Portret księżniczki Amalii zu Solms –Braunfels (1602- 1675) i jej kulturalny dwór w Hadze - Magdalena Bartoś. Koncert kameralny - zespół „Pro Musica Antiqua”. 14 maja2006 r. - zamek olsztyński.
Amalia była żoną księcia Fryderyka Henryka van Oranje–Nassau, namiestnika Zjednoczonych Niderlandów. Haski dwór tej pary stał się w Holandii sławnym i promieniującym na całą Europę ośrodkiem życia politycznego i kulturalnego. To ostatnie było zasługą głównie Amalii, która po śmierci męża w 1647 roku jeszcze przez 30 lat pełniła - już nieoficjalnie - rolę pierwszej damy życia kulturalnego Holandii „złotego wieku”, jak określa się XVII stulecie w tym kraju.
Dwór namiestnikowski, rangą niemal równy królewskiemu, przyciągał nie tylko szlachtę niderlandzką, ale także szukającą ogłady i wiedzy wojskowej u znakomitego wodza szlachtę innych krajów. Dzięki zwycięstwom militarnym pod dowództwem Fryderyka Henryka odebrano Hiszpanom większą część kraju, co podniosło prestiż samego namiestnika i Domu Orańskiego. W Europie XVII wieku rozdzieranej wojnami religijnymi Holandia była niezwykłym, powszechnie podziwianym azylem wolności, tolerancji i dobrobytu. Nie było w owym czasie w Europie lepszej szkoły dla młodego szlachcica niż Holandia. Nigdzie indziej nie można było na tak wysokim poziomie studiować budowy fortyfikacji, batalistyki, geodezji, prawa międzynarodowego i wojennego, budownictwa okrętowego i rzemiosła. Prawie wszyscy protestanccy (ale nie tylko) książęta i dowódcy wojskowi, którzy później odegrali w swych krajach ważną rolę przebywali w Holandii. Studiowali na niderlandzkich uniwersytetach, odbywali „staż” w armii książąt Orańskich oraz przyjmowani byli krócej lub dłużej na dworze Fryderyka Henryka i Amalii. Dwór haski pełen był interesujących ludzi kultury i sztuki, pisarzy (sekretarzem namiestnika był wybitny humanista i poeta Constantijn Huygens), aktorów, architektów, a przede wszystkim malarzy. W haskim Binnenhof oraz podmiejskich rezydencjach książęcej pary odbywały się przedstawienia teatralne, gry, zabawy, maskarady - wydaje się - dalekie od tradycyjnego kalwińskiego sposobu życia. Ich rezydencje wyposażone były w kolekcje malarstwa, rzemiosła artystycznego, otoczone wspaniałymi ogrodami, które stały się wzorem nie tylko dla wyższych warstw społecznych Holandii, ale też szlachty i arystokracji innych krajów. Amalię, jej męża, dzieci i wnuki oraz krewnych przebywających na dworze malowali czołowi portreciści tego czasu: Mierevelt, Honthorst, Mytens, Nason, ale przede wszystkim van Dyck i Rembrandt! Zachowane do dziś podobizny Amalii są ozdobą największych muzeów Europy i kolekcji królewskich w Niderlandach. Olsztyński portret młodej Amalii, będący także jednym z najciekawszych pod względem artystycznym dzieł w kolekcji holenderskiej Muzeum Warmii i Mazur, wpisuje się w tę szczególną spuściznę kulturalną Niderlandów, co też zostało docenione w obszernych katalogach wystaw muzeów haskich, poświęconych historii dworu Fryderyka Henryka i Amalii w 1993 roku.
Dwór namiestnikowski, rangą niemal równy królewskiemu, przyciągał nie tylko szlachtę niderlandzką, ale także szukającą ogłady i wiedzy wojskowej u znakomitego wodza szlachtę innych krajów. Dzięki zwycięstwom militarnym pod dowództwem Fryderyka Henryka odebrano Hiszpanom większą część kraju, co podniosło prestiż samego namiestnika i Domu Orańskiego. W Europie XVII wieku rozdzieranej wojnami religijnymi Holandia była niezwykłym, powszechnie podziwianym azylem wolności, tolerancji i dobrobytu. Nie było w owym czasie w Europie lepszej szkoły dla młodego szlachcica niż Holandia. Nigdzie indziej nie można było na tak wysokim poziomie studiować budowy fortyfikacji, batalistyki, geodezji, prawa międzynarodowego i wojennego, budownictwa okrętowego i rzemiosła. Prawie wszyscy protestanccy (ale nie tylko) książęta i dowódcy wojskowi, którzy później odegrali w swych krajach ważną rolę przebywali w Holandii. Studiowali na niderlandzkich uniwersytetach, odbywali „staż” w armii książąt Orańskich oraz przyjmowani byli krócej lub dłużej na dworze Fryderyka Henryka i Amalii. Dwór haski pełen był interesujących ludzi kultury i sztuki, pisarzy (sekretarzem namiestnika był wybitny humanista i poeta Constantijn Huygens), aktorów, architektów, a przede wszystkim malarzy. W haskim Binnenhof oraz podmiejskich rezydencjach książęcej pary odbywały się przedstawienia teatralne, gry, zabawy, maskarady - wydaje się - dalekie od tradycyjnego kalwińskiego sposobu życia. Ich rezydencje wyposażone były w kolekcje malarstwa, rzemiosła artystycznego, otoczone wspaniałymi ogrodami, które stały się wzorem nie tylko dla wyższych warstw społecznych Holandii, ale też szlachty i arystokracji innych krajów. Amalię, jej męża, dzieci i wnuki oraz krewnych przebywających na dworze malowali czołowi portreciści tego czasu: Mierevelt, Honthorst, Mytens, Nason, ale przede wszystkim van Dyck i Rembrandt! Zachowane do dziś podobizny Amalii są ozdobą największych muzeów Europy i kolekcji królewskich w Niderlandach. Olsztyński portret młodej Amalii, będący także jednym z najciekawszych pod względem artystycznym dzieł w kolekcji holenderskiej Muzeum Warmii i Mazur, wpisuje się w tę szczególną spuściznę kulturalną Niderlandów, co też zostało docenione w obszernych katalogach wystaw muzeów haskich, poświęconych historii dworu Fryderyka Henryka i Amalii w 1993 roku.