mielnika, Kaliszan, Krościenka, oraz sceny rodzajowe z ulic Warszawy, gdzie mieszkali i pracowali niezwykle intensywnie do śmierci. Jednocześnie domeną Heleny Krajewskiej były portrety, natomiast Juliusz preferował martwą naturę. Z okazji 50-lecia pracy twórczej artyści przekazali na rzecz skarbu państwa 190 prac, które w 1986 roku trafiły do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie jako dar Ministerstwa Kultury i Sztuki. Ofiarowane obrazy stanowią zestaw prezentujący twórczość Krajewskich na przestrzeni czterdziestu lat, od 1946 do 1986 roku, w całej różnorodności tematyki i formy. Obecnie w galerii sztuki współczesnej Muzeum w Lidzbarku Warmińskim eksponowanych jest 7 obrazów autorstwa Krajewskich z informacją o darze. Wystawa malarstwa Heleny i Juliusza Krajewskich w Muzeum Warmii i Mazur będzie pierwszą tak obszerną prezentacją ich twórczości w Olsztynie.
„Złotnictwo sakralnedominium warmińskiego od połowy XIVdo końca XVIII wieku”
autorzy wystawy
Małghorzata Okulicz
KrystynaWojtaszek-Markunas
miejsce wystawy: Zamek olsztyński
październik 2005 - październik 2006
Jest drugą, po „In gloriam et decorem. Dawne szaty i tkaniny liturgiczne z diecezji warmińskiej” z 1999 roku, prezentacją tego, co przez wieki zachowało się ze skarbców kościołów warmińskich. Ta ekspozycja to prezentacja najszlachetniejszej z dziedzin rzemiosła artystycznego - złotnictwa. Srebrne utensylia, pieczołowicie przez wieki przechowywane w kościołach Warmii, w czasie wojen ukrywane, przewożone w bezpieczniejsze miejsca, teraz po raz pierwszy prezentowane są poza kontekstem sakralnym – na zamku kapitulnym w Olsztynie - w Muzeum Warmii i Mazur. Wystawa dotyczy szczególnego pod względem politycznym i prawnym regionu - dominium warmińskiego, tzw. Warmii właściwej, księstwa warmińskiego. Te trzy nazwy przez wieki funkcjonowały obok siebie. Ziemie te jako swoje uposażenie, czyli domenę, otrzymali biskupi warmińscy na mocy dekretów papieskich z 1251 i 1254 roku, a ostateczne granice zatwierdzone zostały w 1374 i przetrwały do końca samodzielności Warmii, do jej aneksji przez Prusy w 1772 roku. Po pokoju toruńskim w roku 1466 były one nie tylko granicami dominium, ale także Polski. Dominium warmińskie to wyjątkowe terytorium - to ziemie, gdzie biskupi sprawowali władzę nie tylko kościelną, ale i świecką, łącznie z ustawodawczą i sądowniczą. Warmia posiadała również własne wojsko. Była to diecezja wyjęta spod władzy metropolitalnej, a poddana bezpośrednio Stolicy Apostolskiej - papieżowi. Egzempcja diecezji warmińskiej utrwaliła się przez pozyskanie przywileju paliusza i krzyża metropolitalnego dla biskupów warmińskich. Papież Benedykt XIV nadał ten przywilej brewem z dnia 21 kwietnia 1742 roku bp. Adamowi Grabowskiemu i jego następcom, co oznaczało nietykalność diecezji. Od połowy XVII wieku biskupi warmińscy zaczęli używać tytułu księcia. Ostatnim biskupem, który nosił ten tytuł był Ignacy Krasicki. Kwerenda do wystawy objęła ponad 80 kościołów. W 44 znalazły się obiekty bezpośrednio związane z problematyką ekspozycji. Do Muzeum użyczono sakralia z 39 kościołów, Kurii Metropolitalnej oraz Wyższego Seminarium Duchownego Metropolii Warmińskiej - ogółem ponad 160 zabytków. Dało to możliwość przeprowadzenia prac inwentaryzatorskich i badawczych. Te ostatnie ciągle trwają i będą kontynuowane w trakcie wystawy. To niepowtarzalna okazja przeprowadzenia dokładnych analiz, zweryfikowania dotychczasowych ustaleń i poczynienia nowych. Realizacja wystawy była możliwa dzięki przychylności i zrozumieniu zwierzchników Archidiecezji Warmińskiej, Jego Ekscelencji arcybiskupa dr. Edmunda Piszcza i biskupa dr. Jacka Jezierskiego, dziekanów i proboszczów w poszczególnych parafiach, którzy zawierzyli muzealnikom na kilkanaście miesięcy srebrne utensylia. Nie do przecenienia jest udział w kwerendach i transportach s. mgr Janiny Bosko RM z Wydziału Sztuki Kościelnej Archidiecezji Warmińskiej. Zapewne nieco inaczej wyglądałaby wystawa, gdyby zabrakło tu kilkunastu szczególnie cennych obiektów złotniczych, pochodzących głównie z katedry fromborskiej. Należą do nich cztery wczesnogotyckie puszki eucharystyczne, relikwiarz fundacji bp. Łukasza Watzenrodego, kielich fundacji Marcina Kromera, monstrancja fundacji kardynała Michała Radziejowskiego, biskupa warmińskiego, dzban i misa oraz monstrancja J. G. Schlaubitza, ufundowane przez bp. A. S. Grabowskiego. Obiekty te zostały zagarnięte po wojnie przez armię radziecką, a następnie w ramach akcji rewindykacyjnej przekazane do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Dzięki skuteczności działań podjętych w latach 1979-1981 przez ówczesnego biskupa diecezji warmińskiej, a od 7 lipca 1981 roku arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego, prymasa Polski Józefa Glempa, 15 kwietnia 1981 roku powróciły na Warmię. Po raz pierwszy w historii Kościoła warmińskiego przedstawiamy najstarsze i najznakomitsze dzieła złotników z ośrodków pruskich, warmińskich oraz dzieła złotników z pobliskich, ważnych centrów złotniczych: Gdańska, Elbląga, Królewca. Tylko niewielka część zachowanych naczyń i sprzętów sakralnych została wykonana w innych niż polskie ośrodki złotnicze: w Rzymie, Augsburgu czy Paryżu. Poza możliwością podziwiania po raz pierwszy ponad 40 prac olsztyńskiego złotnika J. Ch. Geesego i jego warsztatu, zobaczymy prace J. Z. Kryzewicza z Braniewa, braci J. i M. Bartolomowiczów z Olsztyna i Lidzbarka, M. Ruhnaua z Jezioran, C. Schmidta z Braniewa, J. Lettaua, G. Mittaga, A. Kriegera z Dobrego Miasta, i innych; z Królewca - B. Keucksa, P. Zimmermanna; z Gdańska H. Rhodego, C. D. Lundgrena, M. Dietricha, P. Rohdego III, a przede wszystkim J. G. Schlaubitza - czołowego złotnika Gdańska i Polski północnej, którego prace możemy stawiać na równi z dziełami złotników augsburskich tego czasu. Stosunkowa duża część zachowanego złotnictwa sakralnego to złotnictwo gotyckie, w tym unikatowe cyborium z 2. ćw. XIV wieku, puszka na oleje święte z ok. 1500 roku, krzyż ołtarzowy (pierwotnie relikwiarzowy) z Pieniężna z końca XIV wieku, wyjątkowa nie tylko na terenie Polski, ale i Europy herma św. Idy z Lidzbarka, czy relikwiarz z 1511 roku fundacji bp. Łukasza Watzenrode – wuja i jednocześnie wielkiego protektora Mikołaja Kopernika. Fundatorami tych wszystkich naczyń i sprzętów liturgicznych, a jednocześnie dzieł sztuki złotniczej, mówiących o wyrobieniu artystycznym, smaku estetycznym, o kontaktach artystycznych zamawiających, byli biskupi i kanonicy warmińscy, proboszczowie parafii oraz bractwa działające przy kościołach, mające pod opieką swoje ołtarze. Do rzadkości należą fundacje świeckie, co jest ewenementem nie tylko w Polsce, ale nie spotyka się tego również w Europie.
Wystawa warmińskiego złotnictwa sakralnego została zorganizowana w związku zjubileuszem 60-lecia Muzeum Warmii i Mazur
Patronat nad wystawą objęli:
Ks. Arcybiskup dr Edmund Piszcz Metropolita Warmiński
Andrzej Ryński Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Czesław Jerzy Małkowski Prezydent Miasta Olsztyn
Autorka wystawy -Małgorzata Okulicz otrzymała od papieża Benedykta XVI medal papieski BENEMERENTI za wystawy sztuki sakralnej Warmii: "Złotnictwo sakralne Dominium Warmińskiego..."
i "In gloriam et decorem" - Dawne szaty i tkaniny liturgiczne z diecezji warmińskiej (1999 r.)
Sfinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu operacyjnego„Promocja twórczości”
Architektura publicznai municypalna Olsztyna 1850–1939
autor wystawy
Andrzej Rzempołuch
miejsce wystawy: Dom "Gazety Olsztyńskiej"
Niedawny jubileusz 650-lecia naszego miasta był okolicznością motywującą badaczy kultury artystycznej – we wszelkich jej aspektach – do dalszej wytrwałej pracy nad zagadnieniami, które są ważne, wręcz węzłowe dla pełnego poznania tej strony dziejów Olsztyna. Na pierwszym miejscu pojawia się pytanie, co sprawiło, że w niebywale krótkim czasie z prowincjonalnego, „zagubionego pośród jezior i lasów” miasteczka na południowym krańcu Warmii, do początku XX wieku stał się on tętniącym życiem, ludnym, zamożnym i nowoczesnym ośrodkiem administracyjnym, oświatowym i gospodarczym, z doskonale rozwiniętą infrastrukturą techniczną, komunikacją, placówkami opieki zdrowotnej, zapleczem rekreacyjnym i – placówkami kulturalnymi. Przecież nie sama rola węzła komunikacyjnego, i osadzenie silnego, drugiego co do wielkości w ówczesnych Prusach Wschodnich, garnizonu zadecydowały o tak szybkim i trwałym awansie miasta. W dalszej kolejności należy określić, co wynika z tego historycznego faktu dla nas obecnie – tu i teraz – w znaczeniu jak najszerszym, obejmującym wszelkie skutki bycia mieszkańcem/mieszkanką Olsztyna? Jakie korzyści (a może kłopoty) i jakie zobowiązania? Między jednym a drugim podsumowaniem można się oddać refleksji natury ogólnej: czy i jak kształtują one naszą świadomość i tożsamość, a zwłaszcza wrażliwość na otoczenie, w jakim mieszkamy, pracujemy, spędzamy czas wolny. Rzecz jest godna najwyższej uwagi, ponieważ układ urbanistyczny wybudowanego wówczas nowego centrum (i nowych dzielnic) Olsztyna oraz najważniejsze gmachy – jak w tytule wystawy – publiczne i municypalne, to przestrzeń i zarazem środowisko, w których musimy sobie radzić w innym czasie i w jakże innych warunkach. Jeżeli słusznie szczycimy się posiadaniem tak wartościowych budowli, jak kościoły Serca Jezusowego (architekt Heitmann z Królewca, ukończony 1903), św. Józefa (architekt Heitmann, 1913), garnizonowy (architekt Dihm z Berlina, 1915), zespół klasztorny franciszkanów (architekt Feddersen z Olsztyna, 1926–1932) na Zatorzu, Szpital Mariacki (architekt Statz z Kolonii, 1867), siedziba rejencji (architekt Saran z Berlina, 1911), nowy ratusz (architekci Boldt i Zeroch z Olsztyna, 1915), teatr (architekt Feddersen, 1925) i wiele, wiele innych – to winniśmy dbać nie tylko o nie same, lecz o ich bezpośrednie otoczenie: całe kwartały lub zespoły zabudowy, bądź przestrzeń otwartą – w wypadku budowli położonych na uboczu. Do dziś olsztyniacy nie mogą odżałować przebudowy sądu po pożarze sprzed niemal trzydziestu lat, cóż to jednak znaczy wobec ingerencji w naszą wspólną przestrzeń takich tworów, jak kończone obecnie centrum handlowo-usługowe naprzeciw kompleksu sądowego (do którego przylega urokliwe dawne kasyno obywatelskie – obecna hala Gwardii). Mamy w Olsztynie wiele wartościowych budynków szkolnych, ilustrujących ewolucję architektury od dziewiętnastowiecznych neostylów po funkcjonalizm z kręguBauhausu. Co najmniej pięć z nich zostało zaprojektowanych przez tutejszych, znanych nam z nazwiska architektów (Maksa Boldta i Hermanna Sauera) i wzniesionych przez miejscowe firmy budowlane. Są to gmachy piękne i nadal w pełni użyteczne, trzeba by jednak zadbać o przywrócenie im wszystkich dawnych walorów architektury. Przykładami dobrego traktowania olsztyńskich zabytków są budowle Nowego Ratusza – gdzie nieprzerwanie rezydują najwyższe władze miasta – i dawnej siedziby rejencji, w której gospodarują obecnie sejmik samorządowy i sąd administracyjny. Omówienie okoliczności, które sprawiły, że Olsztyn stał się miastem nowoczesnym i „rozwojowym” – jak również historyczną relację o przebiegu tej przyspieszonej urbanizacji – zawarł niżej podpisany w książceArchitektura i urbanistyka Olsztyna 1353–1953. Od założenia miasta po odbudowę ze zniszczeń wojennych, przygotowanej właśnie na jubileusz w 2003 roku. Na tym jednak nie koniec: problematykę ważną społecznie trzeba propagować do skutku. Zebrany przez autora materiał nie tylko przerósł ilościowo i zakresem przedmiotowym możliwość jednorazowego wykorzystania w publikacji, ale również stał się inspiracją do dalszych działań edukacyjnych i ekspozycyjnych. Rok po okrągłym jubileuszu Olsztyna Muzeum Warmii i Mazur zaprezentowało w gościnnych murach Starego Ratusza (siedziba Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej) wystawę poświęconą działalności urzędu miejskiego architekta; w czerwcu br. otworzyliśmy wystawę ilustrującą dzieje budowlane zamku po roku 1772. Obecnie przyszedł czas na pokazanie, jak nasza nowoczesność winna traktować spuściznę tej wcześniejszej. I że jest to w Olsztynie sprawa godna najlepszych starań.
kolekcja 2005/2006 Warmińsko-Mazurskiego TowarzystwaZachęty Sztuk Pięknych
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński-barok
listopad 2006do marca 2007
W Olsztynie, w czerwcu 2005 roku, zainicjowało działalność Warmińsko-Mazurskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Jako regionalne ogniwo Narodowego Programu Kultury „Znaki czasu”, realizowanego z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, rozpoczęło tworzenie kolekcji sztuki współczesnej, gromadzącej prace najwybitniejszych artystów polskich. Dzięki niej zamierza popularyzować sztukę współczesną oraz edukować plastycznie nowe pokolenia.
Stworzenie tej kolekcji jest podstawowym celem społecznej pracy członków Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Innym, równie ważnym zadaniem, jest dążenie do powołania interdyscyplinarnego Centrum Sztuki Współczesnej. Według założeń będzie ono miejscem prezentacji sztuk najnowszych oraz promocji sztuki i edukacji poprzez sztukę.
Profesjonalnym zbiorem sztuki współczesnej o charakterze narodowym, podporządkowanym programowemu hasłu „Każdemu czasowi jego sztuka” i porównywalnym z najlepszymi kolekcjami w Polsce będą mogły się szczycić Olsztyn i cały region. Złożą się nań dzieła wybitnych twórców (także olsztyńskich), których żywe reakcje artystyczne najlepiej charakteryzują swój czas. Ponieważ nie powstają one w próżni, lecz wpisują się w istniejący ciąg artystyczno-historyczny, Warmińsko-Mazurskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Olsztynie dąży do tego, by genezę współczesnej sztuki mocno zaznaczyć pracami klasyków awangardowej fotografii, wideo-artu i instalacji, malarstwa oraz innych, tradycyjnych dziedzin sztuk plastycznych.
Na wystawie w olsztyńskim zamku zobaczymy wszystkie dzieła kupione do kolekcji Zachęty w 2005 i 2006 roku. Z jednej strony będą to prace tak wybitnych i uznanych twórców jak Izabella Gustowska , Natalia LL czy Jan Berdyszak, z drugiej młodych na początku drogi artystycznej, jak debiutujący na ostatnim Olsztyńskim Biennale Plastyki Tomasz Iwanicki.
Tradycyjne malarstwo na płótnie wywodzących się z nurtu nowej ekspresji Jarosława Modzelewskiego, Marka Sobczyka i Pawła Susida, a także wybitnych – Tomasza Ciecierskiego i Edwarda Dwurnika sąsiadować będzie z projekcjami Dominika Lejmana, Jacka Niegody i Antka Grzybka.
Niezwykle interesujące są projekty wiążące się z naszym miastem i regionem, także te wykonane specjalnie do kolekcji olsztyńskiej Zachęty. Zobaczymy znaną pracę grupy Łódź Kaliska inspirowaną obrazem Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”, a także dokumentację z działania na jeziorze Ukiel znanej akcjonerki Julity Wójcik.
Elwira Iwaszczyszyn.Elwira tańcząca
Ewa Plichta-Lubieniecka.
Odkrywanie krajobrazu
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński
(II kondygnacja)
listopad 2006
Muzeum Warmii i Mazur zaprezentuje wystawę twórczości dwóch znanych artystek olsztyńskich: Ewy Plichty-Lubienieckiej i Elwiry Iwaszczyszn. W 2006 roku mija 25 lat od uzyskania przez nie dyplomu.
Artystki urodziły się, mieszkają i pracują w Olsztynie. Ich 25 lat aktywności na olsztyńskiej scenie plastycznej to czas, w którym każda z nich wypracowała własny, bezbłędnie rozpoznawalny język wypowiedzi twórczej. Obie mają również dar konsolidowania środowiska plastycznego, są inspiratorkami i inicjatorkami wielu projektów artystycznych.
EWA PLICHTA-LUBIENIECKAdyplom uzyskała w 1981 roku w pracowni grafiki prof. Edmunda Piotrowicza na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W latach 90. była prezesem olsztyńskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków. Od wielu lat wykłada rysunek i malarstwo w Państwowym Liceum Plastycznym w Olsztynie. Jest autorką kilkunastu wystaw indywidualnych, bierze udział we wszystkich zbiorowych pokazach środowiska.
Ewa Plichta-Lubieniecka należy do najciekawszych artystek olsztyńskiego środowiska plastycznego. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, kolażem oraz projektuje drobną grafikę wydawniczą. Jej bliskie abstrakcji malarstwo inspirowane jest pejzażem Warmii i Mazur. Na ubiegłorocznym, IV Biennale Plastyki Olsztyńskiej, otrzymała III nagrodę za obraz „Szczęśliwe Mazury...” (2004, akryl, płótno, 100 x 120 cm). Ufundował ją olsztyński oddział Banku Ochrony Środowiska. Prace Ewy Plichty-Lubienieckiej znajdują się w zbiorach państwowych i prywatnych w kraju i za granicą.
ELWIRA IWASZCZYSZYNstudiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Dyplom z projektowania architektury wnętrz uzyskała w 1981 roku w pracowni prof. Zbigniewa Parandowskiego. Malarstwo studiowała w pracowni prof. Kiejstuta Bereźnickiego.
Projektantka wnętrz i ogrodów, zajmuje się malarstwem sztalugowym i rysunkiem. W jej dorobku są m.in. projekty i realizacje wnętrz kościołów w Olsztynie i Ostródzie, kawiarni i restauracji Olsztyna, Nidzicy, wnętrza hollu wejściowego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, malarstwo ścienne i projekty witraży w Olsztynie, a także realizacje ogrodów m. in. w Elblągu, Mrągowie, Ostródzie, Giżycku, Warszawie, Olsztynie. Opracowała graficznie wiele płyt i plakatów olsztyńskich kabaretów. Autorka kilku wystaw indywidualnych oraz uczestniczka krajowych i zagranicznych wystaw zbiorowych i poplenerowych. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Sztuki w 1984 roku. Jej prace znajdują się w zbiorach państwowych i prywatnych.
Od 2003 roku obydwie artystki związane są z grupą twórczą Try’kot, z którą prezentowały swoją twórczość na wystawach w Glotowie, Olsztynie i Szczecinie.
Na wystawie w olsztyńskim zamku zobaczymy prace powstałe w przeciągu ostatnich kilku lat.
„Kochajmy Warmię”
miejsce wystawy: Lidzbark Warmiński-Zamek
wrzesień-2006 r.
W środę 09.08.2006 r. na zamku w Lidzbarku Warmińskim odbyło się otwarcie wystawy „Kochajmy Warmię” organizowanej przez Muzeum Warmii i Mazur oraz Warmińsko - Mazurskie Stowarzyszenie „Areszt Sztuki” (w którego skład wchodzą: Jerzy Bielecki, Małgorzata Bojarska – Waszczuk, Mirosław Bojenko „Micia”, Iwona Bolińska – Walendzik, Elżbieta Boniecka – Milowicz, Małgorzta Chomicz, Waldemar Cichoń, Jarosław Guzowoski, Elwira Iwaszczyszyn, Krzysztof Janicki, Wioletta Jaskólska, Anna i Wojciech Kmieć, Adam Kurłowicz, Waldemar Majcher, Joanna Milewicz, Zbigniew Opalewski, Ewa Plichta – Lubieniecka, Jarosław Poliwko, Jan Pruski, Mirosława Smarek – Bielecka, Marek Szczęsny, Marek Świątecki, Julia Tarnowska, Wiesław Wachowski, Mieczysław Wieliczko, Julita Wiench, Aleksander Wołos, Bogdan Żukowski). Wystawa jest częścią projektu o tym samym tytule, którego głównym założeniem jest prezentacja współczesnej kultury naszego regionu w kraju i za granicą. Artyści, założyciele i członkowie „Aresztu Sztuki” odwiedzili już kilka z miast partnerskich: Offenburg, Gelsenkirchen, Chateauroux, tam też „powędrować” mają organizowane przez nich wystawy, a w odwrotną stronę zaproszenie na Warmię dostaną artyści i ich wystawy z Europejskich miast. Wymiana ma wzbogacić naszą ofertę kulturalną i przybliżyć mieszkańcom różnych regionów Europy dorobek kulturalny ich sąsiadów. Artyści namawiają by kochać Warmię, ale też wszystkie inne małe ojczyzny, dzielić się posiadanym pięknem i cieszyć z odmienności. Idąc tym śladem powinniśmy zacząć od rozpoznania naszego rodzimego artystycznego dorobku, spojrzenia na otaczający świat oczami twórców, byśmy potrafili na nowo, wraz z nimi „Pokochać Warmię”.
Z łosierą do...Pielgrzymki na Warmii XIX - XX w.
autorzy wystawy
Elżbieta Kaczmarek
Małgorzata Strzyżewska
Krystyna Wojtaszek-Markunas
miejsce wystawy: Dom "Gazety Olsztyńskiej"
wrzesień -2006 r.
„Łosierami” nazywali dawni Warmiacy pielgrzymki podejmowane w celu uzyskania błogosławieństwa bożego, odpuszczenia grzechów czy wypełnienia złożonego ślubowania. W pielgrzymce uczestniczyła cała wieś, a przynajmniej po jednym przedstawicielu każdej rodziny. Pielgrzymi gromadzili się przy kapliczce, gdzie czekał na nich przewodnik – człowiek pobożny i cieszący się ogólnym szacunkiem. W drodze śpiewano pieśni religijne. Wszyscy nieśli woskowe świece, by ofiarować je w kościele, będącym celem pielgrzymki i małe „łosierki” – świeczki stanowiące indywidualne vota poszczególnych pielgrzymów. Przybywających witał uroczyście miejscowy ksiądz. Pielgrzymi szli do kościoła lub – w przypadku wielkiego tłoku – na przykościelny cmentarz, gdzie uczestniczyli w mszy świętej. Później należało zrobić zakupy na odpustowym jarmarku. Kupowano literaturę religijną, różańce, figurki Matki Boskiej oraz upominki dla rodziny: chustkę, pierścionek, zabawki dla dzieci itp. Kolejnym punktem programu był „kiermas” – spotkanie rodzinne, którego gospodarzami byli mieszkańcy miejscowości, w której odbywał się odpust. Gospodarze przygotowywali się do „kiermasu” bardzo starannie – sprzątali gruntownie dom, gromadzili zapasy żywności, by godnie podjąć dawno nie widzianą rodzinę. Wieczorem pielgrzymi powracali do domu obdarowani na drogę ciastem i mięsiwem przygotowanym na „kiermas”. Pielgrzymowano do wielu miejsc na Warmii, ale najczęściej do Gietrzwałdu, Świętej Lipki, Stoczka, Glotowa i Krosna. Warmińskie zwyczaje pielgrzymkowe barwnie i szczegółowo opisali Maria Zientara–Malewska i Walenty Barczewski.
Widoki z Warmii
autorzy wystawy
Prof. Dr. Christofer Herrmann
Andrzej Rzempołuch
Krystyna Wojtaszek-Markunas
Olsztyn wieża zamkowa
wrzesień-listopad 2006
Warmia, od 1772 r. Stanowiąca część prowincji Prusy Wschodniie, była od wieku XIII do pierwszego rozbioru Polski kościelnym księstwem. Po 1525 r. Stanowiła katolicką enklawę w otoczeniu protestanckim. Ferdynant von Quast miał szczególne zamiłowanie do średniowiecznych zabytków Warmii, poświęcił temu regionowi pierwsze i jak się miało okazać – jedyny tom zaplanowanej przez siebie serii wydawniczej Zabytki architektury w Prusach. Pierwszy pruski konserwator zabytków chciał przedstawić interesującej się sztuka publiczności charakterystyczne zabytki architektury każdej prowincji w monarchii, aby uświadomić mieszkańcom wartość i znaczenie zabytków przeszłości ich kraju i wzbudzić do tych zabytków przywiązanie. U podstawy dzieła Zabytki architektury w Prusach leżała popularnonaukowa koncepcja,której podstawa stanowiła wielkoformatowe litografie, ukazujące warmińskie kościoły, zamki, i bramy miejskie nie tylko w romantycznych sielskich widokach, lecz także na technicznych rysunkach pomiarowych. Te właśnie litografie z połowy XIX w., uzupełnione o rysunki i studia von Quasta z niemieckich i polskich zasobów, tworzą korpus wystawy.
Ferdynand von Quast(1807-77) był pierwszym profesjonalnym konserwatorem zabytków w Niemczech. W roku 1843 został mianowany przez króla Fryderyka Wilhelma IV na konserwatora zabytków w państwie pruskim i pełnił ten urząd aż do śmierci. Von Quast może być uważany za jedną z najwybitniejszych osobowości młodej jeszcze historii sztuki i ochrony zabytków w XIX w. Chyba żaden inny badacz nie posiadał tak rozległej znajomości historycznych zabytków architektury w Niemczech i krajach sąsiednich. Przez prawie 50 lat Ferdynand von Quast odbywał studyjne podróże po Niemczech, Włoszech, Francji i Anglii. Swoje obserwacje utrwalił na tysiącach ton szkiców i opisów, które przechowywał w prywatnym archiwum w rodowych dobrach w Brandenburgii. W metodzie pracy i zasadach konserwatorskich Ferdynand von Quast daleko wyprzedził swoją epokę, już przed połową XIX w. realizował wiele zasad, którymi jeszcze dziś może się kierować współczesna ochrona zabytków. Wystawa zapozna zwiedzającego z życiem i dziełem Ferdynanda von Quasta.
PrzestrzeńWarmii i Mazurw kartografiiXVI-XX wieku
autorzy wystawy
dr MałgorzataGałęziowska
Krystyna Wojtaszek-Markunas
Olsztyn wieża zamkowa
lipiec-wrzesień 2006
Trójwymiar przestrzeni na papierze? Wydaje się to dość trudne, papier jest zbyt płaski, jednak bogactwo kartograficznej kolekcji znajdującej się w Muzeum pozwala na podjęcie takiej próby. Celem wystawy jest pokazanie przestrzeni Warmii i Mazur w wymiarze geograficznym, którego przykładem będą krajobrazy, w wymiarze władzy określonym przez granice administracyjne oraz w wymiarze kulturowym, pokazanym poprzez działalność człowieka zamieszkującego te ziemie. Dlatego wystawa map będzie zilustrowana m. in. widokówkami, obiektami etnograficznymi oraz aparatami fotograficznymi, które służą do przechowywania przestrzeni zarówno w sensie fizycznym jak i symbolicznym.
Prezentowane mapy obejmują szeroko rozumiany obszar Prus Wschodnich oraz Warmii i Mazur, z uwzględnieniem nieprecyzyjności i wieloznaczności nazewnictwa na tym terenie. Obok nich na wystawie zostaną przedstawione sytuacyjne plany bitew toczonych w tym rejonie, a także mapy katastralne i takie, które zostały poświęcone bardzo szczegółowym elementom przestrzeni � np. mapy lasów, zaludnienia, samochodowe. Ich różnorodność odzwierciedla czas powstania, technika wykonania, sposób odwzorowania obszaru, który przedstawiają. Różnorodne były także cele, które przyświecały ich twórcom.
Czynnikiem łączącym wszystkie obiekty jest jedna z potrzeb człowieka, związana z jego funkcjonowaniem w przestrzeni, potrzeba porządkowania otaczającej rzeczywistości, połączona z potrzebą piękna, dążeniem do poznawania świata i zaspokojenia ciekawości. Działania, które człowiek podejmuje, by spełnić te oczekiwania są także widoczne w kartografii. Mapy są pięknymi obrazami, dziełami sztuki rytowniczej i wydawniczej, spełniają również funkcje poznawcze na miarę epoki, w jakiej powstały. Dokładne odczytanie mapy pozwala nie tylko poruszać się w przestrzeni fizycznej, ale także odczytać jej znaczenie dla zamieszkującego ją człowieka. Jest to szczególnie cenne w przypadku starych map, których twórcy posiłkowali niedoskonałości odwzorowania terenu estetyką dzieła.
Ernst Wiechert przedstawiając cząstkę przestrzeni Warmii i Mazur w powieści „Dzieci Jerominów” napisał, że „wioski żyją tak jak las, wśród którego są położone. Obalają się drzewa, nowe latorośle wyrastają na zbutwiałych liściach, nad wierzchołkami przechodzi na przemian i słońce i deszcz, piorun bije w buki tak samo jak w dęby. Tak samo jak przed wiekiem lis przemyka wśród zagajników, a sarna opiekuje się koźlęciem, tak jak przed nią czyniły to wszystkie pokolenia.” Jaka jest współczesna przestrzeń Warmii i Mazur?
Helena i Juliusz Krajewscy. Malarstwo.
komisarz wystawy
Grażyna Prusińska
miejsce wystawy:
Zamek olsztyński
(II kondygnacja)
sierpień-listopad 2006
Biografie artystyczne Heleny i Juliusza Krajewskich są niezwykle zbieżne poczynając od lat młodzieńczych obojga artystów. Już w okresie przedwojennym związani byli z warszawskim środowiskiem artystów lewicowych skupionych w „Czapce Frygijskiej”. W połowie lat trzydziestych XX wieku oboje ukończyli studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po drugiej wojnie światowej, po okresie fascynacji kubizmem oraz twórczością Cezanne`a, uważanego przez nich za jednego z najwybitniejszych malarzy w dziejach sztuki współczesnej, zostali głównymi ideologami kierunku zwanego realizmem socjalistycznym. Miał on propagować z założenia sztukę „socjalistyczną w treści i narodową w formie”, i został w 1949 roku uznany za jedyną słuszną i obowiązującą ogół artystów polskich doktrynę. Wtedy też Juliusz Krajewski został prezesem Zarządu Głównego Związku Polskich Artystów Plastyków, a jego żona objęła stanowisko redaktora naczelnego Przeglądu Artystycznego. Obok malarstwa, grafiki książkowej i plakatu, publicystyka stała się kolejną formą aktywności Krajewskich. Po kilku latach okazało się, że próba narzucenia doktryny praktyce twórczej nie udała się. Przypieczętowaniem końca ideologii socjalistycznej jako jedynie słusznej w sztuce był rok 1956. Jednak twórczość realistyczna, dokumentująca i próbująca kreować rzeczywistość społeczną, była na tyle bliska Krajewskim, że w 1961 roku, wraz z Antonim Łyżwańskim, powołali Grupę Malarzy Realistów, która czynnie działała w różnym składzie do 1977 roku. W malarstwie Krajewskich przeważały pejzaże, z okolic Mielnika, Kaliszan, Krościenka, oraz sceny rodzajowe z ulic Warszawy, gdzie mieszkali i pracowali niezwykle intensywnie do śmierci. Jednocześnie domeną Heleny Krajewskiej były portrety, natomiast Juliusz preferował martwą naturę. Z okazji 50-lecia pracy twórczej artyści przekazali na rzecz skarbu państwa 190 prac, które w 1986 roku trafiły do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie jako dar Ministerstwa Kultury i Sztuki. Ofiarowane obrazy stanowią zestaw prezentujący twórczość Krajewskich na przestrzeni czterdziestu lat, od 1946 do 1986 roku, w całej różnorodności tematyki i formy. Obecnie w galerii sztuki współczesnej Muzeum w Lidzbarku Warmińskim eksponowanych jest 7 obrazów autorstwa Krajewskich z informacją o darze. Wystawa malarstwa Heleny i Juliusza Krajewskich w Muzeum Warmii i Mazur będzie pierwszą tak obszerną prezentacją ich twórczości w Olsztynie.
„Złotnictwo sakralnedominium warmińskiego od połowy XIVdo końca XVIII wieku”
autorzy wystawy
Małghorzata Okulicz
KrystynaWojtaszek-Markunas
miejsce wystawy: Zamek olsztyński
październik 2005 - październik 2006
Jest drugą, po „In gloriam et decorem. Dawne szaty i tkaniny liturgiczne z diecezji warmińskiej” z 1999 roku, prezentacją tego, co przez wieki zachowało się ze skarbców kościołów warmińskich. Ta ekspozycja to prezentacja najszlachetniejszej z dziedzin rzemiosła artystycznego - złotnictwa. Srebrne utensylia, pieczołowicie przez wieki przechowywane w kościołach Warmii, w czasie wojen ukrywane, przewożone w bezpieczniejsze miejsca, teraz po raz pierwszy prezentowane są poza kontekstem sakralnym – na zamku kapitulnym w Olsztynie - w Muzeum Warmii i Mazur. Wystawa dotyczy szczególnego pod względem politycznym i prawnym regionu - dominium warmińskiego, tzw. Warmii właściwej, księstwa warmińskiego. Te trzy nazwy przez wieki funkcjonowały obok siebie. Ziemie te jako swoje uposażenie, czyli domenę, otrzymali biskupi warmińscy na mocy dekretów papieskich z 1251 i 1254 roku, a ostateczne granice zatwierdzone zostały w 1374 i przetrwały do końca samodzielności Warmii, do jej aneksji przez Prusy w 1772 roku. Po pokoju toruńskim w roku 1466 były one nie tylko granicami dominium, ale także Polski. Dominium warmińskie to wyjątkowe terytorium - to ziemie, gdzie biskupi sprawowali władzę nie tylko kościelną, ale i świecką, łącznie z ustawodawczą i sądowniczą. Warmia posiadała również własne wojsko. Była to diecezja wyjęta spod władzy metropolitalnej, a poddana bezpośrednio Stolicy Apostolskiej - papieżowi. Egzempcja diecezji warmińskiej utrwaliła się przez pozyskanie przywileju paliusza i krzyża metropolitalnego dla biskupów warmińskich. Papież Benedykt XIV nadał ten przywilej brewem z dnia 21 kwietnia 1742 roku bp. Adamowi Grabowskiemu i jego następcom, co oznaczało nietykalność diecezji. Od połowy XVII wieku biskupi warmińscy zaczęli używać tytułu księcia. Ostatnim biskupem, który nosił ten tytuł był Ignacy Krasicki. Kwerenda do wystawy objęła ponad 80 kościołów. W 44 znalazły się obiekty bezpośrednio związane z problematyką ekspozycji. Do Muzeum użyczono sakralia z 39 kościołów, Kurii Metropolitalnej oraz Wyższego Seminarium Duchownego Metropolii Warmińskiej - ogółem ponad 160 zabytków. Dało to możliwość przeprowadzenia prac inwentaryzatorskich i badawczych. Te ostatnie ciągle trwają i będą kontynuowane w trakcie wystawy. To niepowtarzalna okazja przeprowadzenia dokładnych analiz, zweryfikowania dotychczasowych ustaleń i poczynienia nowych. Realizacja wystawy była możliwa dzięki przychylności i zrozumieniu zwierzchników Archidiecezji Warmińskiej, Jego Ekscelencji arcybiskupa dr. Edmunda Piszcza i biskupa dr. Jacka Jezierskiego, dziekanów i proboszczów w poszczególnych parafiach, którzy zawierzyli muzealnikom na kilkanaście miesięcy srebrne utensylia. Nie do przecenienia jest udział w kwerendach i transportach s. mgr Janiny Bosko RM z Wydziału Sztuki Kościelnej Archidiecezji Warmińskiej. Zapewne nieco inaczej wyglądałaby wystawa, gdyby zabrakło tu kilkunastu szczególnie cennych obiektów złotniczych, pochodzących głównie z katedry fromborskiej. Należą do nich cztery wczesnogotyckie puszki eucharystyczne, relikwiarz fundacji bp. Łukasza Watzenrodego, kielich fundacji Marcina Kromera, monstrancja fundacji kardynała Michała Radziejowskiego, biskupa warmińskiego, dzban i misa oraz monstrancja J. G. Schlaubitza, ufundowane przez bp. A. S. Grabowskiego. Obiekty te zostały zagarnięte po wojnie przez armię radziecką, a następnie w ramach akcji rewindykacyjnej przekazane do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Dzięki skuteczności działań podjętych w latach 1979-1981 przez ówczesnego biskupa diecezji warmińskiej, a od 7 lipca 1981 roku arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego, prymasa Polski Józefa Glempa, 15 kwietnia 1981 roku powróciły na Warmię. Po raz pierwszy w historii Kościoła warmińskiego przedstawiamy najstarsze i najznakomitsze dzieła złotników z ośrodków pruskich, warmińskich oraz dzieła złotników z pobliskich, ważnych centrów złotniczych: Gdańska, Elbląga, Królewca. Tylko niewielka część zachowanych naczyń i sprzętów sakralnych została wykonana w innych niż polskie ośrodki złotnicze: w Rzymie, Augsburgu czy Paryżu. Poza możliwością podziwiania po raz pierwszy ponad 40 prac olsztyńskiego złotnika J. Ch. Geesego i jego warsztatu, zobaczymy prace J. Z. Kryzewicza z Braniewa, braci J. i M. Bartolomowiczów z Olsztyna i Lidzbarka, M. Ruhnaua z Jezioran, C. Schmidta z Braniewa, J. Lettaua, G. Mittaga, A. Kriegera z Dobrego Miasta, i innych; z Królewca - B. Keucksa, P. Zimmermanna; z Gdańska H. Rhodego, C. D. Lundgrena, M. Dietricha, P. Rohdego III, a przede wszystkim J. G. Schlaubitza - czołowego złotnika Gdańska i Polski północnej, którego prace możemy stawiać na równi z dziełami złotników augsburskich tego czasu. Stosunkowa duża część zachowanego złotnictwa sakralnego to złotnictwo gotyckie, w tym unikatowe cyborium z 2. ćw. XIV wieku, puszka na oleje święte z ok. 1500 roku, krzyż ołtarzowy (pierwotnie relikwiarzowy) z Pieniężna z końca XIV wieku, wyjątkowa nie tylko na terenie Polski, ale i Europy herma św. Idy z Lidzbarka, czy relikwiarz z 1511 roku fundacji bp. Łukasza Watzenrode – wuja i jednocześnie wielkiego protektora Mikołaja Kopernika. Fundatorami tych wszystkich naczyń i sprzętów liturgicznych, a jednocześnie dzieł sztuki złotniczej, mówiących o wyrobieniu artystycznym, smaku estetycznym, o kontaktach artystycznych zamawiających, byli biskupi i kanonicy warmińscy, proboszczowie parafii oraz bractwa działające przy kościołach, mające pod opieką swoje ołtarze. Do rzadkości należą fundacje świeckie, co jest ewenementem nie tylko w Polsce, ale nie spotyka się tego również w Europie.
Wystawa warmińskiego złotnictwa sakralnego została zorganizowana w związku zjubileuszem 60-lecia Muzeum Warmii i Mazur
Patronat nad wystawą objęli:
Ks. Arcybiskup dr Edmund Piszcz Metropolita Warmiński
Andrzej Ryński Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Czesław Jerzy Małkowski Prezydent Miasta Olsztyn
Autorka wystawy -Małgorzata Okulicz otrzymała od papieża Benedykta XVI medal papieski BENEMERENTI za wystawy sztuki sakralnej Warmii: "Złotnictwo sakralne Dominium Warmińskiego..."
i "In gloriam et decorem" - Dawne szaty i tkaniny liturgiczne z diecezji warmińskiej (1999 r.)
Sfinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu operacyjnego„Promocja twórczości”
Architektura publicznai municypalna Olsztyna 1850–1939
autor wystawy
Andrzej Rzempołuch
miejsce wystawy: Dom "Gazety Olsztyńskiej"
Niedawny jubileusz 650-lecia naszego miasta był okolicznością motywującą badaczy kultury artystycznej – we wszelkich jej aspektach – do dalszej wytrwałej pracy nad zagadnieniami, które są ważne, wręcz węzłowe dla pełnego poznania tej strony dziejów Olsztyna. Na pierwszym miejscu pojawia się pytanie, co sprawiło, że w niebywale krótkim czasie z prowincjonalnego, „zagubionego pośród jezior i lasów” miasteczka na południowym krańcu Warmii, do początku XX wieku stał się on tętniącym życiem, ludnym, zamożnym i nowoczesnym ośrodkiem administracyjnym, oświatowym i gospodarczym, z doskonale rozwiniętą infrastrukturą techniczną, komunikacją, placówkami opieki zdrowotnej, zapleczem rekreacyjnym i – placówkami kulturalnymi. Przecież nie sama rola węzła komunikacyjnego, i osadzenie silnego, drugiego co do wielkości w ówczesnych Prusach Wschodnich, garnizonu zadecydowały o tak szybkim i trwałym awansie miasta. W dalszej kolejności należy określić, co wynika z tego historycznego faktu dla nas obecnie – tu i teraz – w znaczeniu jak najszerszym, obejmującym wszelkie skutki bycia mieszkańcem/mieszkanką Olsztyna? Jakie korzyści (a może kłopoty) i jakie zobowiązania? Między jednym a drugim podsumowaniem można się oddać refleksji natury ogólnej: czy i jak kształtują one naszą świadomość i tożsamość, a zwłaszcza wrażliwość na otoczenie, w jakim mieszkamy, pracujemy, spędzamy czas wolny. Rzecz jest godna najwyższej uwagi, ponieważ układ urbanistyczny wybudowanego wówczas nowego centrum (i nowych dzielnic) Olsztyna oraz najważniejsze gmachy – jak w tytule wystawy – publiczne i municypalne, to przestrzeń i zarazem środowisko, w których musimy sobie radzić w innym czasie i w jakże innych warunkach. Jeżeli słusznie szczycimy się posiadaniem tak wartościowych budowli, jak kościoły Serca Jezusowego (architekt Heitmann z Królewca, ukończony 1903), św. Józefa (architekt Heitmann, 1913), garnizonowy (architekt Dihm z Berlina, 1915), zespół klasztorny franciszkanów (architekt Feddersen z Olsztyna, 1926–1932) na Zatorzu, Szpital Mariacki (architekt Statz z Kolonii, 1867), siedziba rejencji (architekt Saran z Berlina, 1911), nowy ratusz (architekci Boldt i Zeroch z Olsztyna, 1915), teatr (architekt Feddersen, 1925) i wiele, wiele innych – to winniśmy dbać nie tylko o nie same, lecz o ich bezpośrednie otoczenie: całe kwartały lub zespoły zabudowy, bądź przestrzeń otwartą – w wypadku budowli położonych na uboczu. Do dziś olsztyniacy nie mogą odżałować przebudowy sądu po pożarze sprzed niemal trzydziestu lat, cóż to jednak znaczy wobec ingerencji w naszą wspólną przestrzeń takich tworów, jak kończone obecnie centrum handlowo-usługowe naprzeciw kompleksu sądowego (do którego przylega urokliwe dawne kasyno obywatelskie – obecna hala Gwardii). Mamy w Olsztynie wiele wartościowych budynków szkolnych, ilustrujących ewolucję architektury od dziewiętnastowiecznych neostylów po funkcjonalizm z kręguBauhausu. Co najmniej pięć z nich zostało zaprojektowanych przez tutejszych, znanych nam z nazwiska architektów (Maksa Boldta i Hermanna Sauera) i wzniesionych przez miejscowe firmy budowlane. Są to gmachy piękne i nadal w pełni użyteczne, trzeba by jednak zadbać o przywrócenie im wszystkich dawnych walorów architektury. Przykładami dobrego traktowania olsztyńskich zabytków są budowle Nowego Ratusza – gdzie nieprzerwanie rezydują najwyższe władze miasta – i dawnej siedziby rejencji, w której gospodarują obecnie sejmik samorządowy i sąd administracyjny. Omówienie okoliczności, które sprawiły, że Olsztyn stał się miastem nowoczesnym i „rozwojowym” – jak również historyczną relację o przebiegu tej przyspieszonej urbanizacji – zawarł niżej podpisany w książceArchitektura i urbanistyka Olsztyna 1353–1953. Od założenia miasta po odbudowę ze zniszczeń wojennych, przygotowanej właśnie na jubileusz w 2003 roku. Na tym jednak nie koniec: problematykę ważną społecznie trzeba propagować do skutku. Zebrany przez autora materiał nie tylko przerósł ilościowo i zakresem przedmiotowym możliwość jednorazowego wykorzystania w publikacji, ale również stał się inspiracją do dalszych działań edukacyjnych i ekspozycyjnych. Rok po okrągłym jubileuszu Olsztyna Muzeum Warmii i Mazur zaprezentowało w gościnnych murach Starego Ratusza (siedziba Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej) wystawę poświęconą działalności urzędu miejskiego architekta; w czerwcu br. otworzyliśmy wystawę ilustrującą dzieje budowlane zamku po roku 1772. Obecnie przyszedł czas na pokazanie, jak nasza nowoczesność winna traktować spuściznę tej wcześniejszej. I że jest to w Olsztynie sprawa godna najlepszych starań.