„Jej sztuka wzniośle i pięknie służy Bogu i narodowi” (Zofia Kossak-Szczucka)

2025-12-18 08:21:24 (ost. akt: 2025-12-18 08:25:08)

Tak o autorce wybitego w złocie wizerunku pierwszego króla Polski mówiła wnuczka Juliusza Kossaka, pisarka i założycielka legendarnej „Żegoty”. Zaprezentowanie go niech będzie pewnym akcentem na zakończenie czasu celebrowania jubileuszu 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego.

„Jej sztuka wzniośle i pięknie służy Bogu i narodowi” (Zofia Kossak-Szczucka)
W odradzającej się po zaborach Polsce, dążącej sukcesywnie do budowania siły, potęgi i stabilności gospodarczej, nie mogło zabraknąć przywoływania przy różnych okazjach postaci kreujących jej historię i tożsamość, w tym najsilniejszego władcy, któremu przydomek „chrobry” nadany został nie bez powodu. Jednym z pretekstów była dziewięćsetna rocznica powstania królestwa, gdy na sam koniec życia korona ozdobiła głowę Bolesława I.

Kiedy ustalano system pieniężny w odrodzonym państwie polskim, założono, że będzie on oparty na złocie, czemu podporządkowano wszelkie późniejsze uregulowania prawne. Ustawa sejmowa z 1922 roku przewidywała wybicie złotych monet o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł. Przewidywała je też reforma Władysława Grabskiego z 1924 roku. Z proponowanych nominałów w efekcie wybito tylko pierwsze dwa, według zwycięskiego projektu, którego laureatką została rzeźbiarka i medalierka — Zofia Trzcińska-Kamińska. To jej zawdzięczamy ten piękny wizerunek „chrobrego” władcy, taki sam na obu monetach. Wizerunek wpisany w styl epoki, gdzie masywne, syntetyczne bryły podkreślone mocną, niekiedy ostro załamaną linią, „malują” siłę i dostojeństwo sportretowanego.

Emisję w złocie rozpoczęto dopiero na podstawie rozporządzenia Ministra Skarbu z dnia 14 czerwca 1926 r. Niestety, wskutek załamania się kursu złotego, nie zdążono wprowadzić ich do obiegu, mimo że spod stempla mennicy w Warszawie wyszło wtedy 50 350 dziesięciozłotówek i 27 240 sztuk nominałów dwudziestozłotowych. Można było je jednak nabyć w Banku Polskim, w drodze wymiany za kruszec.
Zofia Trzcińska-Kamińska, autorka projektu, była osobą bardzo niebanalną, chociażby ze względu na swoje wybory. Artystka, tercjanka dominikańska o imieniu Gertruda, legionista Zygmunt.

Urodziła się 26 grudnia 1890 roku w Wieprzcu na Lubelszczyźnie, w rodzinie o silnych tradycjach szlacheckich. We wczesnych latach krążyła po pokojach jako „okropne dziecko”, niepokorna pannica za nic mająca dobre maniery, wszędobylska zmora buszująca w spiżarni i doprowadzająca guwernantkę na skraj załamania nerwowego. Jej wrodzona inteligencja, bystrość, ciekawość świata, odwaga, stopniowo nabierały mocy i kształtowały nietuzinkową osobowość. Środowisko rodzinne, w jakim wzrastała, z jakiego czerpała wzorce artystyczne, moralne i patriotyczne mogło poszczycić się więzami pokrewieństwa z Juliuszem Kossakiem, Stanisławem Ignacym Witkiewiczem czy Josephem Conradem. W opowieściach jej babki przywoływani byli także inni krewni, przyjaciele i znajomi-pradziad Henryk Kamieński, generał brygady wojsk polskich poległy w bitwie pod Ostrołęką w 1831 roku, Edward Dembowski, polski działacz lewicy niepodległościowej, a także Maria Kalergis, Adam Mickiewicz, Fryderyk Chopin czy Cyprian Kamil Norwid.

Nic więc dziwnego, że wybuch I wojny światowej, dającej nadzieję na zmianę statusu Polski w Europie przyjęła entuzjastycznie, ale nie nie jako niewiasta dzierżąca igłę. Potajemne ogolenie głowy, zakup munduru, butów kawaleryjskich i czapki uczynił ze statecznej mężatki ułana Zygmunta Tarło. Pod takim bowiem nazwiskiem „wślizgnęła” się w szeregi plutonu Kawalerii Sztabowej II Brygady na Wołyniu, chroniąc dowództwo i sztab w charakterze wartownika oraz rozwożąc meldunki na przydzielonym koniu. Kilkumiesięczną, patriotyczną „przygodę” przerwał dopiero mąż (autor wzoru godła Polski z 1927 r.) przerażony „zaginięciem” żony, interweniując w Komendzie Legionów i przywracając do domowych pieleszy zmizerniałą nie do poznania istotę. Jednak ten krótki czas na bezdrożach wojny przyczynił się do ukierunkowania jej twórczych zainteresowań - rzeźbiarstwa. Pomnik poległych legionistów był pierwszym dziełem w tej technice, wykonanym po powrocie z frontu.
Ścieżka kształcenia formująca tę wybitną artystkę, rozpoczęta dosyć wcześnie lekcjami rysunku pobieranymi jeszcze w Lublinie, zawiodła ją do berlińskiej pracowni Arthura Lewina-Funckego, warszawskiej Władysława Ślewińskiego i do Szkoły Sztuk Pięknych, w której poznawała tajniki rzeźbiarstwa pod kierunkiem Edwarda Wittiga. Umiejętności malarskie pogłębiała w paryskiej Akademie Ranson u Maurice’a Denise’a i Antona Hanaka w Kunstgewerbeschule w Wiedniu. Podróże artystyczne po Europie i Bliskim Wschodzie, przynależność do stowarzyszeń i grup artystycznych, udział i nagrody w konkursach oraz wystawach światowych (Paryż-1937, Nowy Jork-1939), ugruntowały jej pozycję w świecie sztuki.

Swoją pierwszą pracownię zorganizowała w Warszawie w 1919 roku. Spod jej dłuta wychodziły pomniki (zwycięski projekt na pomnik Thomasa Woodrowa Wilsona w Poznaniu, Tadeusza Kościuszki) oraz rzeźby historyczne i portretowe postaci takich jak Bolesław Chrobry, Władysław Łokietek, Stefan Czarniecki, Stefan Batory. Pozowali jej m.in. Stefan Żeromski, Stanisław Michalski, Zofia Kossak-Szczucka, Artur Górski, Franciszek Fiszer czy Róża Czacka. W zakres jej pracy wchodziły też rzeźby alegoryczne, religijne, nagrobki, projekty monet, medali i ryngrafów.

Druga wojna światowa zabrała większość jej dorobku. Po powstaniu warszawskim i zrujnowaniu pracowni, trafiła do Częstochowy, gdzie nawiązała współpracę z fabryką „Czyn” projektując wyroby o tematyce religijnej. Tematyce tej pozostała wierna i po wojnie, konsekwentnie podejmując ją w swojej twórczości aż do śmierci w Warszawie, 27 października 1977 r.
Prezentowana moneta, wyróżniona medalem na wystawie paryskiej, uważana jest za jedną z najładniejszych w numizmatyce polskiej. Nie jest jednak jedyną pracą tego typu, o jaką pokusiła się artystka. W ramach obchodów 70-lecia powstania styczniowego powstała moneta okolicznościowa jej autorstwa, z wizerunkiem Romualda Traugutta. Projekt zrealizowany w 1933 roku na zlecenie Mennicy Państwowej, wybity został w srebrze.
M.K.


moneta okolicznościowa: 20 złotych (Bolesław Chrobry)
proj. Zofia Trzcińska-Kamińska
Polska, Mennica Państwowa, 1925 r.
Złoto, średnica 21 mm.
Fot. Grzegorz Kumorowicz

Kalendarium

« czwartek, 18 grudnia 2025 »
Pn Wt Śr Czw Pt So N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031    
Zobacz pełne kalendarium »

Samorzad Wojewodztwa

Poznaj lepiej nasz region:

facebook youtube

czwartek 18 Grudnia
  • Mikołaj Kopernik – Gra
  • Stowarzyszenie Miłośników Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Partnerzy Muzeum Warmii i Mazur
  • Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim – perły architektury gotyckiej w Polsce – III etap
  • Logo roku Mikołaja Kopernika
  • Oferta najmu sal
  • Katalog on-line biblioteki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
  • Centrum Spotkań Europejskich
  • Strona projektu:
  • Standardy ochrony małoletnich