W tym roku mija pięćdziesiąta rocznica ukazania się pierwszego tomu z serii przygód Pana Samochodzika oraz dwudziesta rocznica śmierci twórcy tej kultowej postaci, czyli Zbigniewa Nienackiego. Postanowiliśmy przygotować letni cykl poświęcony poszukiwaczowi skarbów, detektywowi i jak sam o sobie mówił, muzealnikowi. Sięgnęliśmy do naszych zasobów by pokazać, że Muzeum stanowi wspaniałe miejsce dla miłośników historii.
Książka pt.: "Pan Samochodzik i Winnetou" pierwszy raz ukazała się w 1976 roku nakładem Wydawnictwa Harcerskie Horyzonty. Pan Tomasz w drodze na pierwszy prawdziwy urlop zajeżdża do Żabiego Rogu nad jeziorem Zmierzchuń, żeby w imieniu Ministerstwa sprawdzić co się dzieje w zdewastowanych ruinach zamku. To opowieść nie tylko o ochronie zabytków, ale przede wszystkim o ekologii, takiej w rozumieniu z czasów ery Edwarda Gierka. Jest cały klimat tamtej epoki: ośrodek wypoczynkowy wielkiego zakładu przemysłowego, robotnicy, fabryczny kierowca rajdowy (wiadomo, że np. syn ówczesnego premiera lubił sporty motorowe i piękne kobiety), grafik szukający ciszy i spokoju, młoda kobieta stojąca na rozdrożu drogi życiowej. To powieść o pogoni za marzeniami. Jest to też powieść o żeglarstwie. Czy przypadkiem na teczce z maszynopisem Zbigniew Nienacki napisał "Moby Dick" (nazwa jachtu Milczącego Wilka - jednej z postaci w powieści)?
Miłośnicy Nienackiego szukają odpowiedzi o jakie miejsce chodzi usiłując odtworzyć szlak żeglarskiej wędrówki "Moby Dicka". To jest chyba niemożliwe, bo autor w jednym miejscu skomasował różne wątki odległe historycznie i geograficznie. Opis dziejów zamku w ruinie dotyczy Szymbarku koło Iławy, ale trudne losy w czasach współczesnych pasują również do Przezmarku koło Zalewa. Skąd w takim razie przeprawa jachtem aż na Śniardwy?
Nasze wspaniałe bibliotekarki odnalazły maszynopis powieści, którego fragmenty można obejrzeć w pliku PDF. Wśród listów można przeczytać opowieść Ani uczącej się na cukiernika o jej fascynacji postacią literackiego Apacza. Czytelniczka swój list rozpoczęła od zwrotu: "Drogi Panie Tomku!!!". Andrzej z Węgorzewa zachęcał Zbigniewa Nienackiego do odwiedzenia tego uroczego miasta nad Mamrami i chwalił za podjęcie tematyki ochrony środowiska. Wystawił też słuszną recenzję ekranizacji przygód Pana Samochodzika. Agnieszka z Torunia oferowała się, że zilustruje kolejne odcinki serii. Napisała też, że nie wstąpiła do szkolnego koła Ligi Ochrony Przyrody, bo w jej szkole LOP jest, bo być musi, a Agnieszce nie zależy na "beznensowynym noszeniu legitymacji".
sm
Pobierz PDF